Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *truskawa*

Do dziewczyn mieszkajacych ze swoimi chlopakami

Polecane posty

Gość *truskawa*

Czy wasi chlopacy czesto chodza na imprezy czy dyskoteki z kolegami i wracaja pozno w nocy? Czy zazwyczaj spedzacie wieczory razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może z 2 razy do roku
wyjdzie coś opić z kumplami. Na dyskoteki nie chodzimy w ogóle, tym bardziej sami. A tak to każdy wieczór razem. ale chodzi z kumplami sam pograć w nogę, na siłownię. Spędza z nimi czas na uczelni. A jak wieczorem się spotykamy, to wszyscy razem, stanowimy paczkę, my i jego znajomi z dziewczynami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodzą z kolegami
a tam poznaja inne i z nimi się bawią do rana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *truskawa*
U mnie bywa ze 3 czy 2 razy na tydzien gdzies wychodzi. Jak ja bym chciala zeby w jakis wieczor posiedziec razem, bez komputera czy telewizora, w ciszy, porozmawiac albo zjesc razem kolacje... jak mu to powiedzialam to tak sie skrzywil ze wiecej tego tematu nie podjelam, ale przykro mi troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Conflux
Dla mnie jest to masakrycznie dziwne że facet chodzi do dyskoteki bez swojej kobiety. Z kumplami na piwo - owszem, jak najbardziej, ale klub....? Bez przesady, tam się bierze kobiete... Mój nie wychodzi beze mnie na imprezy. Chodzi z kumplami na piwo albo idzie pograć na xboxie. A tak to razem ejsteśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *truskawa*
A co jesli facet lubi dyskoteki i kluby a dziewczyna nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda suchodlska
hejka ja mieszkam sama z facetem za granica...ani malzenstwo ani dzieci, tak po prstu znamy sie juz jak lyse konie, on nie przepada za dyskotekami, ja tak ale nie chodze juz prawie wogole, on wychodzi tak do 4 razy w tygodniu, np pod blok z kolegami albo do nich jezdzi i siedza w domu..zazwyczaj po pracy i wspolnym obiedzie jedzie tak na 2,3 godzinki..potem wraca i czesto witam go w gorsecie i ponczochach, heh..ogolnie nie mam nic przeciwko temu bo to mlody chlopak i ma prawo, co wiecej uwielbiam miec ten wolny czas dla siebie, sama w domu, pelna harmonia! opiekuje sie sob ai swoim cialem, ogladam ukochane gotowe na wszystko..pogadam na kafeterii...ale jest jedno ALE! NIE MAMY DZIECI ANI INNYCH OBOWIAZKOW, gdy jednak do tego juz dojdzie nie bedzie mial tak kolorowo! o nie juz ja o to zadbam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *truskawa*
Do kolegow wychodzic to spoko, ale na dyski do 2 czy 3 w nocy...i nie moge mu przeciez tego zabronic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Conflux
Jeśli obydwoje to akceptują to nie widzę problemu, jasne. Jak dziewczyna nie lubi i nie chce i jej nie przeszkadza, ze facet idzie, to przecież nic zlego w tym nie ma. Myślałam, ze założyłaś temat dlatego, ze Ci to nie pasuje :) bo ja np nie wyobrażam sobie ze mój facet idzie na disco beze mnie... i ja nie chce chodzić bez niego. Z reszta my nie lubimy dyskotek ;] ale ja wychodzę np z kumpelami (nie na disco) a on z kumplami i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie lubi dyskotek i tancow to nie chodzi, czasami tylko jak jest w swoim miescie wyjdzie na spotkanie klasowe na pare godzinek, ewentualnie spotyka sie z kuzynem i kumplem na soczku :P a tak na codzien wychodzi na treningi, zalatwiac rozne sprawy zwiazane z jego fukncja na uczelni no i silowania na ktora czesto chodze z nim :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda suchodlska
kurde to zalezy, ja bylam duzo razy bez mojego faceta na dyskotece i go o tym nie poinformowalam, a ze mieszkamy za granica bylo mi latwiej isc do kolezanki nocowac..nie powiedzialam zeby nie miec problemu, ale jak facet wychodzi sam na imprezy..hm nie lubie takiego typu mezczyzny, to wolny strzelec..chodzi swoimi sciezkami...a wiadomo ze z dyskoteki nic dobrego nie wyniknie...raczej moze dojsc do tragedii...ja bym probowala a twoim miejscu motac sie z nim na te imprezy bo suki wszedzie czychaja..i jesli jest przystojny...ale tez spokojnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale za to ja czesto wychodze w swoim miescie na tance i do pubow z roznymi ludzmi (i z babami i z facetami:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda suchodlska
dziewczyny wszystko jest wporzadku kiedy nie widac nic niepokojacego ale czasem trzeba ruszyc dupsko i skontrolowac sytuacje..czasem zrobic kilka babskich sztuczek, udowadniac swoja wartosc zarowno wewnetrzna jak i zewnetrzna a dla waszego faceta napewno i tak jestescie najpiekniejsze i najlepsze! ale tez trzeba o to dbac..ja np nie wyobrazam sobie czekac do 4 lub obojetnie ktorej nad ranem az wroci z dyskoteki, smierdzacy papierosami i alkocholem! nie nie i jeszcze raz nie, jesli mu pasowalby taki stan to raczej zmienilibysmy zasady w zwiazku..ale wiem ze sa tak wyzwoleni ludzie ze potrafia to tolerowac lub jedno pojdzie w swoja strone a drugie w swoja ale ja taka osoba nie jestem...i chyba wyjatkiem tez nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *truskawa*
Nie pasuje mi ze on chodzi na dyskoteki, ale wiem ze nic z tym nie zrobie, nie moge mu zakazac. Chcialabym zeby on tak sam z siebie przestal chodzic, nie rozumiem co jest takiego fajnego w tych dyskotekach..mam nadzieje ze nie inne laski :/ Zazdroszcze wam ze wasi faceci nie lubia tego typu rozrywek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda suchodlska
tylko my kobiety ps tak mi sie wydaje, myslimy bardziej przyszlosciowo, racjonalnie, nie zawsze ale czesciej niz facet, jak nadarza sie okazja do zrobienia czegos przeciwko naszemu zwiazkowi to jestesmy w stanie pomyslec co mozna stracic a co nie, a faceci maja dwa rozumy i czasem ten dolny bierze gore, potem jest juz po fuckcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *truskawa*
Jagoda a co bys powiedziala swojemu chlopakowi, gdyby nagle zaczal chodzic na dyski i wracal kolo 2 w nocy smierdzacy piwem ale za to w swietnym nastroju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda suchodlska
jakos mi sie taki wizerunek dyskoteki zarysowal, tanczace kobietki podpite i faceci stojacy przy barze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda to jak to-Ty mozesz chodzic sama na disco?Maklo tego to jeszcze oszukujesz faceta nie mowiac mu o tym:O A twoj facet nie moze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Conflux
Truskawa - po prostu z nim pogadaj. Nie zakazuj, masz racje, bo to nic nie da, ale pogadać mozesz. Mój facet prosił mnie o kilka rzeczy min o to, zebym nie ubierała sie wyzywajaco.. i nie muszę tego robic. Ja tez go poprosiłam o kilka rzeczy i dobrze nam sie żyje. Zwiazek to tez poświęcenie przynajmniej dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda suchodlska
moze mam zbyt duzy temperament ale zrobilabym wojne!, niestety...po pierwsze wojne ale przemyslana...do faceta nasze pretensje nigdy nie trafiaja, raczej jednym uchem wlatuja a drugim wylatuja...wiec gdyby tak wrocil z tym dobrym humorkiem po dyskotece i mnie by w domu nie zastal...usmiech by mu sie wymazal! poszlabm do kolezanki a jak bym jej nie miala to do jakiejs ciotki czy znajomych i przesiedzialabym do np 6 nad ranej a potem z wielkim usmiechem wrocilabym wystrrojona do domu..ciekawe, pewnie odechcialo by mu siejuz zabawy, facet cie pragnie gdy mu uciekasz... przenosni. Jakby zbieral sie na piwko do kolegow, ja tez...stroilabym sie i ze niby gdzies wychodze...najgorsze jak widzi ze jestes taka bezradna osobka ktora nie ma gdzie pojsc, ktora zawsze czeka na powrot, wiecznie zakochana i marudna! moye takie yachowanie jest zalosne ale skuteczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *truskawa*
za kazdym razem mowilam mu ze nie lubie jak idzie na dyskoteke i tak pozno wraca, on tylko mowil 'przepraszam' byl przez chwile milutki a za pare dni znowu wychodzi, mowi ze wroci przed 12 a wraca kolo 2. On widzi ze tego nie lubie ale nic z tego nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *truskawa*
Masz racje Jagoda tylko ze on mnie zna dobrze i wiedzial by ze to tylko gra z mojej strony, wie ze nie wychodze na dyski czy do klubu i gdyby zobaczyl mnie wystrojona to by sie tylko smial pewnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda suchodlska
wydaje Ci sie, po prostu zmienilas sie nagle, diabel w Ciebie wstapil, czas zaczac sie martwic jesli mu zalezy, jesli Ty nie chcesz takich gierek to radzilabym jednak polubic troche te wypady..naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *truskawa*
chyba raczej nie polubie, chcialabym spedzac wieczory z nim a nie przed kompem, on woli zabawe z kolegami niz rozmowe ze mna, nie czuje sie dla niego wazna, przegrywam z jego kolegami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123wazxdewasdf
moim zdaniem jagoda ci dobrze radzi. wystroj sie i tez gdzies idz.to na pewno zadziala. moze i z poczatku bedzie sie smial ale gdy wyjdziesz, to mina mu zrzednie.a on wlasnie nic nie robi sobie z twoich uwag na temat tych imprez, bo wie, ze ty sie nie odplacisz mu w ten sam sposob i ma spokoj. nawet sie nie musi martwic, bo wie ze ty na niego czekasz w domku z niepokojem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123wazxdewasdf
weź się odstrój, wypachnij i wyjdź chwilę przed nim,żeby widział, że nie żartujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *truskawa*
Ja bym wolala sie z nim pobawic w bara-bara.A on woli zabawe z kolegami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *truskawa*
To moze umowie sie z jego przyjacielem?KOlega najwyrazniej mnie podrywa.Tak na zlosc sie z nim umowie.Co myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×