Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość OlgaB5

WSCIEKLY, BO CZEKAL NA MNIE POD PRACA GODZINE,A JA MIALAM PROBLEM

Polecane posty

Gość OlgaB5

Wczoraj byla taka oto sytuacja-pracuje do 24.00ale czasami zmienniczka spoznia sie, bo dojezdza autobusem i jest 10min pozniej,15 min. Mialam problem z jednym programem,cos sie stalo,komputer szalal, poprosilam ja o pomoc jak przyszla, ale tez nie wiedziala o co chodzi. Chlopak w tym czasie czekal od 24.00, a wtedy dochodzila juz 24.30, doszlam do wniosku,ze wyjde za drzwi i pokazalam mu rekoma T ,czyli ze chodzi mi o czas i ze ide do srodka(dawalam te znaki na odleglosc, bo drzwi automatycznie sie zatrzaskuja i potem nie mozna jak wejsc) i dlatego nie podeszlam do niego do auta,gdzie na mnie czekal. Jak przyszlam o 24.55 to byl wsciekly, ze jak ja nie poinformowalam go,ze dluzej bede, ze on czeka, ze ja go nie szanuje itd. Staralam sie wytlumaczyc,ze mialam problem z komputerem i nie szlo wyjsc wczesniej.Byl zly, musialam go przepraszac. Byl wsciekly o to, ze nie znalazlam minuty w przeciagu tej godziny, kiedy on czekal i nie poinformowalam go ,ze troche sie przedluzy.i ze moim obowiazkiem bylo podejsc i powiedziec. Powiedzial,ze nastepnym razem jak nie wyjde i nie powiem to on odjedzie, i sama bede musiala sobie radzic w nocy. Czy moj facet mial racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile twoja doba ma godzin
24.30 ???????????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaB5
nie wazne, liczy sie sens...jestem zdegustowana ,dlatego wyszla mi 24.30:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Owszem chlopak mial swieta
racje, ja na jego miejscu bym nie czekala, a w ogole nie moglas go zaprosic do srodka albo zadzwonic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka mijanka
A nie przyszło jemu do głowy aby samemu sprawdzić co się z Tobą dzieje ? A gdybyś zasłabła to też czekałby na Ciebie całą noc, niesprawdzajac niczego ? Siedział z dupskiem w samochodzie i wielce obrażony. Skoro nie wyszłaś o umówionej godzienie to chyba wiadomo że coś się dzieje. Samolub i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaB5
byl wsciekly, ze nie wyszlam, bylam zajeta, czas tak szybko mijal, a ja musialam sie uporac z komputerem ,ktory byl uparty. Nie mam telefonu kom.to po pierwsze (ukradli mi jakis czas temu i dopiero "zbieram" na kom). Dalam mu znak,zeby wszedl do srodka, ale on nie chcial. Powiedzial,ze zaczal otwierac szybe, zebym podeszla, ale ja szybko zniknelam (mialam telefony, plus goscie mieli check out,wiec nie moglam wszystkiego zostawic i leciec).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaB5
anka mijanka dokladnie to samo mu powiedzialam ,ze skoro jeszcze nie wyszlam t oznaczy ze cos sie dzieje. A on byl wsciekly, bo nie poinformowalam go, czego dotyczyl problem i ze musze jeszcze byc w pracy,zeby rozwiazac problem. Jego zdaniem nie mialam szacunku do niego,tylko myslalam o komputerze, a nie o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaB5
nie ta sama -no to nie komentuj :) nikt cie sila nie zmusza :) kafeteria jest dobrowolna na szczescie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ON z Dolarami
Kochaniutka,facet robi ci laske, przyjzdza po ciebie, a ty go masz w dupie.Slonko-tak sie nie robi. Sam bym dawno spierdzielil stamtad a ty bys sie zastanawiala, gdzie jestem.Darmowego szofera sobie znalazla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaB5
Ale ja sama nie wiedzialam,ze mi tyle zejdzie.Bylam przekonana,ze szybko da sie zrobic.Nie przewidzialam na te noc komplikacji:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaB5
on ma wlasnie zal,ze go nie poinformowalam,a nie bede krzyczala przez cala ulice w srodku nocy co jest:/ drzwi by sie zatrzasnely i kropka.Zostalabym na zewnatrz (wtedy jeszcze bylo przed przyjsciem zmienniczki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaB5
wiesz NIE TA sama-jakos nie widze ciebie,abys pouczala innych topikach typu-sex za pieniadze, zdrada,i tym podobne pierdoly... akurat dla mnie teraz TO JEST PROBLEM.ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za gość
Olga, zachowanie Twojego faceta przypomina mi mojego byłego - dlatego już z nim nie jestem. Nie chce znosić obrażania się i fochów bez powodu. Owszem, nie wiem, dlaczego nie mogłaś do niego zadzwonić ani dlaczego gdybyś wyszła, nie otworzyłaby Ci Twoja zmienniczka. Ale zakładam że skoro mówisz że to niemożliwe, tym bardziej Twój facet mógłby okazać się wyrozumiały. Kto ma być wobec Ciebie wyrozumiały jak nie Twój facet? Jeśli moje koleżanki i znajomi mieliby wobec mnie więcej zrozumienia i troski niż mój facet, to ten gość już nim nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za gość
On z dolarami, łaskę to robi jej np. zmienniczka że przyjedzie wcześniej niż musiała żeby jej pomóc. a jej facet nie robi jej łaski tylko przysługę jakich wiele jeśli na kimś zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OLgaB5
Powiedzial,ze nastepnym razem bedzie czekal 15 minut i ze jak do tego czasu sie nie wyrobie,zeby go poinformowac,ze bede troszke dluzej to on odjezdza i zostawia mnie sama (mieszkamy razem w innej ,malej miejscowosci).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgo ty niestety nie myslisz
jestes jakas wyjatkowo tepa, niekumata laska. Kolezanka mogla przytrzymac drzwi, moglas wstawic tam but, wlozyc patyk, zastawic je krzeslem zeby sie nie zamknely. Twoj facet z kolei powinien wejsc, tyle by nie czekal, Jestescie siebie warci ale wieksza kretynka jestes Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OLgaB5
do CO ZA GOSC- jak wczesniej napisalam- wyszlam na zewn przed przyjsciem zmienniczki.Takze jesli drzwi by sei zatrzasnely, to po prostu obie jestesmy na zewn, a to jest ryzyko, bo w biurze jest gotowka itd. Zmienniczka nie ma kluczy do drzwi zewn jak i ja. Ma tylko szefowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OLgaB5
To nie kest kwestia dania patyka,czy krzesla, aby drzwi sie nie zamknely. Ja nie znam ludzi, ktorzy przychodza do mojej pracy, ktos moglby to zrobic NAUMYSLNIE,kase by wzial i co potem??? to nie jest takie proste. A facet powiedzial,ze nie bedzie wchodzil do miejsca mojej pracy. On uwaza,ze nie nalezy mieszac zycia prywatnego z zawodowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za gość
Olga, a on nie mógł wejść do biura gdy byłaś sama? czy procedury u Was w firmie tego zabraniają? miej zawsze przy sobie telefon i dzwoń jednak widzę że ten facet nie ma luzu jaki jest konieczny, by móc z kimś na dłuższą metę wytrzymywać. Nienawidzę gdy ludzie robią problem z niczego. Dziś wkurza się bo musiał dłużej na ciebie czekac i zapowiada że następnym razem masz w środku nocy sama szukać sobie transportu do Waszej miejscowości. A kiedyś będzie się wydzierał bo talerze po jego obiedzie niepozmywane, bo dziecko płacze, bo zapytasz dlaczego wrócił spóźniony NIE facetom strojącym fochy bez powodu i szukającym we wszystkim problemu. Życie niesie ze sobą wystarczająco dużo drobnych kłopotów by się rozdrabniać i z każdego robić aferę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czeka się kwadrans
bo tak już jest, tłumaczenie że nie masz telefonu jest tak głupie, że aż piardnąć można, w dzisiejszych czasach.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za gość
olga, Twój facet nie wejdzie do Twojej firmy bo nie będzie mieszał życia prywatnego z zawodowym? a Ty masz wszystko zostawić w środku i ryzykować zatrzaśnięcie sie drzwi bo on siedzi w samochodzie? on zawsze tak? długo ze sobą jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OLgaB5
Moj facet nie chce wchodzic do srodka, mimo,ze mu machalam,zeby wszedl. Ale ogolnie nie jest zabronione,aby ktos bliski mogl przyjsc pod koniec pracy.On ma takie zasady.Dziwne zreszta. Ja teraz w pracy zamiast myslec o pracy bede myslala o tym,zeby wyjsc szybko. Powiedzial,ze w przeciagu godziny moglam bez problemu znalezc chwilke i powiedziec mu,ze mam problem w pracy.Zreszta wyszlam o 24,zeby mu powiedziec,ale go jeszcze nie bylo.A ja nie moge wchodzic iwychodzic kiedy m isie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OLgaB5
czeka sie kwadrans-no przepraszam,akurat nie mam w tym momencie telefonu,poniewaz jeden z gosci mnie okradl i teraz odkladam pieniadze na zakup nowego.Prosze czytac ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajnego masz dyktatora
Nie mow,ze musialas go przeprosic :):):) bo nie uwierze!!!:):):))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaB5
Do Fajnego masz..- musialam go przeprosic, bo byl zly, byl wsciekly,ze tyle kazalam mu czekac i ze go nie poinformowalam.Powiedzialam ,ze to sie nigdy nie powtorzy, bo non stop mi o tym nawijal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaB5
No i dodal jeszcze, ze musial wyjechac po mnie,musial przerwac ogladanie komedii,zeby byc na czas po mnie w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za gość
Olga, przykro mi bo widzę że męczysz się z facetem który Cię tyranizuje ale nie zostawisz go, prawda? a zasada jest taka że już zaczął Ci rozkazywać, to będzie się tylko pogłębiało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaB5
On tylko mi powiedzial,ze nie mam do niego szacunku,ze wybralam prace i komputer zamiast poinformowac go o zaistnialej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za gość
olga, on tylko nawijał bez przerwy i tłukł ci do głowy, że nie masz do niego szacunku, że przez ciebie nie obejrzał filmu, że wiecej nie będzie czekał, ze powinnas do niego wychodzic bo jemu zasady nie pozwalają na ruszenie tyłka z samochodu na razie to niestety on nie ma dla Ciebie krzty szacunku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×