Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

justazg

dziewczyny RAZEM - jak zostać zołzą -

Polecane posty

chciałabym dziewczyny abyśmy sie wspierały, pokazały Naszym facetom, ze też mamy wlasne potrzeby, marzenia, ze świat nie kręci sie tylko wokol Nich...że to Oni powinni bardziej sie starać, zabiegac o Nas...wspolnie możemy pomoc sobie rozwiazywac problemy i wychowywać facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efjjdfcrc
Wychowac to psa sobie mozesz. Zabiegac o was, a niby po co jak i tak macie to gdzies ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efjjdfcrc
mam z wywieszonym ozorem biegac za jakas idiotka ktora poza czubkiem swojego nosa nic nie widzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Tak naprawde, ksiazka o zolzach [czy tez ogolnie pojeta teoria 'zolz'] moze Cie co najwyzej nauczyc udawania, ze jestes zolza - olewanie faceta po to, by go zdobyc, jest blednym kolem i raczej skazane jest na powodzenie. Chcesz mu pokazac, ze Twoj swiat nie kreci sie wokol niego dlatego wlasnie, ze sie kreci - w innej sytuacji nie byloby tematu. Radze wiec zamiast udawania i 'pokazywania' zrobic tak, zeby faktycznie facet nie byl calym Twoim zyciem, wtedy to ma sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież dobrze wiemy ze w zwiazku jedna i druga strona powinna isc na kompromisy, ale niestety najczesciej jest tak ze to my rezygnujemy z wszystkiego dla naszych M, a potem M nie potrafia tego docenic, a wrecz przeciwnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiat pomidora
nie wiem na jakich facetów trafiałaś ale w moim nic bym nie zmieniła. No chyba że dodałabym funkcje "czyścioszek" hihi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Wiem ;) Zeby bylo smieszniej, czytalam ksiazke o zolzach [przyznaje, jeszcze nie skonczylam] - poczatkowo myslac jakby o facecie, ktory mnie wlasnie zostawil, ale potem doszlam do wniosku, ze to nie o to chodzi, zeby zolzowatoscia zdobywac faceta, tylko zeby stawiac siebie na pierwszym miejscu. A moze o to wlasnie autorce chodzilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...................
A jak Wasi faceci przyuważą, że próbujecie ich wychowywać, to Was zostawią. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Justazg - jesli tak robisz, ze rezygnujesz z czegos dla faceta, udawanie zolzy niczego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efjjdfcrc
Znwu uogolnienia. Kto nie potrafi ten nei potrafi. A co wszystkie kobiety niby takie swiete sa ? Nie oszukuja, nie zdradzaja, nie manipuluja ? Yhmmm akurat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Ju............... - niekoniecznie, ja mam wlasnie wrazenie, ze moj racze by mnie nie zostawil, gdybym byla zolza. Ale z drugiej strony - co to za 'milosc' jesli jemu przeszkadza, ze jestem za dobra [bo o zadne skrajnosci nie chodzilo, ale wiem, ze raczej podobaja mu sie niezalezne kobiety]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efjjdfcrc
Zeby stawiac zawsze siebie na 1 miejscu ? Po co mi taki partner dla ktorego "wsparcie" to jakies niezrozumiale slowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facecilubia kobiety niezalezne, ktore maja swoje zdanie, ktore potrafia postawic na swoim, a my??? jak sie zakochujemy to cale chcemy sie Mu oddac. Musimy nauczyc sie stawiac siebie na pierwszym miejscu, bo to co my czujemy tez jest wazne. Nie mam na mysli zadnej manipulacji!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
to, ze stawiam siebie na pierwszym miejscu, nie znaczy, ze nie potrafie kogos wesprzec, efjjdfcrc. Kazdy powinien stawiac siebie na pierwszym miesjcu, w zdrowym rozumieniu tego slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justazg, no właśnie, wychodzi na to, że zołzy,to po prostu te dziewczyny, które nie głupieją, nie traktuja faceta jak centrum wszechświata, tylko mają zdrowe podejście - swoje sprawy, swoje życie, a chłopaka traktują jak partnera... a nie jak bóstwo, dla którego codziennie trzeba składać jakieś ofiary z siebie samej, brrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiat pomidora
autorko za bardzo uogólniasz... nie wkładaj wszystkie do jednego wora :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
justazg, nie rozumiem, dlaczego generalizujesz swoja chec podporzadkowania sie facetowi na ogol kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efjjdfcrc
No ale co trzeba byc egoista i wiac gdzie pieprz rosnie jak sa problemy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...................
Nooo. Różni są Ci faceci i różne kobiety lubią. Ale jedną cechę mają wspólną - nie lubią, gdy się nimi manipuluje. Więc jeśli już, to dyskretnie bardzo. A ten, co Cię zostawił, bo byłaś za dobra, to dziwny jakiś. Naprawdę. Ale jego strata.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efjjdfcrc
Co racja to racja. Kobieta powinna miec swoje zdanie, wnosic cos do zwiazku a nie traktowac faceta jak pana i wladce i byc od niego calkowicie uzalezniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Efjjdfcrc, mam wrazenie, ze szukasz zaczepki. Operujesz skrajnymi przypadkami. Zdrowy egoizm nie musi oznaczac olewana wszystkich wokol. Kiedy ktos mi bliski np. choruje, jestem przy nim rowniez ze wzgledu na mnie - bo, tak sie sklada, mam sumienie, honor, ktore nie pozwoliloby mi na zostawienie go i spierdzielanie gdzie pieprz rosnie. Bo JA bym sie z tym zle czula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Efjjdfcrc, mialam na mysli przedostatni post. Ju... - nie zostawil dlatego, ze bylam za dobra, jakos wypalilo sie uczucie. Ale wydaje mi sie, ze gdybym byla zolza, jego zainteresowanie by sie tak szybko nie wypalilo. Tak wnioskuje, znajac jego charakter i poglady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efjjdfcrc
Nie szukam zaczepki poprostu probuje was zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
nie da sie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efjjdfcrc
Nie rozumiem jak poswiecenie dla innych moze byc wada. Moze poprostu to nei byla prawdziwa milosc a wy probujecie to jakos inaczej usprawiedliwiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mi sie wydaje ze poczatkowo to moze nie miec takiego znaczenia ale jesli iles czasu sie jest w zwiazku, to facet musi czuc ze masz swoje zdanie, ze nie jestesmy jemu podporzadkowane, ze mozemy sie z nim nie zgodzic. Wtedy czuje sie w zwiazku ta iskre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Da się :) efjjdfcrc, dobrze, że się starasz zrozumieć, jak to jest z punktu widzenia kobiet/dziewczyn, bo bez tego nie dasz rady stworzyć dobrego związku... tak myślę... :) zawsze trzeba umieć spojrzeć na coś z perspektywy drugiej strony... I to jest do zrobienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaki sens byc w zwiazku ktory jest na kazde Twoje zawolanie, lubi wszystko to co Ty, pytasz sie kiedy masz czas wyjsc do kina a slyszysz odpowiedz: ZAWSZE! na dluzsza mete to niezdrowe, trzeba umiec tupnac noga! Wydaje mi sie ze i mezyczyni maja czasem z tym problemy, ale w wiekszosci to kobiety sie podporzadkowuja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×