Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość killinka31

zostawiona sama z poronieniem

Polecane posty

Gość killinka31

cześć!! Piszę to żeby sie wyżalic i połuchać co byście zrobiły na moim miejscu. Raz poroniłam.Po roku znowu zaszłam w ciążę.W 8 tyg dostałam lekkieko krwawienia i lekarz kazał mi leżeć i brać leki.Tylko ten co to przeżył wie co ja przechodziłam. Leżałam i b.się bałam, że poronoię znowu . Mój mąż zostawił mnie w domu samą i poszedł sobie na imieniny do kolegi (Nie pił.,bo on nie pije.)Ja na drugi dzień poroniłam .od tego czasu minęło 2 lata a ja nie potrafię mu tego wybaczyć .To ciągle wraca. Jak mógł mnie zostawić wiedząć ,żę to już drugi raz to przechodzę i jest mi bciężko.On wie że żle zrobił ale to nie ma znaczenia bo to nadal boli. Tymbardziej że staramy sie o dziecko i nic nam nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez przez to przeszlam
współczuję :( z mężem porozmawiaj, powiedz mu o swych uczuciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mi przykro i szzerze współczuje. Wprawdzie nigdy nie bylam nawet w ciazy ale w jakims stopniu potrafie sobie wyobrazic sobie twoj bol bo uwielbiam dzieciaczki i.... to przykre, to straszne, to okropne :( ..a co do meza to takze rozumie twoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoniaKr
kochanie, zapraszamy cie do nas, skoro sie staracie:-) jest nas dosc duzo na STARANIA @))( POZYTYWNIE NASTAWIONE. pomagamy sobie wzajemnie w trudnych chwilach i pociesamy:-) no chyba ze chcesz koniecznie miec swoj ptopik to ok:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...i ucieło mi wypowiedz ;/ ...co do mea takze rozumie cie i to co czujesz... ale jesli go kochasz , chcesz z nim byc a on zaluje szczerze to wybacz mu, nie rozdrapuj ran, porozmawiaj z nim jak pisze koelzanka wyzej, musicie razem rpzez to przejsc i dac rade... wierze ze sie udai ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoniaKr
kliiinka, pamietaj ze mezczyzni inaczej na wszystko patrza i inaczej rozne rzeczy przezywaja. moze twoj maz byl tak tym wszystkim przerazony ze wolal 'uciec' i schowac glowe w piasek... nie bronie go, bo nawet was nie znam i nie znam calej sytuacji, przykro mi, z powodu tego poronienia, wierze ze to musialio byc dla ciebie straszne przezycie ale staram sie w jakis sposob zrozumiec twojego meza/ wiesz, byloby latwiej cos napisac lub doradzic gdybys powiedziala nam jak on sie na codzien zachowuje... czy tamto to byl jeden raz a ogolnie jest spoko czy tez nie... pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość killinka31
problem w tym,że ja nie potrafię na ten temat z nikim rozmawiać.W pracy mam do czynienia z klientami,którzy ciągle pytają a ile państwo mają dzieciitp. Mówią do mężą żeby sie starał bo mu lata lecąitp. ( prowadzimy sklep spozywczy w malym miasteczku i tu wszyscy sie znaja) Mam już tego wszystkiego strasznie dosyć.Najgorsze .ze muszę sie do nich uśmiechać i obracać to w zrt ale mam ochotę powiedzieć zeby spi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez to byl poczatek ciazy
to Twoj maz cale 9 m-cy mial tkwic u Twojego boku, bo Ty sie balas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiula78
klinkaaa ja tez jestem na topiku POZYTYWNIE NASTAWIONE - i tez zapraszam bo glupio jest tak skakac z 1 na drugi:-) powiem ci tak - ludzmi sie nie przejmuj. niby latwo powiedziec, ale nie masz wyjscia... chcesz czy nie, beda gadali, beda pytali. odpowiedz im, ze nie planujecie na razie dziecka i juz. dlaczego? bo nie chcecie, bo chcecie sie wyszalec. to im zamknie buzie na jakis czas albo zaczna gadac na inny temat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co myslisz...
a co, myslisz ze jakby zostal i siedzial przy tobie dzien i noc to cos by zmienilo??????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przecież to nie jego
wina, ze poroniłaś! gdyby siedizal przy tobie 24h/dobę to myslisz, ze byłoby inaczej? współczuję ci ale znów nie zwalaj winy na meża. I przede wszystkim porozmawiaj o tym a nie duś tego w sobie bo zamiast lepeij bedzie tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przecież to nie jego
i czytam, ze dalej sie staracie i nic wam nie wychodzi...no wiesz, w takim stanie w jakim jestes to sie nawet nie dziwię, ze nici z tego - mniej stresu i negatywnych emocji a na pewno bedzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona nie zwala winy na męża
chciała żeby z nią był. Bardzo dobrze to rozumiem. I też nie wiem, czy potrafiłabym obojętnie wobec tego przejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak czytam to co pisze
autorka to nasuwa m isie jedno: psycholog bo to stanowczo za długo sie ciagnie i jak widać ona sama sobie z tym nie radzi, ciagle rozpamiętuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona nie zwala winy na męża
Rozpamiętuje i pewnie będzie, bo to są ogromne emocje, ból, żal, strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale on nic zlego nie zrobil..ona lezala,a on wyszedl...przeciez nie kopal jej po brzuchu,nie podrzucal,tylko wyszedl na kolegi. a swoja droga powinnas sie z mezem wyrwac na jakis czas z tego siedliska naciskow,zeby odzyskac spokoj duszy.wtedy dzidzia na pewno przyjdzie.pojedzcie na wakacje.moj brat zaciazyl zone na podrozy poslubnej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie stres
to najwiekszy wróg zajścia w ciaze, wyjedźcie gdzies, oderwijcie sie od codziennosci, odpocznijcie...powinno to pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ile mozna
rozpamiętywać? po pewnym czasie staje sie to już niezdrowe i najwidoczniej jest problem z psychika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ciekawe
Co do poronienia to straszniemi przykro. A co do męża. Czy Ty go wtedy potrzebowałas? Czy czułaś sie wtedy gorzej? Ja przelzeałam dwie ciaze i nie wyobrazam sobie, zeby moj mąz ciągle ze mną siedział i nigdzie nei wychodził, tak sie nie da, a i takiego wydarzenia nie da sie często przewidzieć. Musisz sobie z psychiką poradzic, bo może przez to masz teraz problemy z zajściem w ciażę. POWODZENIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mi sie wydaje
że to, że nie mozesz zajsc w ciażę ma źródło w psychice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce uchronic
podswiadomie go o to obwiniasz prawde mówią nic takiego ne zrobił nieskonczenie dramatyczny przypadek ze sie zbiegło jego wyjscie i twoja strata-bardzo współczuje nie wganiaj go w poczucie winy wszystko bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×