Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarnaxx24

Pomóżcie bo zaraz zwariuję

Polecane posty

Gość czarnaxx24

Witam was Dziewczyny :) Czy ktoś z was może mi pomóc bo sam już nie daje rady Zerwałam niedawno z chłopakiem byliśmy 4 miechy zerwałam bo sam mnie do tego sprowokował swoim zachowaniem:( czułam się niekochana w związku choć twierdził że Kocha:( zawsze to ja byłam ta zła cały czas mówił że robię mu awantury była ostatnio taka sytuacja siedzieliśmy sobie razem dostawał non stop bity na telefon i smsy jak spytalam kto to to powiedział że jego była i zaczełam z nim rozmawiać o niej spytałam jak ma na imię nie chciał mi nawet powiedzieć jak ma na imię tylko mówił że robię mu awanture o nic:( ja tylko chcialam wiedzieć a on się juz wsciekał było mi przykro ja przed nim nie miałam żadnych tajemnic:( wszystko mu mówiłam z kim piszę z kim rozmawiam bo się pytał to mu mówiłam kto to i wogóle ,zastanawia mnie jego zachowanie jak spędzaliśmy razem czas to nigdy nie odbierał telefonów przy mnie hm troszkę dziwne zawsze trzymal koło siebie telefon nawet do kibla go zabierał.Zawsze po kłótni to ja przepraszałam i próbowałam ratować to wszystko on był idealny on wszystko robił idealnie zawsze to ja ta zła nie potrafił ba nie chciał mnie nawet choć trochę zrozumieć:( po naszej kłotni była cisz jakieś 3 dni i znowu to ja pierwsza sie odezwałam napisałam czy ta cisza oznacza koniec z jego strony a on napisał właśnie widzę jak ci zależy zrywasz ze mną? powiedzialam że nie i znowu to ja przepraszałam i próbowałam ratować on jest bez winy i wogóle:( zawsze ja ta zła.Ostatnio po tej kłotni napisał nie zostawiaj mnie bo ja bez Ciebie bym już nie mógł żyć a na spotkaniu powiedział że jak bym go zostawiła to normalnie dalej by żył swoim życiem:( Nierozumiem takiego zachowania:(Teraz pojechał na dwa tygodnie na delegacje na Słowacje w czwartek przed jego wyjazdem spotkaliśmy się mówił że będzie tęsknił że nie wie jak be zemnie wytrzyma tyle czasu a za godzinę powiedział tylko nie dzwoń do mnie :( pisać możesz ale nie dzwoń no kurczę :( spytałam dlaczego a on już w nerwy że już mam podejrzenia i że to ja niszcze wszystko a mnie sie tylko przykro zrobiło.Pisałam do niego ale ma wyłączony tel. włancza tylko o jednych porach :( ostatnio napisal mi co u mnie i czy są jakieś zmiany :( nie wiem o co chodziło .Wkońcu niewytrzymałam i napisałam mu że czuję się samotna i opuszczona i że pomimo tego że go Kocham to go zostawiam napisał tylko że zrozumiał i że życzy mi powodzienia w nowym zwiazku odpisalam mu że nie ma i nie będzie nowego związku po tobie napisałam że nawet nie probował mnie zatrzymać i ratować to dał dowód na to że już mu nie zależy nie oddzywa się nic.Koleżanka napisała do niego statnio po tym jak z nim zerwalam że jego świat się zawalił bo z nim zerwałam nie rozumiem tego tu pisze do niej że świat się mu zawalił a do mnie nie pisze na smsy dodam że pisałam do niego że zrobilam to bo czułam się nie kochana i że sam sprowokował tą sytuacje ja nie jestem bez winy ale ty też sam sprowokowaleś to :( czy dobrze zrobiłam???? że zerwałam nie wiem co myśleć o tym wszystkim próbowałam z nim rozmawiać ale nic nie odpisał po prostu chyba go tylko wyręczyłam tą decyzją :((( tak myślę a z drugiej strony po co by pisał do kolezanki że jego świat się zawalił przez to wlaśnie mam mętlik w głowie i nie wiem czy dobrze zrobiłam :( poradzcie coś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie lody
o kurde, ale dużo czytania - może krócej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...XYZ....
Moim zdaniem jego ex chce do niego wrócić dlatego tak się zachowuje. Dziewczyno miej swój honor i nie odzywaj sie do niego. Było minęło. Jeszcze poznasz fantastycznego faceta który Cię pokocha ze wzajemnością a na kretynów nie trać czasu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość jest niedojrzały
emocjonalnie i co jakiś czas bedzie ci fundował takie jazdy a juz sprawa z jego telefonem to przegięcie zostaw go definitywnie nic dobrego z tego nie bedzie jak chcesz miec taki mętlik w głowie jak teraz i nie być pewną niczego to znowu go przepraszaj ...... moim zdaniem i tak skonczy sie to fatalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najmadrzejsza na forume
z twojego opisu wynika ze to niedojrzaly dzieciuch. po co ci taki? 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xyz twoja wypowiedz jest stronnicza i nie obiektywna :) :P autopsja podpowiada ci solidaryzowanie sie z autorka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to moje zdanie
to jakis kretyn chyba!! Dziewczyno daj sobie spokoj lej na goscia bo zachowuje sie jak "ksiezniczka":-) "pisz ale nie dzwon" 2 tygodnie, zadnych ludzkich uczuc! Normalnie juz dawno kopnelabym go w dupe!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...XYZ....
Regres ja bym się tak nie poniżała przed chłopakiem. Rozumiem przeprosić raz albo 2 ale cały czas?? On też powinien podjąć jakąś inicjatywę i jeśli to on zawinił to niech przeprosi. A obarczanie winą autorki to jest już wielkie przegięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na delegacje na Słowacje ....... powiedział tylko nie dzwoń do mnie " chciał ci zaoszczedzic wydatków i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...XYZ.... ale droga koleżanko :) czy ty w ogóle widzisz w tym opisie jakies podwaliny związku ? jakiekolwiek partnerstwo ? temat trzeba zaczac ze z miłoscia ten układ to ma tyle wspolnego co nic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnaxx24
włąsnie on nigdy nie przyzna się że zawinił bo on jest idealny,on musi być zawsze na pierwszym planie ale widze po waszych wpisach że dobrze zrobiłam napisalam mu właśnie esa że skoro się nie oddzywa to nie będę się prosić o nic!!!!!! i że życzę mu powodzenia :) dzięki za wasze wpisy :) teraz wiem że dobrze zrobiłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka wersalka
a wiesz gdzie na klawiaturze są znaki interpunkcyjne? wiesz jak je stosować? Bo tego się czytać nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka wersalka
a sorry, widocznie wiesz skoro nastawiałaś w huj emotek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnaxx24
Do Regers spotykanie się przez 4 mies to nie jest dla Ciebie związek hm co to dla Ciebie jest??? opisalam po częsci swój problem a nie jak było przez 4 miechy w naszym związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnaxx24
Wiem troszkę to chaotycznie napisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 mies to nie jest dla Ciebie związek hm co to dla Ciebie jest???" tu nie chodzi o czas :) ale o fakt co przez ten czas sie zdarza ( patrz twoj opis w temacie) myslisz ze to miłosc ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cokolwiek ci tu napiszemy i tak go wkońcu przeprosisz :p dziewcze ogarnij się i nie zawracaj sobie dupy takim manipulatorem... pisząc do koleżanki , że mu \"świat się zawalił\" liczył na pocieszenie w jej ramionach a ty gupia myslisz, że on tak po tobie chlipie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze autorko :0 to spytam sie inaczej mijaja 4 miesiace sielanki i pojawiaja sie takie problemy ? a nie wydaje ci sie ze po 4 miesiacach to ty powinnas byc mega zauroczona partnerem ? byc w niebiosach pod wpływem jego postaci ? byc winiebowzieta na chwile oczekiwania podczas czekania na spotkanie z nim ? to tylko 4 miesiace !!!! to maja byc piekne chwile w zwiazku a nie frustracje !!!! stad moja opinia ze ten zwiazek juz jest nie fortunny !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olej typa, to jakiś toksyk, też takiego miałam, ładnie umiał manipulowac, tez wiecznie się przejmowałam czy ja robię coś źle, dziś wiem, ze to skończony kretyn i żałuje, ze zmarnowałam na niego 7 mcy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnaxx24
do Cukierasek Koleżanka sama do niego napisała co u niego a on odpisał że świat mu się zawalił i że nie ma ochoty z nimą (czyli z kumpelą) moją pisać Napisał jej Dobranoc ale nie mam ochoty na pisanie z tobą to niewydaje mi się że szukał pocieszenia splawił ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnaxx24
Do regres dużo się wydarzyło ale nie będę ci pisała szczegóły co się wydarzyło były dobre chwile spotykaliśmy się nie mal codziennie było dobrze ale przecież chodzi mi o swój problem opisalam go tutaj fakt troszkę chaotycznie ale opisałam Pozdrawiam :) Napewno go nie przeproszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna zapamietaj sobie raz na zawsze :) ze nie ma takiego czegos jak pocieszenie przez kolezanke po rozstaniu :) facet albo musi sie uchlac albo zrobic z siebie totalnego głupka z kumplami :) w innym wypadku jest to ściema a kolezanka pocieszycielka to nikt inny jak nstp obiekt westchnien a nie balsam na zranione serce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnaxx24
Dzieki wam dziewczyny za wsparcie :) i za wpisy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnaxx24
A co powiesz na to regres na spotkaniu jak sie żegnalismy jak jechał kupił mi łańcuszek i powiedział mam cos dla Ciebie wyciągnął ten łańcuszek i powiedział to jest dla Ciebie żebyś nie poszła do innego co ty na to dziwny nie powiedziałam że tym mnie nie kupi :) co powiesz na to jest gość stuknięty sam przyznaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak się przystluchuje
regres- piszesz ze przez pierwsze 4miesiące powinno byc generalnie w zwiazku sielankowo. Zgadzam sie z Toba a co jezeli dwoje ludzi poznaje sie w warunkach gdzie zycie ich nie rozpieszcza, mają problemy, z poczatku sa dla siebie niczym schronienie, ucieczką przed nimi. a potem te problemy ich doganiają i jedna ze stron niszczy tym zwiazek.bo nie daje sobie rady, przynosi te problemy do domu, zaczyna wykanczac emocjonalnie partnera.I Druga osoba, pęka i odchodzi.... Czy tutaj widziałbyś szansę na powrót, gdyby sami uporali sie juz z tymi problemami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy tutaj widziałbyś szansę na powrót, gdyby sami uporali sie juz z tymi problemami?" to zależy tylko i wyłacznie od tego czy obie strony beda chciały byc ze soba ? Generalnie jest tak ze nic i nikt nie ma szans i wpływu na zycie dwójke ludzi !!! Najgorsza bieda , najgorsze problemy róznej masci nie sa w stanie rozłaczyc i skłócic dwójki osób jesli ci sie kochaja i razem stawiaja czoła wspolnym bolaczkom dania codziennego ... jest jedna zasada !!! Musz tego chciec oboje :) inaczej nie ma to najmniejszego sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak się przystluchuje
Regres-wlasnie tylko że są osoby ktore myślą ze początki związków muszą być sielanką i ze jezeli na początku byly takie problemy to co dopiero pozniej. Fakt dwie osoby muszą chcieć. Ale jak się rozstały z takim hukiem... Załóżmy ze ja wiem ze chcę a skad mam wiedzieć czy druga połowa tez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak się przystluchuje
bo najważniejsze. Ja problemow juz nie mam, to przeszlosc. Od 2miesiecy nie mielismy zadnego kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×