co myslicie o takiej sytuacji

byłam z dziećmi u mamy. mam swój smaochód. mąż miał do nas dojechać. musiałam wrócić wcześniej i jak zajechalam to męża nie było. Twierdzi ze pojechał do mojej mamy i faktycznie tam był bo rozmawiał z mamą. odległosc miedzy naszym domem a domem mamy to 10 minut jazdy. jest tylko jedna droga. Na 100% go nie mijałam bo pamietam dokłdanie wszystkie smaochody które mijałam, a on nie mijal mnie bo twierdzi ze mnie nie widział. jak to możliwe? Raczej nie możliwe. chyba coś ściemnia prawda?