Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozesmiana112

autentyki z kretyn.com P

Polecane posty

Gość rozesmiana112

siedzialam wczoraj cala noc i sie smialam jak glupia ;P trzeba sie podzielic radoscia innymi wiec sie dziele ;D bzz: kumpel ostatnio jechał w gdyni busem do domu i siedział murzyn weszła kobieta w ciąży no to ten coś tam po polska-afryka "pani siada; miejsca dla pani tip" jak wstał to tak szybko go podsiadła babcia ok 60 lat ten się na nią spojrzał i mówi że miejsca dla pani i pokzauje na ciężarną babcia do niego "pan nie wie że w Polsce mamy taki zwyczaj że ustępujemy starszym" no to murzyn się wkurzył nie wiedział co zrobić w końcu zebrał polskie zgłoski i pierdolnął na cały autobus: "a my taka stara kurwa w afryka zjadać" autobus w brech a babcia czerwona jak burak wstała kaczortrex, ej, ale autentyk? niom w Gdyni miejskim jechał kumpel w pracy opowiadał aż kierownik z krzesła się spierdzielił Autentyk czyli Wspomnienia Taternika: "Podczas jednego z obozów wspinaczkowych w Tatry pojechaliśmy w rejon Morskiego Oka. Dotarliśmy pod scianę. Nasz instruktor (jako, że byliśmy przygotowani na wyprawę pod każdym względem) zaproponował, żebyśmy sobie strzelili po jednym - "żeby nam się ściana trochę położyła - będzie się lepiej wchodzić". Towarzystwo nie namyślało się długo i zaczęli "kłaść ściany" dosyć intensywnie, z czasem flaszki zaczęły topnieć jedna po drugiej i skończyło się na kompletnym uboju. Gdy grupa ocknęła się równo ze świtem zauważyli, że brakuje wśród nich prowodyra libacji - instruktora..." I tutaj następuje wersja GOPR-owców: "Zapieprzamy gazikiem, wyjeżdżamy zza zakrętu a tu jakiś facet na środku drogi idzie na czworaka, wbija haki w asfalt i asekuruje się liną..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scarlet1976**
ale beka z tej historii z gór ;D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozesmiana112
Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii, więc prosił kościelnego żeby mógł do świętej wody dołożyć kilka kropelek wódki, aby się rozluźnić. I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze ( a nawet lepiej ) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju znalazł list: DROGI BRACIE -Następnym razem dołóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki; -Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "kurwa mac" -Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie, -Po trzecie Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla, -Po czwarte po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy. -A na koniec mówi się Bóg zapłać a nie Ciao -Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to "duże t" -Nie wolno na Judasz mówić "ten skurwysyn" -Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara -Jest 10 przekazań a nie 12; -Jest 12 apostołów a nie 10; -Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu; -Inicjatywa aby ludzie klaskali była imponująca ale tańczyć makarene i robić "pociąg" to przesada; -Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina; -Pamiętaj że msza trwa godzinę, a nie dwie polówki po 45 minut; -Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie kurwą; -Jezusa ukrzyżowali, a nie zajebali -Ten obok w "czerwonej sukni" to nie był transwestyta, to byłem ja, Biskup. -I w końcu Jezus był pasterzem a nie pierdolonym domokrążcą! uhehe ten jest dobry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scarlet1976**
Autentyczne -zasłyszane-Autobus Pks. Ma juz odjezdzać a tu leci kobieta na ostatnią minutę ,wpada kierowca rusza a ona się zachwiala poleciala tyłkiem na jego kolana .Po czym powiedziala coś w rodzaju-dobrze ze zdązyłam ale biegłam póki stał :)):):):):):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scarlet1976**
to co napisała roześmiana tez jest super ;) tylkoz e to juz znalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scarlet1976**
Podobno autentyk z hipermarketu-komunikat-"Proszę ekipę sprzątającą do kasy nr 3 bo panu pociekło z ptaka ;):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozesmiana112
heheh twoje tez super ;P kurcze moze sobie poprawic humor bo amm dola ;P akademik.. tak.. pamiętam te czasy kiedyś, kiedy na śniadanie nie było nic do żarcia, wziąłem suchą bułke no i jadłem. była wtedy dla mnie zbawieniem.. po imprezie, na kacu… była nadziana takimi pysznymi ziarnami.. zobaczyłem w niej jakieś małe czarne ziarenko, który wydawało sie być spalone, więc wydłubałem i wyrzuciłem na podłoge.. no i wtedy to ziarenko wyciągnęło nózki i spierdoliło pod szafe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozesmiana112
scarlet o tym ptaku to wiem z peirwszego zrodla :P kolezanka matki tam byla :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehehe :D na stronie www.bash.org.pl można znaleźć takie same autentyki :) polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozesmiana112
widzieliście kiedykolwiek jakieś dziwne zjawiska? ja kiedys jak bylam u babci to sie drzwi same otworzyly, klamka odpadła w dol i się otworzyły, brrr, a nikogo oprocz mnie nie bylo w domu.... kiedyś mój sąsiad rzygał pochylony pod płotem i orzygał sobie plecy... do dziś nie wiem jak to zrobił... omg opplulam sobei kompa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozesmiana112
wiesz taka moja kumpela sama jest, meza nie ma w chalpie siedzi i pracuje non stop postanowila sobie kupic zwierzatko, zdecydowala sie na pytona ;P pytuś go nazwala o.O no i sluchaj dalej, tak sie z nim zaprzyjaznila ze zaczela z nim spac zawsze sie obok niej tak obwijal i bylo spoko ale po jakims czasie przestal wogole jesc i jak obok niej lezal to sie juz nie obwijal tylko tak prostowal i sztywnial no to babka pomyslala ze pytuś chory czy cus wkoncu pupilek... poszla z nim do weterynarza tylko ten jej powiedzial ze sie gadami nie zajmuje to wyjechala do warszawy do specjalisty a on jej ze pytuś sie na nia mierzy - nic nie je zeby zrobic sobie na nia miejsce a prostuje sie zeby sprawdzic czy jest juz wystarczajaco duzy zeby ja polknac juz z nim nie wrocila o_O o_O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozesmiana112
matekaz ale ja mam fajna historyjke :) u mojego kumpla w klasie byla Anna Doruch matekaz>przychodzi pierwszy dzien do szkoly Popel nom :P Popel mow dalej ;d matekaz a wychowawca mowi : to jest wasza nowa kolezanka Doruch Ania Popel hahahaha Popel xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W mojej rodzinnej miejscowości jest rodzina Boruch i kiedyś (byłam mała) tata wysłała mnie do tego sąsiada z prośbą by przyszedł i w czymś tam mu pomógł. Poszłam...sąsiada nie było..wracam i mówię do taty : "nie ma pana Borucha"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scarlet1976
hahahaah reaktuwujemu temat !!!!!! Opowiadala moja kolezanka chyba nyla przy tym-- Miejsce akcji Sklep-bohaterowie -Ojciec z dzickiem-To dziecko cos chcialo i tak strasznie wyło fochy na maxa a ten ojciec nie chciał kupić A dziecko na cały sklep"Jak mi nie kupisz to powiem mamie ze do zlewu szczałeś !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scarlet1976
odnoscie dziwnych zjawisk- to kiedyś jak zmarł moj dziadek to przed pogrzebem lezał w domu, to był taki dom z piętrem i mnie wywalili spać do tego pokoju.Nawet się jakos specjalnie nie bałam az nagle słysze jakby ktos szedł po schodach.,,Powiedzialam rano ze takie cos bylo to moi rodzice mowili ze pewnie się kot szwędał ale nie wiem bo zawsze byly koty na dworze a poza tym nie robia halasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scarlet1976
A z takich smiesznych-kto studiował polonistyke bedzie wiedzial-a kto nie się dowie z kafe ze jest krytyk literacki co się nazywa Aleksander Fiut :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scarlet1976
Na forum o muzyce gotyckiej ktos opisywał takie zdarzenie-ze jedzie w autobusiue-glany długie włosy czarny płaszcz of corse ;) itp i ustąpił miejsca starszej pani-a pani do jakiej drugiej obok-"zobacz pani szatanista a jaki miły :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errrtteee
to ja cos zapodam z basha:) : wiesz jak dziala tabletka antykoncepcyjna? : nah : kobieta to polyka, potem idzie do kibla i sika tym, to trafia do sciekow, te scieki z tym do stawu gdzie sa zaby, wszystkie zaby sa bezplodne, wkoncu sie nie rozmnazaja i gina wszystkie, bociany nie maja co jesc i umieraja z glodu i nie ma kto przynosic dzieci ;o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scarlet1976
hahaha smieszne i autentyczne-Wydarzenie świecenie pokarmow w Wielką Sobotę--zanim wybodowali nam kosciół jego rolę pełnila kapliczka nieduza, jak było ciepło to okna pootwierane ze wszech stron.Ksiądz jak swiecił pokarmy to taki zrobił zamach ze mu sie kropidło wyslizgneło z rąk i wylecialo za okno,Kazdy probowal zachowac powage a widac buło jak sie pod nosem kazdy narywa z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chodzi o dziwne zjawiska to: kilka lat temu była sama zmałym dzieckiem w domu. Mąż pracował do późna i zawsze tak koło 20.00 -21.00 wracał do domu. Było po 20.00 i opowiadałam synkowi bajkę, by wreszcie zasnął, bo byłam już wykończona...mały już przysypiał gdy usłyszałam, że ktoś wchodzi do domu (zapomniałam zakluczyć drzwi ) i pomyslałam, że to mąż wrócił...słyszałam jak chodzi po kuchni i szpera po szafkach (stukały drzwiczki od szafek)...poczekałam jeszcze chwilkę aż mały zaśnie i wyszłam po cichu z jego pokoju...wchodzę do kuchni ze słowami: zaraz coś ci przygotuję do jedzenia...i w połowie zdania głos mi zamarł...nikogo nie było w kuchni...rozejrzałam się po mieszkaniu wołając męża po imieniu...nic ..cisza...pomyślałam, że może poszedł do matki (mieszka obok) ale u niej tez go nie było...teściowa zapewniała , że ani ona ani teść nie byli u mnie w domu...więc kto był ?..,a mąż wrócił chwilę przed 21.00....przypomniało mi się od razu, że kilkadziesiąt lat temu zmarł w tym domu dziadek męża...brrr. ..od tego czasu gdy mąż ma nocki śpię przy zapalonym świetle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o widze ze moj temat sie podni
ol to dalej jazda :D żwirekstary.. słuchaj, jaka jazda.... adrzej dawaj! żwirek byłem wczoraj na imprezie u Krzyśka andrzej no żwirek i on miał jakieś zioło... czy coś takiego żwirek najaraliśmy sie jak świnie... andrzej hehe żwirek a później sie strasznie gorąco zrobiło... wirek nie wiem, ogrzewanie podkręcili czy coś takiego, żwirek mówie do Krzyśka, żeby okno otworzył albo ogrzewanie przykręcił żwirek> a ten do mnie: "Ssssssspierdaaalaaajjjjj" andrzej> hehe żwirek> mówie, zróbcie coś bo się podusimy!! żwirek> no to jeden zrobił... zdjął buta z nogi.. i dawaj, w okno andrzej> ale jaja żwirek> wiesz jaka ulga...?? norlnie każdy tylko:"Ooo.. nareszcie świerze powietrze..." andrzej> ale szyba poszła... żwirek> ale najważniejsze było, że mieliśmy czym oddychać... ulga, jakbym pierwszy raz od stu lat oddychał świeżym powietrzem!! andrzej> no fakt żwirek> ale nie o to chodzi... żwirek> budzimy się rano... a tu szyba w meblościance rozbita, but w środku...!!! andrzej> ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×