Komedie romantyczne, ile jeszcze?

Witam. Ostatnio chciałem zabrać swoją dziewczynę do kina jak zwykle demokratycznie postanowiliśmy iść na komedie romantyczną wynudziłem się 2 godziny i wydałem 50 złotych na nic nie warty gniot (sic.!). Mam pytanie czy kiedyś zrozumiecie, że filmy tego typu to tylko po raz setny odsmażany kotlet z jedynie zmieniającymi się aktorami i wciąz tymi samymi nie śmiesznymi od 3 lat gagami? Jeśli zaczniemy chodzić na jakieś inne filmy to może i producenci coś zrozumieniją powstanie więcej produkcji z jajem jak chociażby "Szytuczki", a nie "teraz albo nigdy" Czy "Nie kłam kochanie" jezuuu :/

polskie komedie romantyczne są naprawde do dupy, współczuje ci, ze twoja laska to lubi

Podzielam Twoje zdanie, nigdy nie zrozumiem co fascynuje kobiety w komediach romantycznych :D Nota bene, sama jestem kobietą, ale nie cierpię tego gatunku filmów :P Z chłopakiem zazwyczaj chodzimy na horrory, filmy akcji albo komedie "z jajem" :P

mi się z kolemdii polskich podobała wojna polsko-ruska z tych ostatnich :]