Sąsiedzi imprezują po nocach-co robić???

W klatce mamy sąsiadów,którzy imprezują po nocach,szczególnie w weekendy.Na zwróconą uwagę reagują agresywnie.Czy pomoże coś wezwanie policji? No i drugie pytanie: czy to prawda,że policjanci mogą poinformować tych bydlaków,kto po nich zadzwonił? Podobno już kiedyś tak się zdarzyło(ja tu mieszkam od roku). Może ktoś podpowie,jak sobie z tym poradzić,bo osiwiejemy!

anonimowy donos można zgłosić :p

Nagraj te hałasy i wzywaj policję. Jak rzeczywiście poinformują tych sąsiadó że to tty ich wezwałąś to napiszesz skargę do komendanta i jednocześnie do jakiejś gazety albo np. TVN. Jak będą ci grozili to spróbuj to dyskretne nagrać i złoż na policji lub w prokuraturze zawiadomienie o groźbnach karalnych. Założe sie, ż ejak policja postraszy tych gnojków, a zwłaszcza jak zapłącą mandat to się uspokoją. A jak będziecie się w bolku bali, to ta hoota będzie dalej szaleć

miałam też takich sąsiadów, nie pomagała rozmowa z nimi więc zaczęłam wzywać policję, za którymś razem pomogło bo postraszyli ich sądem grodzkim. Policja nie ma prawa ujawnić kto dzwonił choć moi sąsiedzi na bank wiedzieli :) w razie czego, powiedz dyspozytorce, żeby nie powiedzieli sąsiadom kto ich wezwał.

Ale co oni robią z takim donosem,sprawdzają po nocach,czy są imprezy? A jeśli zadzwonię,to im powiedzą,kto dzwonił? Boję się,że potem dostanę w łeb!

zadzwon po policje i nie mow kim jestes , ja tak robie, mowie ze sie bije. wczesniej zastrzez nr. telefonu

To kup se watę do uszu i dalej siedź jak mysz pod miotłą :P

ivi_ Trochę mnie pocieszyłaś,że jest jakaś szansa.Gorzej,że jedna z tych dziwek(wynajmują to mieszkanie),daje też dupy miejscowym policjantom(nawet było tak,że o 2.00 w nocy odwozili ją RADIOWOZEM pod dom).Dlatego są takie pewne siebie...

jak daje tylka to i to mozesz zglosic i postraszyc komendą wojewódzka, ze tam zadzwonisz

Właśnie wata nie pomaga a nawet porządne zatyczki.Sąsiedzi się boją odzywać,właścicielka mieszkania nie reaguje,bo płacą regularnie.Chcę to sama załatwić i nawet nikomu nie mówić.Tylko obawiam się,zeby nie przyszli na interwencję ci właśnie policjanci,chociaż nie wydaje mi się,żeby chcieli je bronić.Juz myślałam o tym,żeby powiadomić komendanta o tym,jak się zabawiają jego dzielni chłopcy na nocnej słuzbie.

Co jakiś czas pojawia się w mediach info, że jakiś policjant wyleciał ze służ. Oni nie są nietykalni, to tylko w głupawych filmach są takie sytuacje.

Wiecie co,napiszę ten donos-po raz pierwszy w życiu.Jeśli nie pomoże,to zacznę dzwonić.Dzięki wszystkim,dodaliście mi otuchy!

na policje dzwon pomaga

Ja mam taki przypadek, myslalem ze jestem spoko osoba ale jednak od paru dni jestem hu..., sasiedzi robia co tydzien w srodku tygodnia albo i w weekendy imprezy, muzyka, alkohol, glosne gadanie, krzyki, rozumiem ich bo sam lubie sie napic i zabawic. Nie robie zazwyczaj czesto, raz moze na miesiac sie zdazy. Ale szanowalem ich imprezy, nie zwracalem uwagi ze halasuja, bylem tak mysle spoko osoba ale do czasu, az te guwniaze moze z 20 lat ktorzy imprezuja pare razy w tygidniu a ja raz na miesiac albo na dwa miesiace zrobie cos i w miare spokoinie nie zachowujemy i takie cos przychodzi i puka o 1 w nocy w piatek do drzwi i zwraca mi uwage ze za glosni jestesmy, rece mi opadly, nie znam ich i nie chce jakis wojen, jakos zcierpialem ich imprezy. Ale zauwazylem ze ktos kto imprezuje dzien w dzien a spokojna osoba mu nie zwroci uwagi ze za glosna u nich impreza, a ty zrobisz raz w roku impreze a taka szumowina przyjdzie ci u zwroci uwage ze za glosny jestes. A hu...em sie stalem przez takie osoby jak sasiedzie, jakis halas u nich straz miejska albo policja, predzej sie studenciaki wyprowadza niz sie wprowadzili

u nas najpierw zgłosiliśmy do administracji, bo teraz w wakacje gówniarstwo ale już to pełnoletnie obsiada po nocach drzewo rosnące pod domem i tam imprezują hałasują muza na cały regulator, bluzgi itd... na razie pojawiła się wywieszka z nakazem usunięcia wszystkich sprzętów spod drzewa i zakazem zakłócania ciszy nocnej lokatorom, od poniedziałku jest w miarę cicho, zobaczymy co w weekend będzie

musisz doprowadzić do tego,żeby ci lokatorzy,którzy tak hałasują sami chcieli się wyprowadzić. osoba wynajmująca im mieszkanie przejmuje się tylko tym,żeby ktoś jej płacił za wynajem a więc za tobą nigdy nie będzie.