poużalam się trochę...a co mi tam, od jutra ban na użalanie się

w tym roku kończę 26 lat, zostawił mnie facet dla 6 lat młodszej...czy to już czas na kładzenie się w grobie? dobijcie mi gwóźdź do trumny...ehm

przeeestan wez laske wyłuz a tamtej lali lekko twarzyczke zdeformuj hyhyhy i bedzie gi:D przynajmniej ci ulzy:)

E tam, gadasz... Mnie facet zostawił po 3 letnim związku dla 2 lata starszej. Pół roku się już męczę. Jutro urodziny. Pierwsze bez niego. Zapewne będę siedzieć i ryczeć...

ale ja nie nawidze takich typów grr:P

Ja też bym chetnie tej lasce twarz zdeformowała, ale obawiam się, że jej to już nic nie zaszkodzi:P

ladaco, dobrze Ci mówić pewnie jesteś facetem nie masz 26 lat i nie zostawił Cię facet więć ja się trochę pozałamuję:p dam ci kopa...daj kopa, proszę ;) jemu, bo ja nie potrafię, ale za to w poniedziałek...będzie ktoś leciał wysoko i daleko...i to nie będę ja

jest tu może jakaś rycząca 26-tka, która ma to samo co ja? chlip chlip chlip

a teraz tak na powaznie. myslicie, że mam jeszcze jakiekolwiek szanse na ułożenie sobie życia? nigdy nie sądziłam, że będę w takiej sytuacji jak teraz. stara baba bez bliskiej osoby przy boku. zaczyna mnie to przerażać na powaznie.

Stara baba? No coś Ty! :) Kilkunastoletnie małżeństwa się rozwodzą i znajdują nowych partnerów życiowych! :P

wiem wiem, ale ja nie chcę się z nikim wiązać tylko dlatego, że nie chcę być samotna. chciałabym się zakochac, ale nie ma w kim bo wszyscy, w których mogłabym się zakochać już są szczęśliwie zakochani. wstręciuchy niedobre:p

kopnę, może będzie Ci lżej. Nie przejmuj się, ciesz się że masz to już za sobą.To zawsze lepiej jak miałby cię rzucić po 30:p

ja nie mam zamiaru juz dłuzej ryczeć, już piąty dzień ryczę i od jutra nie ma płakania. do kosmetyczki musze się przejść by zrobiła coś z moimi zapuchniętymi oczami, na diete już nie muszę się decydować, schudłam 3 kg przez tydzień. Najgorsze, że ja nadal kocham tego bydlaka i ciagle mam nadzieje, że będziemy razem. Jeszce nikogo tak nie kochałam, pomimo że swoje już przeżyłam :/

nie ma takiego wagonika, którego by sie nie dało odczepić ;]

Dobrze powiedziane! Najbardziej mi żal, że pokazałam mu swoją słabość. Miałam nadzieję, że w ten sposób zrozumie, że mi bardzo na nim zależy. Głupia...ot tyle. On też się poryczał. Niech turla dropsa, patafian. Wagonik już niedługo zostanie odczepiony, oby weekend minął:) Dzięki kobietki. Będę silna, moje lipcowe postanowienie.