Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Joana.28

lubicie czasami zachowywać się infantylnie w związku?

Polecane posty

Gość Joana.28

Bo nie wiem jak to okreslic inaczej. Generalnie jestem poważną, elegancką 29-latką, ale uwielbiam czasami rozmawiać z facetem jakbym była nastolatką. Nie tylko sztywne wyznania "jesteś wartościowym meżczyzną" itp, ale głupkowate "Asiunia tęskni za Michałkiem", "chłopczyk swojej dziewczynki", "Asiuniowata żabcia", "Michałkowa dziewczyneczka". Haha, wiem że to brzmi strasznie głupkowato, ale uwielbiam tak czasami infantylnie z nim pogadać. On też tak lubi i odpowiada w podobnym tonie. Też tak lubicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
Czasami tak:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też to czasem lubię
choć jestem facetem, jest to fajne, byle nie za często :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r523424
"Michałkowa dziewczyneczka" strasznie mi sie podoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tak. slodzimy sobie non stop albo wstawiamy w opisy jakieś serduszka, buziaczki, to takie dziecinne strasznie, a jednak fajne :) albo mówię mu 'misio' 'dziubasek' 'slonecko' a on do mnie'kizia mizia' 'kotecek'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elololololo
Mój poprzedni chłopak był strasznie powazny. "Kocham cię" mówił mi raz na parę miesięcy, zawsze był taki sztywny, zero czułości i bardzo mi brakowało takich własnie głupich, infantylnych pieszczotliwych słówek. Mój obecny chłopak jest zupelnie inny i teraz dopiero sobie daję czadu!!!! :D Wklejamy sobie mnóstwo serduszek, buziaczków, piszemy słodziachne smsy, zdrabniamy słówka czasami wręcz sepleniąc typu koteciek, malusia kiciusia. Fajnie jest tak :) Czuję się wciąż jak w pierwszej fazie zauroczenia :) mam 26 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewewrwerw
"moje ślicznochy" "mój malutki chłopczyk" "piesecek Marecek" a jak go głaszczę po brzuchu to mówię "bzusecek", albo "pępusecek" jak czytam samą siebie to faktycznie brzmi głupio, a u nas jakoś naturalnie i słodko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak zdarza sie, ze tak bredzimy sobie w tym stylu, a jestemy juz nie tak mlodzi................. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalezy z jakim facetem. sa tacy ktorzy to lubia, ale jak wiem ze nie to zgrywam intelektualistke. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie, że chyba chodzi tu o taką kobiecą, niewinną kokieteryjność. Czasem to lubię, ale akurat nie mówię nigdy podobnie do tego, co Ty opisałaś - kompletnie nie mój styl no ale każda pewnie ma swój własny sposób na robienie z siebie "niewinnej kokietki" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×