czy waszym zdaniem kobiety bardziej spalaja sie w zwiazku?

wiecej daja, bardziej sie poswiecaja, faceci sa ok jak wszystko jest ok, jak cos sie psuje uciekaja

ja jestem wystarczajaco wypalony... i nigdy nie uciekam od milosci... ale nie zawsze sobie daje z nia rade.

baby bardziej...aby miec dom, dzieci-- tu ogranizenie wiek 25-34..wiec syzko zaciążają..bo następny moze sie nie trafic... a chłop? wolniej sie starzeje..jest niezalezny..moze sie ozenic nawet w wieku 80 lat:)

mi tam na dziecku nie zalezy tzn tylko wtedy jak bedzie odpowiedni facet

mozna przytaknac czytajac chocby niektore posty na tym forum... wnioskuje, ze kobiety spalaja sie bardziej na ogol glownie z tej przyczyny, ze za bardzo analizuja kazdy niewinny nawet i nic nieznaczacy gest faceta dopatrujac sie w nim 10 dna...

BRAWO!!!! No do cholery fantastyczny tekst!!! A dokładniej: "wnioskuje, ze kobiety spalaja sie bardziej na ogol glownie z tej przyczyny, ze za bardzo analizuja kazdy niewinny nawet i nic nieznaczacy gest faceta dopatrujac sie w nim 10 dna..." I KOBIETY WEŹCIE TO SOBIE DO SERCA! amozebytak - postawilbym Ci skrzynke wodki lub kupil chanel no5, bo nie wiem, czy kobieta jestes, czy facetem;)

jestem kobieta :)