prostytutka wysmiewa siew ze sprzataczki

moja byla kolezanka wysmiewa sie ze mnie ze bede sprzatac. ona jest ex prostytutka, ja niedlugo tez, zlapala faceta nic nie robi i ma opisy na gg na mnie "niedlugo stres kanalizacyjny", "kanalizacja doprowadza mnie do szału". zawsze byla wobec mnie tak nastawiona, lubi sie naigrywac z innych jakby prezydentem byla. podstawiala mi klientow ktorych nie chciala gadajac o mnie ze jestem dobra dziwna i zboczona. pozyczajac jej buty do zdjec mowila klientom ze nie ma tych butow bo pozyczyla kolezance i jej nie oddala. nie pozyczajac jej drugi raz ciuchow zachowala sie jak upierdliwy bachor mowiac klientom jaka to ma zla kolezanke. gdy zwracalam jej uwage ze wiem co odstawia, powiedziala ze cos mi sie pomylilo i jestem psychicznie chora. zenada... co za szm.ata :O

jak ja sie ciesze, ze problemy takiego środowiska, to dla mnie abstrakcja :D

komiczne Włąsnie Twoim nickiem skomentowałabym tego posta :D dziękuję za uwagę

dla mnie to tez abstrakcja, nigdy nie bylam taka typowa ku..rwa jak ona. puste szmacisko jak dzwon. sluszna opinia krazy wsrod klientow i ludzi spoza braznzy ze ku...rwy to prawdziwe szmaty

dobrze - w takim razie wespre Cie droga autorko :D co prawda nie pożyczałem nigdy butów do zdjęć i a upierdliwych i durnych klientów to sam spławiam do konkurencji, ale wydaje mi się, że - lepiej być dobrą sprzątaczką niż kiepską kurwą a co więcej - lepiej być nawet kiepską sprzątaczką niż dobrą kurwą... z tym, że z ekonomicznego punktu widzenia, kurewstwo chyba jednak bardziej się opłaca :D

komiczne :D :D

bardziej sie oplaca? i tu sie mylisz, no chyba ze ktoras bierze 100 zl jak ona i ma 6 ciu klientow dziennie. ja obrabiac za tyle bym nie chciala i bralam 300. do tego klientow codziennie nie ma nawet za 100, stali przychodza raz na miesiac. do tego oplaty wynajmowanego mieszkania, ta praca to wielkie nieporozumienie. a wydawanie kasy na wyglad dla oblecha to chore

up :o kto mi pomoze doradzcie jak sie uporac z ta szma.ta :o

up

lepiej być nawet kiepską sprzątaczką niż dobrą k**wą... a ja dodam ..niż nawet najlepszą k..urwą

obie bylysmy prostytutkami, tyle ze ja mam zamiar pracowac jako sprzataczka a ona mieszka z facetem ktory ja utrzymuje i wysmiewa sie ze mnie ze mam stres kanalizacyjny :O

ale w czym własciwie problem? bo mieszkałam z dziwką rok i jakoś nikt nie widział blasków tego zawodu, za plecami ją wyśmiewano, w oczy po prostu mówiono, ze to nie och brocha; natomiast znajomej sprzątaczcę z piętra wszyscy się kłaniają, bo może wykształcenia kobieta nie ma, ale ma godność i szacunek do swojego ciała. A Ty, kochana, nie czuj się lepsza, bo to, że brałaś 3 stówy zamiast jednej, o wartości Twojej nie świadczy, tylko o niezaradności. Nie żal Ci było dawać tego i owego obcym mężczyznom, ale żal było, jeśli płacił 200zł mniej? Twoja sprawa. Tylko żadnego w tym bycia lepszym, godniejszym, czy sprytniejszym, bo oferowałaś to samo. Czy jeżeli 2 piekarzy sprzedaje taki sam chleb i pierwszy życzy sobie za bochenek 1zł, a drugi 3zł, i pierwszy sprzeda dziennie 100 bochenków, a drugi 10, to masz tego drugiego za lepszego, bardziej ekskluzywnego? Sprzedawał to samo, źle wyszedł na cwaniakowaniu, i to on stracił zarabiając 30zł, zamiast 100zł, nie nazywajmy tego cenieniem się, bo to żenada ;)

nie uważam tego za cenienie sie, tylko po prostu mi sie nie chcialo dawac taniej, a oferowalam wiecej ale potem byli agresywni i ządali jeszcze wiecej, mysle ze za 100 też żądali, tez mowila ze nie przychodza do niej bo nie robi analu. pozniej oferowalam mniej za 300 bo sie obrazilam ze nie maja umiaru. poza tm uwaazam ze taka praca ma jedynie sens gdy sie bierze 5000 za wyjazd zagraniczny na 3 dni. reszta to dno i bagno za 100 czekac caly dzien i powtarzac sie jak debil co oferuje a 2 och na 30 stu dzwoniacych sie decduje. nie moglabym dawac za 100 oblechom i tyle. a ona mi takich wysylala, tylko ciekawe czy za 100 samych przystojniakow miala? watpie. prystojnych przychodzi dwóch na rok!!!

jedynie tak sie oplaca, wyjazdy za duza kase, a nie harowanie na oplaty za wynajete mieszkanie, bo raczej obskurna kawalerka za 500 zl sie do tego nie nadaje, maja pretensje. o wszystko, chca jak najwiecej uzyc za jak najmniejsze pieniadze, i byli po jej stronie, wiadomo.mieszkanie 1200-1500, watpie zeby i ona zarabiala 1000 dziennie, moze z poczatku tak, ale klient wiecej nie przyjdzie jesli nie pozwoli sie za cycki zlapac, co w ogole nie jest przyjemne i zaden klient tego nie rozumie. ta praca przypomina prace z upośledzonymi daunami.. pomijajac ceny, nie rozumiem z czego ona sie wysmiewa ze bede sprzatac. dlatego ze bralam 300 to przegralam, ale nigdy sie z niej nie wysmiewalam z klientami, nie obgadywalam, a ona tak

a teraz, to już wiem na pewno, że ściemniasz ;) A może kiepska prowokacja :)

jak ściemniam? z czym? nie rozumiem?