czy macie z kim pogadać o Waszych problemach??

nie

nie a dociera mnie kilka rzeczy zwiazanych z moim facetem

Nawijać! ..... :)

dlugo by pisac ale moze tak w skrocie jestesmy ze soba pol roku przez 1 3 miechy buegal za mna i nie dawal zyc az w koncu udalo mu sie ladnie pieknie dopoki nie pokazal jaki jest naprawde czesto pije i robi awantury jest chorobliwie zazdrosny i w nerwach wykrzykuje mi ze mnie nie kocha a na drugi dzien przeprasza i tlumaczy ze mowi mi to na zlosc wiem ze bylej to samo wykrzykiwal i twierdzi ze ja mam jeszcze dobrze bo jej jeszcze mowil ze ja zdradza byle by doj... a ja potem juz nie wierze gdy mowi ze kocha i znow zaczyna sie awantura o to ze mu nie wierze

Nie

i co wy na to?

Tak mam. Mam dziewczyne i 2 najwspanialsze przyjaciolki, ktorym ze wszystkiego moge sie zwierzyc. Malo mam znajomych, bo przez to co bylo kiedys mam trudny charakter. Naprawde trudny.

smutna 24 Moze on mam problemy ze soba po prostu.

Ja myślę że powinnaś ze mną spróbować sobie życie ułożyć.. :)

Nie nie mam. Jestem z kimś ale on i tak by mnie nie zrozumiał. Niczego by nie zrozumiał. Kiedyś mu mówiłam. Teraz już wiem,że nie warto:(

Jedno co warto to "ubezpiecz się z Wartą"

ma problemy ze soba ogolnie teraz w weekend byla taka jazda tylko o to ze powiedzialam mu ze ma sie zachowywac u moich znajomych na grillu to sie tak wkur.... i powiedzialze wychodzi a ja mowie ze chyba sobie jaja robi wszystko umowione i co teraz a powiedzialam tak tylko dlatego ze gdziekolwiek bysmy poszli to zawsze zrobi awanture jak za duzo wypije no i zadzwonil do mnie wczoraj oczywiscie najpierw wypytal gdzie i z kim jestem i zaczal jak zwykle przepraszac i powiedzial ze ja zasluguje na kogos lepszego ze on strasznie mnie rani z tym sie zgodze i mowi ze glupio mu nawet przyjsc teraz do mnie do domu i powiedzial ze najlepiej jakbysmy odpoczeli troche od siebie i to sprawi ze nie bedzie tyle klotni na koncu dodal ze mnie kocha i teskni to dlaczego tak robi:I

Wiesz, nie znam go, nie znam Ciebie, ale on, nie ma prawa tak Cie traktowac. Powinien psychologa odwiedzic. Wiesz kiedys moze mu sie pogorszyc to...

twierdzi ze chodził do psychologa ale nic mu on nie pomógł ciężko jest żyć z takim czlowiekem tym bardziej gdy słyszy sie takie słowa i ogolnie mysle o przyszlosci boje sie ze gdy zalozymy rodzine nie bedzie to bajka tymbardziej ze nie raz podniosl na mnie reke :( ale potrafi tak manipulowac mna ze ja mu wybaczam i wybaczam:(

doktor_house widzę że jesteś bradzo wrażliwy na czyjeś problemy czy krzywdę.Widziałem Twoje opinie i wypowiedzi na innych topikach. To na pewno ok. Babka będzie miała z Tobą dobrze.

smutna 24 takiego właśnie jak doktor_house powinniście sobie znaleźć. Dobry przykład, taki facet na pewno by Cię źle nie traktował. Doktorku bez obrazy, to nie krytyka a raczej komplement!!!

smutna 24, gdzie jesteś niunia ? :)

alibabaaaaa Dzeiki :) Ja jestem taki, bo wiem jak to jest miec powazne problemy, w ktorych nikt Ci nie pomaga. Takie mialem. Dlatego wlasnie staram sie pomagac. Smutna, skoro on Ci nawet bije to moim zdaniem, nie powinnas zakladac z nim rodziny, a wyobraz sobie co bedzie jak dostanie szalu i Twoje dziecko np. pobje ? Jesli Ci na nim zalezy musisz naklonic go by poszedl on do dobrego psychologa, ale koniecznie do dobrego.

hej piotruś;)i widzisz znów ktoś Ci powiedzial ze jestes wrazliwy chłopak:P

muchomorek123 Przeciez sie nie obrazam ;)

ja juz nie mam sily:( on ma wszystko podane pod nos a tak mnie traktuje:/ i niewierze ze jak damy sobie czas to on sie zmieni a jak sie zmieni to tylko na chwile:/ tlumacze mu ze ciezko mi wierzyc w to ze mnie kocha po tym co gada w zlosci wczesniej bylam w 7 letnim zwiazku dlugo nie moglam sie pozbierac i czujeze tu bedzie to samo

niki.... Czesc :)

smutna 24 Czas tu napewno, nic, nie da on ma po rpstu problemy ze soba musi miec pomoc z zewnatrz on nie da sobie sam rady napewno.

nie ale i tak bym nie gadał

oj smutna smutna przeciez ten zwiazek nie ma przyszłości i znów bedziesz cierpiec wiesz ze im dlużej sie z kims jest to boli tym bardziej,czemu nadal w tym tkwisz....

tlumaczy sie tym ze rozmowyz psychologiem mu nie pomagaja a tabletek nie moze brac poniewaz pracuje jako kierowca niewierze w to;/ tak samo jak na poczatku wiecej czulam jego milosci teraz jak staram sie mu o tym powiedziec to mowi ze on taki jest aze na poczatku to kazdy jest milutki nie prawda ja nawet na poczatku nie udaje kogos kim nie jestem

smutna 24 raczej nie wolno kogoś nastawiać przeciwko jego partnerowi:) sama zadecydujesz co powinnaś zrobić. Ale mozesz pokierować się opiniami innych ... i tylko tyle.

bo ja chce mu pomoc nie chce uciekac boje sie ze on nigdy nie ulozy sobiezycia kazda laska go zostawia

Myślałem że jesteś mądrzejsza! Ty się martwisz czy on sobie życie ułoży?!!! Martw się o siebie.