Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość blonka czy nie

czy jest realna szansa abym była jeszcze dziewicą?

Polecane posty

Gość blonka czy nie

od razu zaznaczam, że to mój pierwszy wydawać by się mogło, że głupi temat ;d.. nie wyzywajcie mnie czy też wyśmiewajcie.. liczę na normalne odp. mój problem tkwi w tym, że niedługo mam wizytę u ginekologa, a nie mam pojęcia co odpowiedzieć na jego pytanie, które zada na pewno, tj. czy jestem dziewicą.. wiem, że to głupio brzmi :D ale nie odpowiem przecież, że nie wiem :D teoretycznie miałam kilka podejść do mojego pierwszego razu(jakieś pół roku temu).. chłopak dosyć 'mocno' próbował wejść we mnie niestety bezskutecznie, tj mnie tylko bolało(chyba dosyć nieumiejętnie to robił).. ale od razu po jego pierwszych bardzo intensywnych próbach wydaje mi się niemało krwi i potem b.małe krwawienie przez kolejne dni.. moje pytanie brzmi czy jest możliwe żeby ta krew była wynikiem jego mocnego ''uderzania''(wiem, niestosowne słowo) w wejście do pochwy ewentualnie okolice czy to jest pewne że jednak jakimś cudem jednocześnie uszkodził też błonę? ja go 'w sobie' nie czułam.. od tego czasu nie było już prób i raczej w najbliższym czasie( do wizyty u gina nie będzie) i stąd mój problem.. chyba, że 'samodzielnie' jestem w stanie sprawdzić czy owa błonka tam jeszcze jest ??.. aha, jeśli masz ochotę mnie zwyzywać od kretynek, nie znających podstaw biologii, małolat, gimgówna itd to po prostu daruj sobie pisanie czegokolwiek :) i tak wiem , że tak właśnie zrobiłoby 50% zaglądających tu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem nie jesteś już dziewicą i tak powinnaś odpowiedziec lekarzowi,to co opisałaś wystarczyło by przebic błonę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem zeby przebić błone nie musi lecieć krew... a lekarz i tak cie pewnie zbada wiec i tak zobzczy czy jestes dziewica czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie możesz po prostu powiedzieć ginekologowi prawdy - że było kilka prób odbycia stosunku, ale wszystkie nieudane? :( I tyle. To takie proste. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź lusterko i zobacz
co tam " u niej " słychać, to samo zobaczy lekarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
Lekarz raczej nie zapyta Cię, czy jesteś dziewica, ale czy współżyłaś. Wtedy powiedz mu w skrócie to co tu napisałaś - że masz pierwsze próby za sobą i nie jestes pewna, czy doszło do przebicia błony. I tyle. Krwawienie nie zawsze występuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blonka czy nie
przepraszam że dopiero teraz odpisuje ale szczerze bałam się trochę zajrzeć co mi odp, ale dziękuję Wam za takie normalne odpowiedzi :).. hmm niby macie racje, że można powiedzieć że było parę prób ale nie udanych, ale jakoś tak głupio .. hmm o wiele lepiej bym się czułą gdybym mogła powiedzieć, że już współżyłam i najepiej żeby tam już nic nie było :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blonka czy nie
wez lusterko i zobacz myślisz, że zobaczę sama czy ona tak jest czy nie :P? nie wiem czy jestem na tyle 'spostrzegawcza' ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blonka czy nie
co do tego, że i tak mnie zbada to właśnie nie do końca.. bo ja już byłam parę razy u niego i nie badał mnie właśnie dlatego, że mówił że jako że nie współżyłam to on i tak nic nie zobaczy(robił mi tylko USG).. (on jest jeszcze endokrynologiem dlatego chodziłam do niego-kłopoty z miesiączakmi i takie tam). W każdym razie teraz pojawiło się zaczerwienienie i chciałabym żeby to zobaczył, więc on na pewno przed zapyta o to współżycie i tak i dlatego wolałabym się nie 'stresować' tym, że muszę powiedzieć, że były jakieś nieudane próby bo ja i tak bardzo przeżywam wizyty :P panikara ze mnie w tej kwestii..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gijnahfbgfdb
To jakiś konował nie lekarz. Dziewice też się bada, per rectum. Mówisz że rozpoczęłaś dopiero współżycie. Lekarz zrozumie co to znaczy i sprawdzi przed badaniem czy jest błona czy nie. Odwagi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blonka czy nie
dziękuję bardzo!! troche mi to pomoglo co tutaj piszecie :) a nawet bardziej niż trochę.. ale zmartwiło mnie że piszesz że i tak powinien mnie zbadać.. bo na dwoch wizytach się dopominalam i w koncu mi dosadnie powiedzial ze on i tak nic nie zobaczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gijnahfbgfdb
No ja się też spotkałam z takim, który nie chciał badać. Ale słuchaj, pierwszy raz trafiłam do ginekologa dziecięcego, gdy miałam 13 lat, przy pierwszej miesiączce (niestety zaczęłam dojrzałość od razu z problemami). I byłam nie dość że dziewicą, to jeszcze drobniutką dziewczynką. I badanie było, przez odbyt właśnie. Może i nic nie "zobaczy" ale zbada dotykowo narządy rozrodcze. Zatem badać można, pytanie tylko, czy lekarzowi się chce podjąć ten wysiłek. Ponadto miałam np. wtedy pobieraną cytologię - przez wąziutki wziernik, przez pochwę. Nie wiem, może ten twój lekarz uznał, że skoro robi USG to to wystarczy do oceny budowy narządów wewnętrznych? Tak czy owak powiedz, że rozpoczęłaś współżycie, wtedy jak "zajrzy" i stwierdzi, że błona nadal jest, sam podejmie decyzję co dalej. Wiem, że wizyta u ginekologa to zawsze stres (dziś mam 30 lat a nadal mnie to krępuje) ale trzeba się przełamać. Uszy do góry, powodzenia i nie wstydź się powiedzieć jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blonka czy nie
dziękuję ci bardzo :) kurcze.. nadal sie meczysz z problemami ? czy teraz juz raczej wszytstko dobrze?? hmnm.. czyli myslisz ze to nie bedzie obciachem jak powiem ze wspolzycie rozpoczelam, a on zagladnie a tu niespodzinka i jest blona?? ;| mnie to rpzeraza ze to wstyd czy cos ze niby zaczela a blona jest ?? kurcze.. dzięki za dodawanie otuchy :) nie wiem po prostu jak sobie poradzic z panika ktora czuje jak mowie o takich rzeczach.. spina mnie strasznie.. conajmneij jakbym miala sie zaraz poplakac.. to jest chore ale niewiem co z tym zrobic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×