Po tym jak facet nie odwzajemnil moich uczuc, traktuje facetow jak smiecie

Nasmiewam sie z nich, traktuje ich ironicznie,nie cierpie ich...Glupio mi bo nie mam juz 20 lat tylko wiecej i zachowuje sie przerazliwie glupio:( A nie daj boze jakis sie do mnie usmiechnie to zabije wzrokiem. Zrzucam na caly rod meski wine za to, ze ktos nie chcial ze mna byc:( Z milej dziewczyny stalam sie zolza jakich malo, wrecz chamka...

Teraz to naprawde, nikt Cie nie zechce. Szkodzisz sobie, nie im. Oni beda Cie omijac, a Ty staniesz sie zatwardziala, stara, rodrazniona, uciazliwa dla otoczenia kobieta, nie majaca znajomych [bo i oni pewnie odsuna sie od takiej kobiety]. Zmien myslenie. Jeden Cie nie chcial, a tysiace bedzie Toba zachwyconych. Zmien cos w sobie bo wyglada na to, ze tego potrzebujesz. I, przede wszystkim, nie ran siebie

Uczucia nie zawsze są odwzajemniane... A ty przez jedną rzecz chcesz sobie zrujnować życie?

Kiedys mnie moj facet zdradzil z mlodsza.Bardzo to przezylam. Teraz jak poznalam drugiego to myslalam ze uda m isie ale on jednak nie mogl odwzajemnic uczuc, rozstalismy sie przyjaznie. Jednak zaczela we mnie narastac agresja w kierunku facetow, zrobilam sie okropna:(

Skoncz z takim nastawieniem. Nie wyszlo, trudno. Wiem, ze moze byc Ci ciezko bo dziewczyny jakos bardziej przywiazuja sie do bycia we dwoje. Jednak taka postawa do niczego dobrego nie prowadzi. Mozesz isc na terapie psychologiczna, najpierw jednak musialabys pojsc z wizyta do psychologa. Sama byc moze sobie nie poradzisz, a w grupie terapeutycznej, gdzie kilkoro ludzi bedzie mialo ten sam problem bedzie latwiej. Nie lam sie, zacznij sie od dzisiaj usmiechac. Nic tak nie zdobi kobiety, jak usmiech. :) Pozdrawiam.