niepłodnośc ... POLMED Wrocław

ponieważ podchodząc do in vitro konieczna jest odpowiednia stymulacja, puregon powoduje wzrost wielu pęcherzyków, po czym gdy osiagną wielkość 18-20 mm podawany jest zastrzyk powodujący owulację. Dla Nas in vitro jest jedyną drogą zajścia w ciąże, przy tak słabych wynikach nasienia jak u Nas in vitro to jedyna nadzieja na dziecko

ok, no tak , rozumiem :/. Ja też się przygotowuję narazie do inseminacji, powinnam już brać Puregon , ale chę zrobić badanie drożności najpierw (dr. Polak powiedział, że bezsensu jest nie robić- może w moim przypadku ) :/. Mój M też ma słabe żołnierzyki - nawet bardzo i inne jakieś spermtogenezy ( bierze PROMEN), także - trochę podobie ...Iza, jak długu się staracie i ile u dr.Polaka ?

staramy się o dziecko 3 lata, w naszym przypadku możemy liczyc tylko i wyłącznie na in vitro ponieważ nasienie jest bardzo słabej jakości (jakość i ilość kiepska). Do dr. Polaka trafiliśmy w kwietniu 2009 roku. Zrobienie wszystkich badań trochę czasu Nam zajęło, a kiedy otrzymaliśmy wyniki potrzebowaliśmy trochę czasu na podjęcie decyzji co dalej? in vitro czy adopcja? zdecydowaliśmy się na in vitro, ale jednocześnie jesteśmy przygotowani w razie niepowodzenia na adopcję. A niebawem czas pokarze...

dziewczyny o jakich konkretnie kiepskich parametrach piszecie?

hej bulaja, ja miałam na myśli kiepską ilość plemników (2,5 mln), kiepska żywotność (5%), ruchliwość....... czyli ogólnie kiepsko

U nas jest 8 mln/ml a z resztą jest dobrze.Zobaczymy jakie leczenie... Ja dziś robiłam wyniki z krwi.Pod koniec tygodnia będą wszystkie.Spłukałam się 320 zł.I to jeszcze nie wszystko, bo jeszcze mocz i M jutro bada poziom hormonów(testosteron).

zastanawia mnie jedno w tej klinice---dlaczego inseminacja jest przeprowadzana w ciemno a nie jak w innych klinikach ,pod kontrolą USG gdzie pacjentka widzi na monitorze jak lekarz wprowadza cewnik i wpuszcza plemniki....

Hej dziewczyny! ... a przede wszystkim witaj Aniu172. Pytałaś co u nas; a więc u mnie narazie NIC: Nie byliśmy z mężem we wrześniu w Polmedzie, bo nie zrobiliśmy żadnych badań, a to dlatego, ze mąż miał wyjechać za granicę; dlatego odpuściliśmy. Okazało się jednak, że wyjazd męża odwołano; i tak może wyjedzie w październiku, a może nie wyjedzie, a może w listopadzie; totalna porażka, a cykl ucieka (i kolejny miesiąc) ... Żałuję, że tak wyszło, dlatego teraz swojego cyklu w październiku nie chcę odpuścić; mam nadzieję, że jeszcze uda nam się z mężem zrobić wszystkie badania potrzebne do ew. iui... A co u Ciebie? Jest koniec września, a Ty miałaś mieć we wrześniu iui? Jestem baaaaardzo ciekawa jak poszło, czy już coś wiesz? Pozdrawiam Ciebie i Was dziewczyny. Buziki

hej bulaja, myslę że przed Wami dopiero zaczną się konkretne wydatki, a te 320 zł to będzie kropla w morzu, niestety coś juz na ten temat wiem... życzę więc powodzenia i pozdrawiam

oj kropla w morzu....i zero pomocy od państwa.Bo państwo zamiast wspierać świadome macierzyństwo, to woli łożyć na ćpunów, pijaków i patologię.... Przepraszam, ale wkurzam się na to strasznie!

bulaja doskonale Cie rozumiem, bo mnie równiez strasznie denerwuje... niestety żyjemy w państwie kościelnym, więc nie ma co liczyć na pomoc państwa w dofinansowaniu do in vitro czy inseminacji. Za podstawowe badania hormonalne trzeba płacic z własnej kieszeni, nie wspomnę o cytemegali itp...

Kościół się obudzi jak nie będzie miał kto na tace rzucać!

;o) dobrze powiedziane bulaja, pozdrawiam

u mnie wyniki wyszły wzorowo.uf...1 problem mniej :)

świetnie bulaja, oby tak dalej... ja dziś mam wiytę na której się okaże kiedy będzie pobranie jajeczek (niedziela albo poniedziałek) ni i pierwsza próba in vitro... bardzo się stresuję

Iza super.Trzymam mooocno kciuki.Tylko mi się tu nie stresuj za bardzo :)

dzięki bulaja, mam nadzieję że sie powiedzie ;o)

Iza a u jakiego lekarza się leczycie?

prowadzi Nas dr Polak

My do niego właśnie jesteśmy zapisani.Mogłabyś coś o nim napisać? :)

co znaczy ze "Panstwo nie chce wspierac swiadomego macierzystwa", mozesz rozwinąc mysl?

cześć dziewczyny! ja tez leczę sie w Polmedzie. Powiedzcie, czy wy jesteście zadowolone z tej kliniki? Bo mi ona od początku nie przypadła do gustu. A z biegiem czasu mam coraz gorsze zdanie. Jestem teraz po 3 IUI i czekam na wynik. Jak sie nie uda, to w przyszłości in vitro, ale już chyba nie w Polmedzie. iza9000 - z tego, co przeczytałam, to ty przygotowujesz się do in vitro. Leczysz sie u Polaka? Jesteś zadowolona z niego? Jakie masz zdanie? Bo ja własnie z Polaka jestem niezadowolona. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny!

witaj Alicja77 ja jestem zadowolona z dr Polaka, nie owija w bawełnę, kiedy zobaczył nasze wyniki przedstawił Nam dokładnie jakie są Nasze szanse na własne potomstwo i jaka metoda wchodzi w grę. Nie łatwo Nam było oswoić się z myślą że mamy szansę tylko na in vitro, w między czasie zasięgnęliśmy opinii dwóch innych ginekologów (dodam że nie specjalizujących się w in vitro) którzy wydali taka sama opinię. Przede wszystkim podobało mi się u dr Polaka to że nie namawiał nas na in vitro, powiedział byśmy dali sobie czas na przemyślenie wszystkiego.... Po 1,5 miesiąca wróciliśmy do niego gotowi podjąć próby in vitro

Alicja a czym jest spowodowane Twoje niezadowolenie z polmedu? dr Polaka?

iza 9000-jak byś mogła to napisz jakie musiałaś wykonać badania i wyniki przed podejściem do invitro ? i jakie leki przyjmowałaś do stymulacji?,były drogi?,jak się po nich czułaś?....przepraszam że aż tak dużo tych pytań ale ja mam w planach invitro,ale strasznie się boję tych przygotowań

Witajcie dziewczyny!

Jestem tu pierwszy raz, postanowiła do Was napisać, ponieważ dzisiaj byłam na pierwszej wizycie w POLMEDZIE, staraliśmy się 2 lata i nic więc trzeba było zrobić pierwsze kroki. Byliśmy u doktota Siejkowskiego i jestem bardzo zadowolona, wszystko wytłumaczył, skierował nas na badania i mamy wrócić. U mnie niby wszystko ok, ale na wszelki wypadek mam zrobić u dr Wojciechowskiego drożność jajowodów. Problem jest u mojego męża bo ma słabe nasienie ( to wynik które zrobiliśmy wcześniej), prawdopodobnie będzie inseminacja. Ja jestem szczęśliwa, że zrobiła pierwsze kroki teraz muszę mieć jeszcze nadzieje i trochę szczęścia. I Wam życzę powodzenia

hej dziewczyny...pati31-pytasz jak poszło?...niestety dziś zaczęło się plamienie więc pierwsza próba nieudana...w trakcie stymulacji wyhodowałam sobie torbiel 5cm...jeśli się wchłonie to podchodzę do drugiej IUI, natomiast jeśli nie zniknie to muszę przerwać leczenie,przejść NA TABLETKI ANTYKONCEPCYJNE(jeszcze tego brakowało) żeby dać odpocząć jajnikom...ale po tej przerwie już bym nie decydowała się na IUI tylko na in vitro Jeżeli chodzi o opinie lekarzy to dla mnie najlepszy jest dr.Siejkowski,na drugim miejscu stawiam dr.Zosik,natomiast dr.Polak- nawet nie ma miejsca dla niego na mojej liście(nie polecam)

hej sulcia, co do pytani o badania to były to: badania hormonalne (TSH, LH, FSH, estradiol, prolaktyna), CA 125, Toksoplazmoza IgG i IgM, Cytomegalia IgG i IgM, EKG, HBs, HCV, WR, anty HIV. Leki: dostinex, puregon, dwóch leków nie pamiętam nazwy, jednakże z tego co wiem każda pacjentka inaczej reaguje na stymulacje w związku z czym podawane są różne laki. U mnie stymulacja trwała ok. miesiąca a jej koszt to ok. 3000 zł. Koszt leków uzależniony jest od długości stymulacji. Ja czułam się dosyć dobrze podczas stymulacji, ale może dlatego że tak krótko trwała. 04.10 miałam już pobierane jajeczka, w środę lub w czwartek będę mieć transfer zarodków ;o)) Mam nadzieję że się powiedzie, pozdrawiam serdecznie

iza 9000-a powiedz jeszcze czy pobieranie jajeczek jest bolesne ,jak się po tym czujesz?,no i ile ci ich pobrali?