niepłodnośc ... POLMED Wrocław

A ja cały czas płacze, dlaczego się nie udało????!!!! Życ mi sie nie chce,jestem załamana. Siejkowski kazał jeszcze powtórzyc bete w poniedziałek, ale po co???!!!

zrozpaczona 1984 bardzo mi przykro.

Oj dziewczyny ale w Was złe emocje siedzą. Podczytuję Was od jakiegoś czasu bo sam jestem "w trakcie" i faktycznie można dużo się dowiedzieć ale reszta informacji jest śmieszna. Troszkę się ze sobą cackacie a przecież za chwilę niektóre z Was będą matkami inne prędzej czy później też..to kwestia czasu... i wtedy zaczynają się schody, ból, nieprzespane noce, troska o dzieci, niepewność o przyszłość. Zostawicie siły na później i nie przesadzajcie z tym bólem podczas stymulacji itd. To wszystko jest do przejścia i nie ma co narzekać. Jeśli chodzi o zwolnienia, to nie dziwię się, że lekarze nie chcą dawać bez powodu skoro tak to wszystko opisujecie bez oporów ze szczegółami....nie tylko Wy tu wchodzicie ale ludzie pracujący w ZUS w kontroli też a myślę, że może pracownicy Waszej kliniki także i naśmiewają się z Was bo tak łatwo ustalić, która to Pani miała sensacje żołądkowe i koszulę w bociany. Trochę więcej powściągliwości i mniej wylewności na forum...bo to trochę żenujące. Dalej będę Was podczytywała, jesteście kopalnią wiedzy i za każdą szczerze trzymam kciuki. Trzeba zrobić wszystko co się da aby mieć dziecko ale prawdą jest też to, że życie dwojga kochających się ludzi, którzy nie mogą mieć dziecka też jest wartościowe i nie jest to koniec świata. Pozdrawiam serdecznie - bądźcie silne!

Zrozpaczona strasznie mi przykro:((

zrozpaczona - byłam pewna , że będzie ok.... Trzymaj się! A co do bab , które wypisują tu jakieś rzeczy o cackaniu się- to jest tak: Mąż każe mi się nie cackać, koleżanki nie invitrowe to samo - to gdzie ja mam się pocackać?!? Cieszę się , że jest forum na którym można omówić każde wahnięcie estradiolu, ale rozumieją to tylko osoby, które siedzą w temacie. Cały zabieg kosztuje dużo pieniędzy i kupę zdrowia, nic dziwnego, że każda z nas zastanawia się nad byle ukłuciem w jajniku i jak widać słusznie, bo mniej niż połowa zabiegów kończy się sukcesem.Nie piszcie proszę, że brak dziecka nie jest końcem świata - bo dla wielu z nas jest! Proponuję, żeby osoby nie zainteresowane tematyką forum po prostu go nie czytały i się nie wypowiadały.

Raczej nie zaglądają tu osoby nie związane z tematem. Ja jestem po jednym in vitro i mam już córkę a teraz jestem w trakcie drugiego. Wiem co mówię, jesli chodzi o ból....on dopiero przyjdzie ;(. Mam znajomych, którzy nie mają szansy na dziecko i mimo to są szczęsliwi, jest to inna jakość ale nie znaczy to, że są gorsi od innych.

tak czy siak nie masz prawa żadnej z nas oceniać,a naszych wypowiedzi wartościować jako żałosne. Odczucie bólu jest subiektywne, tak jak żal z powodu nie posiadania dziecka. Jestem pewna też, że gdybyś nie miała za saobą udanego zabiegu innaczej patrzyłabyś na cackanie się.

Oczywiście, że mam prawo. Na tym polega wypowiedź na forum. Nie jest to Wasza prywatna strona. Takie są prawidła internetu, same sprzedajecie tutaj swoją prywatność, co prawda pod nikiem ale jednak.

Zrozpaczona strasznie mi przykro:( mocno Ci kibicowałam!!!! Wiosna 2011 to, co kto piszę na forum jest jego prywatną sprawą i jeśli się to komuś nie podoba to tego czytać nie musi! Tak samą Twoją sprawą jest nieudzielanie się na takim forum, bo nie czujesz takiej potrzeby. Na początku napisałaś o sobie w rodzaju męskim i Twoja postawa bardziej pasuje mi pod faceta niż pod kobietę, która ma już córę z in vitro, bądź podchodzi do tego drugi raz. Nie mów nam, że stymulacja nie boli, bo nie masz pojęcia jak odczuwała to każda z nas, jedna przeszła to bez bólu inną bolało , to, że Ty się dobrze czułaś/eś to super i każdy by tak chciał, ale nie zawsze tak jest. Wiesz co, może odczucia w czasie ciąży są większe, ale my w większości nie mamy o tym pojęcia bo w ciąży nigdy nie byłyśmy. Oczywiście, że to forum może czytać każdy i pracownicy ZUSu i Polmedu, ale każdy się z tym liczy, a mnie to akurat najmniej obchodzi, przynajmniej będą mieli dokładniejszy obraz przebiegu mojej sytuacji:) Nie interesuje mnie to czy ktoś się z tego śmieje czy nie, jak chcę to tak przeżywać to będę i już, a skoro Ty tak nie masz to siedx sobie z drugiej strony monitora i czytaj bądź nie, ale nie krytykuj, bo nikomu tym nie pomagasz, chyba, że masz inny cel w pisaniu niż pomoc. Pozdrawiam

wiosna mam świadomość tego, że każdy top może przeczytać i ułomna nie jestem a może właśnie o to mi chodzi i niektóre rzeczy przemyślą sobie a jak ty taka mądra jesteś, że każdy ból można znieść to owszem, ale dla większości dziewczyn jest to nowość i nikt z nas nie wie w co to może się rozwinąć czy akurat którąś z nas dopadnie hiperka , bo w takich sytuacjach wszyscy umywają ręcę . Żenujące sobie takie osoby jak ty a cackanie się z sobą dotyczy tylko i wyłącznie troski o dziecko , na które czeka się latami a poronień jest dużo bo zajść w ciążę można w końcu a stracić również a jak ktoś mówi , że co ma być to będzie to ja do takich osób nie należę bo za dużo nerwów i pieniędzy mnie to kosztowało , a Tobie życzę powodzenia :D i wierz mi płacę i żądam i mam do w du.pie czy przeczytać to któryś z lekarzy jeżeli mówię , że źle się czuję tzn. że się źle czuję i należy mi się chorobowe i mogą mi skoczyć bo jestem w ciąży i nawet jak czytają to z ZUSu to też jakoś to mi nie przeszkadza bo płacę dosyć na składki i nie pracuję na czarno a za każde badanie też płacę i z tego ZUSu gó.no mam . Na razie tyle na ten temat :D miłego wieczoru

berbra i liska 25 popieram was dziewczyny w 100%. Dziś jakiś dziwny dzien tylko sie czepiaja

a jeszcze co do sprzedaży swojej prywatności to nikt mi tu za nic nie płaci a staram się tylko służyć dobrą radą i jeszcze co do ZUS to nie ściemniam, że jestem w ciąży bo w niej jestem i to bliźniaczej, w której nawet po schodach lekarz zakazał chodzić, więc nie rozumiem Twoich frustracji

enelka to jest po prostu Polska jak komuś dobrze idzie to się modlą żeby się spieprzyło a jak ci źle idzie to albo się cieszą albo cię jeszcze bardziej dobiją :D taka puenta tego dnia

Nie rozumiem dlaczego nie mówicie lekarzowi wprost pewnych spraw skoro płacicie i wymagacie, tylko po przyjściu do domu szu szu szu między sobą i wtedy jesteście odważne. Jestem kobietą a literówki zdarzają się każdej z Was nawet błedy ortograficzne nie mówiąc o stylistyce...ale tak jest jak się szybko pisze.

nie rozumiem twojego pytania dlaczego wszystkiego nie mówimy lekarzowi ? cały czas ci tłumaczę, że mówię lekarzowi, że się źle czuję a lekarz mi focha robi , żeby mi chorobowe wypisać a do tego nie widzi ile fasolek mam w brzuchu a jeżeli chodzi o to że płacę i żądam to mój M ostatnio wypalił, że człowiek dosyć pieniędzy na to wydaliśmy :D Nikogo nie krytykuję za błędy i stylistykę bo sama humanistką nie jestem i zdaję sobie sprawę, że bardzo chaotycznie piszę :D

barbera ty się kochana nie denerwuj dbaj o swoje bliźniaki. ktoś tu porostu komuś zazdrości i juz !!!!!!!! wróćmy do naszych tematów - co u was dziewczyny ? :)

enelka nie takie teksty już tu były już mi nawet życzyli żeby mi dzidziuś w brzuchu zgnił :D to tak po katolicku :D tylko dziwię się takim wypowiedziom bo laska zachowuje się jakby wszystko na luzie przyjmowała bo jeszcze nie spotkałam się z kimś takim kto nie przezywa stymulacji nawet jeżeli podchodzi któryś już raz i wyrzuca swoje frustracje na ducha winne kobitki, które chcą mieć dzidziusia

Oj Barbera, widzę po Twoich wypowiedziach, że mam do czynienia z osobą o niskiej kulturze osobistej a przede wszystkim nie znasz znaczeń słów, które używasz w swoich postach. Nie jestem osobą zfrustrowaną bo jak wiesz, mam już dziecko więc daleko mi do tego uczucia. Rozumiem Twoje nerwy jednak nie uzasadniają one tak prymitywnego zachowania. Starasz sie tu być podporą, liderką ale prawda jest taka , że to Ty nie rozumiesz pozostałych dziewczyn, ponieważ jesteś już na innym etapie a jak to się mówi " syty nie zrozumie głodnego". Kilka lat temu chętnie udzielałam się na podobnym formum ale muszę przyznać, że poziom wpisów był o wiele wyższy. Wpisy były rzeczowe, dziewczyny też zgrane tak jak Wy ale nie takie zawzięte i zrzucajace wszystko na karb zawistych polaków. Pozdrawiam i zyczę sukcesów oraz więcej odwagi cywilnej w kontakcie z lekarzami.

oj wiosna to już w ogóle nie rozumiem twoich wpisów a to może przez tą moją niską kulturę osobistą :D sorki dziewczyny, że Was nie rozumiem i dołuję swoją obecnością i że za mało rzeczowa byłam, ale nie będę się już tu udzielać bo za dużo przykrości mnie tu ostatnio spotyka :D

hehe, czy barbera rozumie moje czy dziewczyn wpisy i czy nam pomaga to tylko my możemy ocenić. Jakaś wiosna wchodzi tu, ale nie wiadomo o co jej chodzi w sumie. Bardzo potrzebne i wspierające to forum. Nie muszę pisać i czytać naukowych elaboratów i dobrze, bo nie o to chodzi. A każdy który tego potrzebuje, znajdzie je na innych stronach.

Dziewczynki szkoda naszych nerwów!!! Widocznie są kobiety,które podchodzą ze stoickim spokojem do in vitro.Nie ma co się dziwić,jak się ma już dziecko... Wiadomo syty głodnego nie zrozumie. Dlatego szczerze gratuluję kobietom,ze potrafią trzymać nerwy na wodzy!! Po to jest to forum,żeby oprócz konkretnych rad można byłoby także się posmiać,popłakać czy pożalić.Nikt nas lepiej nie zrozumie jak druga kobieta pragnąca dziecko. A jakie to forum ma mieć poziom? Czy to jest forum naukowe,żeby wygłaszać zawiłe i skomplikowane posty? Łatwo krytykuje się kogoś gdy nie widzi się tej osoby, a wiadomo internet sprzyja takim ocenom. Dlatego dziewczynki zostańmy na takim poziomie na jakim jesteśmy,jeżeli jednej z nas się uda to cieszmy się,jeżeli nie uda to płaczmy razem z nią. Barbera a ciebie prosze,zebyś została z nami na forum i udzielała się,bo jesteś osobą niezwykle pomocną,ciepłą i kochaną:)

masakra !!!!!!! ile w tej wiośnie jest złych emocji nie wiedzieć po co tu przyszła ? krytykować? nie wiem może porostu taki człowiek co wie wszystko najlepiej!!!!!!!! a nie wiesz moja droga bo my tu wszystkie sie wspieramy i po to jest to forum !!!! to ze barbera jest na innym etapie to tylko nas wzmacnia w wieże ze nam tez sie w koncu uda

Hej dziewczyny-z wiosną jest tak, że nadchodzi po zimie, roztacza nadzieje, a potem mija i przychodzi lato... Wszystko mija, chwila jest ulotna, ale to te chwile są dla nas b.ważne, z każdą chwilą mamy więcej nadziei na coś lepszego, upragnionego...dzidziusia! dość jadu! Wiosna 2011 czy masz jakiś problem? Czy możemy Ci w czymś pomóc? Ludzie z ZUS, ludzie z Polmedu są i już, co robią-Polmed próbuje pomagać, a ZUS okrada ... a my sobie na forum pomagamy-ja nie mam nikogo z kim mogłabym porozmawiać tak po prostu, otwarcie w domowych pieleszach, czy w kawiarni przy dobrej zielonej herbacie, zaglądam tutaj, barbera zagląda i udziela się na wielu innych forach i co z tego. Internet to skarbnica wiedzy ale też globalny śmietnik... Górnolotne poziomy intelektualne to takie wyświechtane określenie-czy ważne jest kto co robi, czym się zajmuje? ważne tylko, że łączy nas jedno -chęć zaglądania tutaj, trzymania kciuków, cieszenia się, ocierania łez-tak już bywa... Zrozpaczona-słyszałam dzisiaj rozmowę telefoniczną-przykro mi, ale dr S nie pogrzebał jeszcze nadziei-ja wciąż cieplutko myślę, że się uda-cuda się zdarzają! A ja dzisiaj dostałam kartę ciąży! Fasolka ma 11,1mm! TP przesunął się z 24.12 na 25.12. Czekam na gwizdkę z nieba :)

Podjęłam dziś z M decyzje, ze odstawim dziś leki i nie będe robić kolejnej bety, bo po co, nie ma najmniejszego sensu. Nie chce już iść do laboratorium i zobaczyć kolejnej bety z wynikem 0, bo już całkowicie się załamie... Nie wiem o co chodziło dr. Siejkowskiemu, ale nie ma co robić sobie już dodatkowych nadzieji i szans, których nie ma :-( Nie ma co się pocieszać... Teraz musimy sobie odpocząć od tego wszystkiego ja i mój mąż, który też to bardzo przeżywa, zawsze jest przy mnie... Drugie podejście do ostatniego blasctocysty możemy zrobic dopiero w lipcu, ale już wiemy, że szanse są marne jak przy 3 zarodkach się nie udalo, nie wiem co będzie dalej, czy kiedykolwiek się uda, a bylam pewna wiary, wszystko przebiegało wzorowo ! Jeszcze jedno pytanie odnosnie zapłaty za zamrozony zarodek, czy można zrobic przelew, co wpisywałyście w tytule przelewu? Za mrożenie płaci się 800zl tak?

Zrozpaczona czytając twoją wypowiedz płakać mi się chce.Kibicowałysmy tobie z całych sił. Do siebie nie możesz mieć o nic pretensji,zrobiłaś wszystko jak trzeba było!!!Dobrze,że masz kochanego męża,ktory cie wspiera.Teraz musicie opdpocząc od tego wszystkiego.A decyzja czy robic betę,zalezy od ciebie,ale ja na twoim miejscu spróbowałabym,tak,żeby mieć jednak całkowita pewność.Nadal będę trzymała za ciebie kciuki i wierzę,że będziesz miała upragnione dziecko.

Zrozpaczona, brak słów na to wszystko:( Az mi się odechcialo tego wszystkiego:/

dziękuje dziewczyny za wsparcie, przez jakis czas nie będe się udzielał na forum, bo u mnie nie będzie zadnych postępów.Będe was tylko podczytywać.. Nie pamiętam kiedy ostatnio wylałam tyle łez jak dzisiejszego dnia, to tak strasznie boli :-( :-(

Madziara, a Ty jak się czujesz po punkcji?

Dziewczynki przez całą noc sniły mi się głupoty:( śniła mi się Zrozpaczona(choc jej nigdy nie widziałam) Nie da się oszukać,że to co spotkało Zrozpaczoną dotyka także nas...Dzisiaj mam strasznego doła,sama nie wiem czemu,nie potrafię tego wytłumaczyć Na dodatek obudziłam się z pieczeniem i śwędzeniem w pochwie:( Dzisiaj raczej nie uda mi się zadzwonić do kliniki i umówić na wizytę,dopiero w poniedziałek. Boję się tylko,zeby ten stan zapalny nie wpłynął niekorzystnie na zagnieżdzenie zarodka.

witajcie kobietki! zrozpaczona bardzo Ci współczuje , wiem jak się czujesz :( bardzo bym chciała aby moje niepowodzenie wyglądało tak jak u Ciebie :( wczoraj , miałam najgorsze urodziny w życiu...byłam na wizycie , 7 tc na papierze a na usg nigdzie nie widać maleństwa :(. Beta słabiutko rośnie , w prezencie urodzinowym dostałam skierowanie do szpitala :( W poniedziałek jadę do szpitala , nie wiem jaka będzie decyzja lekarzy ale wg Dr.S , zastosują zastrzyk z chemią, aby wszystko się oczyściło. Trzymam się tej wersji , bo nie chciałabym kolejnej interwencji chirurgicznej. pozdrawiam wszystkie dziewczyny , bez Was było by okropnie przejść to wszystko :) Barbera , dla mnie zawsze będziesz oporą i NADZIEJĄ!!!! :)