Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lolitka06.1990

Gdzie najlepiej mieszkac studentce? Zapraszam.

Polecane posty

Gdzie bedziecie mieszkac, mieszkacie lub mieszkaliscie w czasie studiow (oczywiscie oprocz wlasnego domu lub mieszkania)? Jakie sa plusy i minusy mieszkania w akademiku, na stancji lub wynajmowania mieszkania (np. z kolezankami)? Prosze podpowiedzcie mi cos bo jesli dostane sie na studia nie mam pojecia gdzie bede mieszkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehess
mam ten sam problem . ;/ Tylko że ja zastanawiam się jeszcze nad tym czy może nie zamieszkać z Nim .. ? dobry pomysl ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karitkaaa
Akademik jednoosobowy. W jakim mieście to może pomogę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehess a w jakim miescie bedziesz studiowac? Ja nie mam problemu czy \"z nim\" zamieszkac bo nie mam nikogo takiego... Moze jeszcze ktos sie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absolwenttttttttt
lepiej mieszkac w jakims mieszkaniu studenckim, w akademiku jest nie ciekawie, syf, brud, gllod :P, male pokoje, imprez tez duzo nie ma; poza tym odradzam mieszkanie ze swoim partnerem, a zwlaszcza na poczatkowych latach studiow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehess
Toooruń ;) problem w tym że nie mam tam żadnych znajomych i nitk się ode mnie tez nie wybiera. A znów z nim rodzicom nie pasuje . A ja tak bardzo bym chciała:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehess
absolwenttttttttt czemu odradzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydula_niekoniecznie_beti
jak nie masz znajomych, to polecam akademik, jak się chce to się pouczy, a życie towarzyskie to na najwyższym poziomie, szczerze polecam! dlaczego nigdzie więcej nie składałaś? na uj to ciężko się dostać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dosc dobre wyniki z matury biologia R 75% chemia R 70% Krakow jest najblizej mojego miejsca zamieszkania i tak jakos wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
Ja mieszkałam z rodzicami, ale po studiach - prawie rok z mężem i parą przyjaciół. Chwalę sobie, ale trzeba się dograć, żeby nie było zgrzytów. Wspólna kuchnia i wspólna łazienka (nie wiadomo za bardzo czyj brud:-p) są niestety niezłym polem do konfliktów... Natomiast mąż całe studia mieszkał w akademcu i bardzo sobie chwali i mile wspomina. Nawiązał wiele znajomości, przeżył wiele imprez. Jednak on jest typem, który nie bardzo musi się uczyć, wiedza sama mu mimochodem wpada do głowy. Jeśli natomiast potrzebujesz do nauki ciszy, samotności i skupienia, to akademik nie jest dobrym wyjściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zdecydowanie odradzam stancje u starszych pań...mieszkałam kiedyś u takiej...miesiąc, więcej nie wytrzymałam. Szkoda nerwów. Teraz mieszkam z narzeczonym, tak jest zdecydowanie najlepiej. Ale miło wspominam wynajmowanie mieszkania ze znajomymi, ale to jest dobre na początkowe lata studiów, teraz się wolę ustatkować ;) ogólnie to skończyłam właśnie 4 rok studiów i w sierpniu będę wynajmować kolejne, już 9 z kolei mieszkanie...nigdzie nie mogę zagrzać miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baska1982
ja tez odradzam stancje! wszystko, tylko nie stancja przy starszej babie czy co gorsza malzenstwie. mi narobili takiego syfu w zyciu ze glowa mala! wyprowadzilam sie po pol roku i dziwie sie, ze dopiero wtedy! KOSZMAR!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehess
moze jestem monotematyczna, ale prosze powiedzcie czemu uwazacie ze z chlopakiem to zly pomysl ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooo...długo by opowiadać...ja nigdy nie przeżyłam takiego koszmaru, jak u pani Stasi :/ codzienne przeszukiwanie pokoju,zaglądała do każdej szafeczki, jak tylko wyszłam z domu, kradzieże, nie wolno było się myć po 22.00, korzystać z pralki, myć naczyń, chciała mnie oszukać na czynszu, codziennie o 6 rano budziło mnie radio Maryja nastawione na full, posądzała mnie o romans z żonatym facetem, który też u niej wynajmował...a na koniec, jak się wyprowadzałam, to mnie zwyzywała od ku**w i szmat, chciała pobić i wyrzucić moje rzeczy przez okno. To na pewno nie wszystko, ale trzęsę się, jak tylko sobie przypominam ten najgorszy miesiąc w moim życiu :| więc jeśli macie możliwość NIE wynajmować u starszych pań, szczerze polecam skorzystać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>ehess, ja uważam, że to dobry pomysł zamieszkać z chłopakiem. Tylko wtedy NAPRAWDĘ dobrze się poznacie. Ja z moim zamieszkałam, mimo, że znaliśmy się jakiś tydzień...a teraz szykujemy wesele :] warto spróbować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehess
ja swojego znam już dobrze, bo ponad 2 lata razem :). Ale rodzicom nie pasuje ;] i nie wiem czy się stawiać czy nie;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się, że jak już jesteś na studiach, wyjeżdżasz do innego miasta, to jesteś na tyle dorosła, żeby podejmować ważne decyzje...takie jak właśnie mieszkanie z facetem. Ja musiałam pogadać o tym duuużo z rodzicami zanim się zgodzili, ale w końcu stwierdzili, że mogą mi zaufać. No i było warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehess
moi rodzice boja sie ze z nim wpadne jesli bedziemy razem mieszkac i ze w tym wieku nie wypada bo co rodzina powie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuum
ja bym wybrała akademik ;) chgyba że poczebujesz maxymalnej ciszy i spokoju to moze jakies mieszkanie wynajac ale wiadomo akademik wychodzi najtaniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpaść możesz przecież nawet z nim nie mieszkając :] a co powie rodzina? to chyba Twoje zycie, no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehess
ja to wiem . Ale oni nie mogą się pogodzić z tym że ich córeczka oficjalnie będzie spać z chłopakiem . Nawet nie wiem jak z nimi rozmawiąc;/ . Od razu awantury..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na stancji albo Ci sie uda fajnie trafic, albo nie. Szansa, ze uda Ci sie trafic fajnie jest bardzo mala, wiekszosc ludzi, ktorzy wynajmuja komus czesc mieszkania ma problemy z pieniedzmi, a co za tym idzie problemy z ich zdobywaniem - ich zdolnosci interpersonalne leza. Poza tym w sytuacjach bez wyjscia racje ma zawsze wlasciciel i nie ma, ze boli. Sam musialem kiedys nocowac kumpla, bo sie pozarl z wlascicielami, a ze mieszkal bez umowy(brawo dla niego), to mial problem z odzyskaniem swoich rzeczy. Co do mieszkania studenckiego i akademika, to jezeli mieszkasz sama w akademiku bardziej oplaca Ci sie stancja(cena niewiele wyzsza, a nie ma problemu z tym, ze ktos zostaje u Ciebie na noc, czy to sobie sciagniesz kolesia, czy przyjedzie Cie mama odwiedzic), z kolei kiedy mieszkasz w kilka osob w akademiku o wiele latwiej o kwas. Do dzis pamietam jazdy co kto komu podpierdolil z lodowki. I zawsze wychodzilo na to, ze ktos z zewnatrz przychodzil, etc. W mieszkaniu tez sie takie rzeczy dzieja, ale zyje sie o wiele przyjemniej, tworzy sie bardziej zamknieta, ale o wiele bardziej zgrana wspolnote. Nawet, kiedy kogos nie lubisz, to nie dlatego, ze jest pojebanym chujem, a dlatego, ze nastawia budzik rano, non stop zydzi i nie opuszcza po sobie deski, etc. Najlepiej wspominam mieszkania studenckie jednak :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja przeszłam wszystkie chyba mozliwe formy mieszkania w trakcie studiów :) polecam akademik -zwlaszcza na 1roku( choc z nauka moze byc ciezko, zwłaszcza jak trafisz na super imprezowe towarzystwo :D) , zdecydowanie odradzam stancje, bez wzgledu na to czy pokój jest \" przy rodzinie \" czy tez wynajmuje go \" miła , starsza pani\" ( one chyba nigdy nie są miłe:P), chyba najbardziej optymalna wersja to mieszkanie studenckie- pod wrunkiem , ze bedziesz mieszkac z fajnymi, sprawdzonymi ludzmi a co do mieszkania z chlopakiem ... hm.. no tutaj to juz tylko Twoja decyzja , chociaz ja bym sie na to nie zdecydowała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehess
dlaczego nie ?:) nie chcę żeby on był tu a ja tam.. Cały czas bym myślała o tym co robi i nie mogła się skupić. W końcu by się rozpadło wszystko , a mi z nim jest dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na start zdecydowanie akademik- stały z góry określony koszt, żadnych problemów z czynszem, nieplanowanym wydawaniem więcej, niż sie chciało itd. Po 1 semestrze czy roku można uzbierać juz ekipę, która sie dogaduje i razem wynająć mieszkanie. Mieszkanie z kimś kogo się nie zna (nawet studentami) może okzazać się niezwykle upierdliwe. Poza tym, z łatwymi imprezami w mieszkaniach to nie do końca prawda, może się okazać, że trafi się nad lub pod rencistów, którzy o 22 już będą wzywać policję (byłam świadkiem takich jazd). Co do mieszkania z chłopakiem- jeśli rodzice są szantażystami emocjonalnymi lub finansowymi, może być ciężko, zwłaszcza gdyby mieli ochotę odwiedzić i zobaczyć, jak się życie dziecku uklada. To nic, że jest już dorosłe, dalej jest ich dzieckiem;/ W innych przypadkach, jeśli jest się razem długo, czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehess
Myślicie że moi rodzice przesadzją ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No przeciez nie mogą mieć gwarancji, że pzrez te dwa lata nie spółkowaliście, więc skoro nie wpadłaś dotąd? Zaskocz ich może, że przecież wiesz na czym polega zabezpieczanie się i ginekolog, sama nie wiem. Ale moi też by tak panikowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×