Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ariane84

Męcząca matka mojego faceta...

Polecane posty

nadopiekuńcza,niańcząca, zawsze wszystko najlepiej wiedząca...doprowadza mnie do szału czasami, czy tylko ja tak mam? :( 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tylko ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupepczka pupeczka
buhaha kazda mamusia tak ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupepczka pupeczka
Ja na ten przykład pouczam przyszłą synową co ma robić w łóżku i jak ma robić :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamillea
Nie tylko ty tak masz. Matka mojego meza zachowuje sie jak chodzaca encyklopedia i zna odpowiedz na wszystkie pytania:D . Poza tym stara sie sprawiac wrazenie osoby elokwentnej i oczytanej. Poza tym wtraca sie do naszego zycia. Zawsze dzwoni do mojego meza zeby poinformowac go, ktory z kuzynów lub ciotek ma dzisiaj urodziny i zeby nie zapomnial zadzwonic. Dodam,ze zaden z tych kuzynow ani ich zon nigdy nie skladaja zyczen mojemu mezowi. Gdy rozmawiamy przez telefon w niedziele zawsze pyta sie, co mielismy na obiad i czy bylismy w kosciele. Na przyjeciach obserwuje ludzi a potem niczym psycholog diagnozuje ich osobowosc. Potrafi powiedziec,ze dziecko mojej kuzynki sprawia wrazenie nieszczesliwego a moj bratanek ma ADHD. Moglabym tak fdlugo jeszcze wymieniac. Na szczescie nie mieszkamy razem i nigdy do tego nie dojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jasne jasne
Gdyby tak postępowała Twoja matka to na pewno znalazłabyś tysiąc wytłumaczeń dla jej zachowań. Ale jak to robi teściowa no to, trzeba jechać po niej ile się tylko da. No, bo teściowa to tylko matka twojego męża, żadna rodzina. Ale... uważaj i Ty też kiedyś może będziesz teściową jeśli będziesz mieć szczęście i urodzisz syna. pozdr.:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wlasnie ze nie, ja jestem zupelnie inna osoba, jestem niezalezna i samodzielna od zawsze taka bylam i moja mama chocby i chciala to nigdy mną nie kontrolowala bo jej po prostu na to nie pozwalalam i nie pisz mi ze taka bede bo znam siebie i nigdy nie bede zadręczać dzieci swoim niańczeniem zwłaszcza w takim wieku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamillea
Akurat moja mama jest zupelnie inna osoba. Jest wyluzowana i naturalna. Nie udaje kogos kim nie jest. Ma tez swoje wady i ja je doskonale znam, ale absolutnie nie wtraca sie w moje zycie i nie dyktuje co mam robic. Jesli by tak bylo to napewno zwrocilabym jej uwage bo ze swoja mama jestem szczera. Natomiast moj maz swojej mamie nie sprzeciwi sie nigdy, bo tak go wychowala. Tylko ona ma prawo glosu, zreszta zawsze sluszne decyzje podejmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój chociażby się sprzeciwiał to to jest taka uparta osoba że i tak zrobi po swojemu, przeszuka mu rzeczy wezmie coś i koniec... masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jasne jasne
he he he.... Nigdy nie mów nigdy. Nie wiesz jaka będziesz za te 30 lat, nie jesteś w stanie przewidzieć jak bardzo się zmienisz z wiekiem. I więcej wyrozumiałości dla matki Twojego faceta. Może właśnie kobieta weszła w okres klimakteryjny a to trudny czas i każdą kobietę to czeka, Ciebie Koteczku również, chociaż teraz pewnie się śmiejesz z tego , bo jesteś taka młoda i cały świat należy do Ciebie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie to typowe, pisanie że ja też taka bede... no ale widze ze znasz mnie lepiej ;) klimakterium nie ma nic do tego, od zawsze go niańczyła taka już jest, tak naprawdę takie matki wyrządzają krzywdy wlasnym dzieciom, i pisanie że kazda taka będzie oznacza że po prostu nie masz żadnego argumentu na takie beznadziejne zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jasne jasne
... hm Ja tak tylko ogólnie piszę. Wcale nie uważam, że bedziesz nadopiekuńcza czy w inny sposób upierdliwa. Tylko chciałam napisać,że trzeba z dystansem spojrzeć na tę sytuacje i nie zacietrzewiać się tak bardzo. Jeśli nie da Ci sie tej kobiety polubić postaraj sie aby stosunki między wami były przynajmniej poprawne. Bo, wiesz. to jednak matka Twojego faceta a On na pewno nie bedzie chciał tak całkowici odciąć się od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesciowa
niestety nie tylko ty tak masz moja corka ma tesciową ktora ciągle przyjezdza do nas ( mieszkam z corka i zieciem) malo tego ziec tak kocha mamusię ze tylko ona sie liczy , a na dodatek nawet nie zapyta mnie czy nie mam tych wizyt dosc, a przeciez to moje mieszkanie. a zeby bylo ciekawiej to teraz przez jakis czas jest wolne lozko i chcialam zaprosic syna z synową na weekend, ale ziec nic mi nie mowiąc zaprosil mamusie, niedlugo chyba bede musiala pytac o zgode czy moj syn z zoną i dzieckiem moze przyjechac do mnie, corka juz zięciowi zwracala uwage , ze to on mieszka u mnie a nie ja u niego ale jego milosc do mamusi jest ponad to zeby mial sie spytac mnie czy przypadkiem ja nie mam planow na przyjazd tamtych dzieci bo to wolne lozko jest tylko przez 1 weekend. i co wy na to???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bucikowa panienka
przyszła teściowa mnie wkurza bo się cały czas dopytuje kiedy wreszcie ślub weżmiemy chociaż mamy po 21 lat więc nam się nie śpieszy ale dla niej jest nie do pojęcie żeby być narzeczeństwem od 4 lat(mój facet dał mi pierścionek zaręczynowy jeszcze w liceum :) a najgorzej mnie denerwuje brat mojego faceta jakiś zboczony jest bo się ciągle pół żartem pyta jak nam się" w sprawach łóżkowych układa" zbok cholerny:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no ja ją generalnie lubię spoko babka jest mozna z nią pogadać itd, tylko czasami jemu wyrzadza krzywde tak naprawdę nie mi, nie mam zamiaru miec z nią jakichś spięć, chyba że przegnie to na pewno powiem jej co o tym myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a matka mojego faceta, razem ze swoim mężem, wyrzekli się wnuka (jeszcze przed narodzinami) powód: wnuk będzie nosił moje nazwisko a nie ich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogóle to co to za staroświeckie zwyczaje są w naszym społeczeństwie np z nadawaniem nazwisk po mężu, wedlug mnie to zwykła dyskryminacja poza tym nigdy nie mam zamiaru mówić do teściów mamo i tato, to już kompletna porażka,rodziców mam jednych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie to bardzo komfortowa sytuacja bo ich nie lubię więc mam sprawę załatwioną i nie będę się zmuszać do odwiedzin z wnukiem :) a skoro usłyszałam "myśleliśmy że będziemy mieć wnuka" no to tym bardziej nie pojadę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to takie typowe ...myślenie schematami, bo przez całe wieki dzieci mają nazwisko po tatusiu to tak będzie do końca świata...ciemnogród ale co zrobić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję bo sama
niejedno przeszlam z tesciowa, nie bezpowodu biora sie kawaly o tesciowych one poprostu potrafią udręczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×