wszystko nas różni..czy to ma racje bytu ?

ja 20 lat on 28 Ja studentka, pragne zdobyć wykształcenie, zawód on barman ja nigdy nawet nie palilam, on kiedyś ćpał [ od 5 lat nic ] ja z porządnej rodziny, on z nieciekawej rodziny.. inne spojrzenie na świat, inne podejście do życia.. ale coś nas ciągnie ku sobie... CZY TO W OGOLE MA SENS? różni nas dosłownie wszystko ..

Dla mnie to sensu nie ma... no ale ja za modą nie nadążam więc.. :)

rozum co innego, a serce co innego :o

Jesteś młoda to możecie spróbować :)

w sumie czas pokaże, jedni mi mówią,że w miłości w związku - to co różni, nie powinno dzielić a 'przeciwienstwa się przyciagają '' zaś inni twierdzą,że za duża między nami bariera.. ciekawa jestem czy ktoś jest w takim związku...

nne spojrzenie na świat, inne podejście do życia.. ale coś nas ciągnie ku sobie... to cos to pewnie seks, spokojnie, za jakis czas minie

:P

ja bym na twoim miejscu nie ryzykowała. Fakt jesteś młoda, ale różnie bywa zadaj sobie pytanie czy chciałabym takiego ojca dla swoich dzieci, takich dziadków jak jego rodzice? Ja wiem, że każdemu należy się szanasa od życia ale może być tak że to on pociągnie cię w dół

wiesz jego rodzice już nie żyją, on się odbił od dna, nie ćpa już, ma własne mieszkanie, był w anglii dorobił się troszkę, chce nawet iść na studia.. sama nie wiem. jego rodzice już nie żyją a on zaczyna całkiem inne życie

jezeli cos was do siebie ciagnie to jest to jedynie pociag seksualny i to wszystko. kreci cie ze byl cpunem, ma nieciakawa rodzine a ty taka panna z dobrego domu itp. i tyle;)

możliwe, nie zaprzeczam.. tylko ciekawa jestem czy jednak mimo takich barier ktoś stworzył związek. ta znajomość niekoniecznie musi iść w strone związku..tylko jak sie nie uda, to czy to kwestia charakterów i niedopasowania czy tych barier

Myślę, że możecie spróbować. Jeśli chłopak poważnie myśli o zyciu, nawet chce iść na studia to czemu nie? Ja i mój narzeczony też mamy całkiem inne charaktery ale co dziwne - świetnie się dogadujemy. Tylko uważaj z narkotykami. Pojedyncze incydenty nic nie znaczą ale jeśli ćpał przez dłuższy okres czasu to prochy poczyniły nieodwracalne szkody w jego organizmie. Szczególnie jeśli bral te cięższe. Miałam znajomego, który przestał ćpać, zaczął sobie życie układać, zmądrzał ale .... po pewnym czasie nagle umarł. Właśnie przez te narkotyki z przeszłości.