Dlaczego dziewczyny wymagają od facetów aby dużo zarabiali ?????????????????????

Kiedy kobieta wybiera sobie swojego towarzysza na wieki bardzo wielka uwage zwraca uwagę na to ile facet zarabia :( Dziwi mnie to trochę. Nie dlatego że miłość się nie liczy ale dlatego że przecież mamy równouprawnienie !!! Kobiety w dzisiejszych czasach mogą tak samo robić karierę jak i meżczyźni. Zarobki obu płci bardzo sie wyrównują ! Denerwuje mnie to że same od siebie nie wymagają nic a od faceta nie wiadomo co ! I nie piszcie że trafiłem na jakąs idiotkę bo tak jest dosłownie zawsze ! Tylko te dziewczyny które są albo skrajnie brzytkie , albo jakieś chore albo po ciężkich przejściach nie wymagają kasy u faceta a jedynie miłości. Ale co to znowu za dziewczyna która jest jakąś brzydulą albo o zgrozo cierpiętnicą :( Każda kolejna napotkana przeze mnie dziewczyna skreśla mnie tylko dlatego że jestem zwykłym hydraulikiem za 1500 zł. Nie ma innych powodów dla których skreśla , wiem to na 100%. No to niby jak wytłumaczyć fakt że poznaję dziewczynę , ona robi maślane oczy ( prawdopodobnie dlatego że jestem przystojny , podobno nawet bardzo ) , umila się i w ogóle zachowuje się jakby miała 1000 motyli w brzuchu a gdy tylko dowiaduje się jaka mam pracę to rozmowa zmienia się nie d poznania. Za tydzień okazuje się że lata za jakimś bankowcem albo biznesmanem :( Wiem że dziewczyny lubia wygodę , luksus , dobrobyt , ale czy nie przesadzają ????

się zakochać w facecie, który jest bogaty?

a z czym do city center swą ' kuropatwe " chlopina zabierze ?

zreszta piekna Niewiasta wymaga utrzymania godnego. jeść cebuli i chodzić we worku nie bedzie.

hydraulik moze b. ladnie zarobic na lewo. wiec albo bedziesz bral fuchy albo poszukaj normalnej dziewczyny.

można się zakochać ale dlaczego taki bogaty zawsze ma 90% szans na początek więcej ????????????

no hydraulik to jakąs nawet do kobiety podobną kelnerke czy fryzjerke moze i przy sobie uhoduje . ale jeżeli to megi to odbij , bo o czym z megi bedziesz rozmawiał ? o pakułach i kolankach?

bo wiekszosc kobiet szuka stabilizacji zawodowej, wygodnictwa....

Większość Polek, to dziwki. Było to już wielokrotnie wyjaśniane. Nawet były przytaczane artykuły na ten temat.

Oj przystojniaku ( bo tak sie chyba okreslasz ) chyba tutaj nie chodzi o Twoje 1500 tylkop o sposob w jaki je wydajesz! Mysle ze jak kobieta zobaczy ze bedziecie \"bidowac\" i ze nie postawisz kolacji ( tylko macie sie na nia skladac) to uzna ze tak jej sie zyc nie chce! No chyba ze sie myle?! To moze chodzi im o sam wykonywany zawod! hm?...A co do uprawnienia to ok ale pozniej nadchodzi czas kiedy to kobieta ma wychowac dzieci a facet musi na ta rodzine niestety zarobic a jak nie bedzie sie ganal pracy teraz to wtedy totalna klapa! ZAWSZZE TAK ZOSTANIE ZE KOBIETY BEDA LICZYC NA MESKA REKE .. tak czujemy sie bezpiecznie, stabilnie! Ja osobiscie nie moglabym byc ze studentem ( obojetnie w jakim wieku) :) a poza jak facet robi cokolwiek to juz o nim dobrze swiadczy! wiec moze poprostu porozmawiaj szczerze ze przyszla wybranka!

wroc nie zawodowej a finansowej wrrrrr

Autorze, dam Ci dobra radę, nie umawiaj się z Polkami jesli masz taka możliwość. NIe to zeby za granicą nie było łasych na kasę, ale Polki są bezkonkurencyjne.

"ogóle zachowuje się jakby miała 1000 motyli w brzuchu a gdy tylko dowiaduje się jaka mam pracę to rozmowa zmienia się nie d poznania. Za tydzień okazuje się że lata za jakimś bankowcem albo biznesmanem " Pocieszę Cię. Bankierzy i inni przy kasie tylko się nimi zabawiaja i zdradzaja na lewo i prawo z innymi takimi samymi jak one. One szukają, szukają i nie znajduja bogatego. Jak juz znajdują biznesmena, to sa nieszczęśliwebo: albo on taka zaniedbuje, poświęcając się biznesowi, albo prowadzi rozrywkowy tryb zycia i ja zdradza. Sam jak wyczuję, ze dziewczynie imponuje moje stanowisko i kasa, to się z nią zabawiam, co najwyżej postawię kolację i tyle. I tak z mojej kasy nic nie ma.

na pocieszenie wiedz , że konkurencja duża wśród tych piękności , niewinnych , niebogich poszukujacych a biznesmenow jakby coraz mniej.

kobiety pragna aby facet zapewnil im bezpieczenstwo-- bezbieczenstwo finansowe, ze bedzie ich stac na to na co maja ochote a nie ze beda musieli sobie wszystkiego odmawiac. jezeli chodzi o mnie chcialabym aby moj partner dobrze zarabial, swiadczy to o jego zaradnosci.

Ania.l. - A sama nie mozesz być zaradna i zarobić na swoje zachcianki? Wszystko musi facet? A baba co? Facet lędźwiami w łóżku pracuje i ma marny 10 sekundowy orgazm. Kobieta leży i tylko odbiera przyjemność i ma kilka mocnych orgazmów. Facet ma tyrać na babę, a w zamian ona nawet nie potrafi dobrze ugotować. Polki są beznadziejne. Na szczęście nie wszystkie, ale te wartościowe w 100% są juz zajęte. Takich sie z rak nie wypuszcza. Po swiecie chodzi pełno samotnych siuchow, psychicznie porąbanych, wyrachowanych, albo jeszcze jakoś inaczej zwichnietych pijawek.

bubu czy jak Ci tam! Goraco Ci wspolczuje ze Twoje partnerki sexualne to klody ktore w lozku leża sztywno! BIEDNY jestes naprawde!! Ale przynajmniej teraz mniej mnie dziwia Twoje glupie wypowiedzi na temat Polek! I oczywiscie widac ze jestes nierobem!

Bubu, ja też Ci współczuję, ale rozpisywać się nie będę dlaczego, bo mi się nie chce. Co do autora wątku.... widzisz, wszystko zależy na jaką kobietę trafisz. Ja jak byłam nastolatką miałam w nosie co facet robi, mógł latać i rowy kopać, a ja miałam to gdzieś. Po latach zaczęłam zmieniać swoje podjeście do życia i nie chciałam być już jedynie odobą faceta. Mało tego chciałam się rozwijać, uczyć, do czegoś dążyć itp. Potrafiłam zmienić całe życie w imię miłości bez znaczenia na zawód faceta i podejście do życia. Do czasu....... zaczeło mi czegoś brakować, pojawiły się większe ambicje, chęć zdobywania wiedzy, doświadczeń itp. Już taki facet mi nie wystarczał... miałam swego czasu mądre towarzystwo, ludzi na poziomie, a taki facet "chłopek roztropek" nie pasował do tego grona. Nie miał nic do powiedzenia, nie potrafił się znaleźć. Wtedy zmieniłam się i swoje ambicje. Zawsze byłam zaradna i nie potrzebowałam faceta do "opieki" i zapewnienia bezpieczeństwa, więc facet bez wykształcenia i dobrego zawodu był u mnie z góry przekreślony. Kilka razy się na takich naciełam i nie chciałam więcej w to brnąć. Podwyższyłam poprzeczkę na maxa. Sama skończyłam dwa kierunki studiów, zaaczęłam pracować w banku, szybkie awanse i właśnie tutaj znalazłam też obecnego męża. Jestem szczęśliwa, bo jest to człowiek na wysokim poziomie i ma coś do powiedzenia.... I bynajmniej nie poleciałam na kasę bo sama zarabiam kilka tysięcy więcej. Liczy się wnętrze człowieka i to co sobą reprezentuje. Ale niestety nie tylko.... można być robotnikiem z wielką kasą ale mentalnie i ambicjonalnie niestety nie będzie się na wysokim poziomie. Wykształcenie daje wielkie możliwości, możliwości rozwoju i poszerzania doświadczeń, zaś potem praca pokazuje jakim się jest człowiekiem. Każdy może pracować w banku, być prezesem, dyrektorem....a nie robolem....... wystarczy chcieć i do tego dążyć. I to że kobiety lecą na kasę przynajmniej w moim środowisku jest bzdurą, bo jeśli kobieta sama siebie ceni, to nie potrzebuje faceta z greubym portfelem, bo sama go ma. Wówczas możemy mówić o miłości bez podtekstów kasy i prawdziwym partnerstwie. Jeśli Twoje kobiety przekreślają Cię za zawód to zwróć uwagę jakie są one same. Jakie mają zawody, co w życiu już osiągnęły. Jeśli nic --- to są głupie i puste i nie warto się nimi zajmować, jeśli są wykształcone i mają dobrą pracę - sorki - ale rzeczywistość jest brutalna i raczej nie masz szans.- I NIE CHODZI O KASĘ TYLKO O TO CO SOBĄ REPREZENTUJESZ. Jeśli zjadziesz kobietę z podobnym dorobkiem życiowym, podobnym statusem społecznym sam zobaczysz, że nie będdzie brała pod uwagę ani Twoich 1500zł ani tego, że jesteś hydraulikiem, będzie Cię kochać, za to jaki jesteś. Także nie uogólniaj, że my kobiety lecim na kasę, albo mamy wymagania, bo wszystko zależy na kogo się trafi i jakie kto ma ambicje. Na koniec szczerość do bólu, ale nie obdierz tego źle, bo nie chcę Cię obrazić bądź zrabić. U mnie nie miałbyś szans? dlaczego? ano dlatego, że swoje w życiu przeszłam, i wiem, że facet ma mi dorównywać umysłem, ambicjami i planami życiowymi, ma się rozwijać ze mną, uczyć i iść do przodu. I nie chcę się go wstydzić w towarzystwie i rodzinie, którą też mam wykształconą. Lata przymykałam na to oko, dopiero po czasie zdałam sobie sprawę gdzie był błąd. Tamten facet poszedł w odstawkę (nie nadawał się do noczego na dłuższą metę - w to nie wnikam, bo zrobi się dłuuuuuugi wątek), ja poszłam do przodu i znalazłam już pbecnego meża spełnaiającego moje psychiczno-emocjonaln0 - ambicjonalne wymagania...i bynajmniej nie związane z kasą.

to przez jakiś czas nie pracuje, a czasami i w ciąży nie może pracować i w tym czasie chce mieć zapewnione, ona i dziecko, godne życie. Dlatego facet myślący poważnie o kobiecie powinien dobrze zarabiać.