mozecie mi wytlumaczyc czy tylko ja tego nie rozumiem

moj brat jest bezrobotny od pol roku i jego dziewczyna studiuje wlasnie obronila licencjat wpadli ,beda mieli dziecko odrazu slub -ok zeby ludzie nie gadali -ale ok to ich sprawa omijajac ze sie kloca o wszystko ,ale wesele w takiej sytuacji to jest glupota wesele za 20 tys... jej rodzice powiedzieli ze po slubie ma mieszkac u faceta i on ma ja utrzymywac ,moj brat od pol roku nie moze znalezc pracy a jest zalamany a oni wesele robia!! maja mieszkac u moich rodzicow a moja matka juz mi sie zali ze nie chce mieszkac ze sie nie bedzie wysypiac a ta jego dziewczyna nawet szklanki po sobie nie umyje i mowi ze nie bedzie robic za sluzaca .Rodzice chceli wziasc kredyt i kupic im kawalekre ale rodzice panny mlodej powiedzieli ze oni wola wesele zrobic -pie**olnieci nie rozumiem czt reraz taka moda ,ze wesele musi byc a potem dziecku nie bedzie co do jedzenia daxc??