czy sąsiad maltretuje dziecko to jakoś reagujecie??

moi sąsiedzi nie maltretują dzieci - ale gdy jeden bił żonę to wzywaliśmy nieraz policję

tak napierdalam wtedy sasiada zeby bachora uciszyl bo sie nie moge spokojnie onanizowac

Co to mnie obchodzi mam swoje problemy,po co mi czyjes.

w nie swoje sprawy :O

bachory:O

racja,co mnie obchodzą czyjeś bachory

to okropne co piszecie, co za znieczulica :(

znieczulica, nie od dzisiaj wiadomo ,ze osoba ktora ma dobre checi dostaje po dupie. I po co mi takie schizy ?

zawsze reaguję i to pomaga - szkoda dzieci. Trzeba reagować!

nie obchodzi mnie czy ktoś obok cierpi czy nie mamy kapitalizm,brutalny i bezwzgledny system kazdy musi radzić sobie sam,słabi i chorzy muszą zginąc

Zawsze reaguje. A dzięki takim niedobitkom jak kamilla nasz gatunek ulega powolnej degradacji.

niedobitkom u mnie w firmie wszyscy tacy sa

I to do was wróci - takie są prawa natury

ja tam wolę nic nie słyszęc i nie mieć problemów

Tylko żeby podać sąsiada do sądu o maltretowanie dziecka to trzeba mieć dowody. Inaczej można samemu zostać oskarżonym o oszczerstwo. Wezwać policję można w przypadku jakiejś awantury.

Że się wyrażę: w dupie mam czy u ciebie w firmie w domu czy wśród znajomych wszyscy tacy są, wyraziłam się jasno, że taki typ "podgatunku" ludzkiego powoduje powolną śmierć ludzkości. Nie słabych i chorych powinno się niwelować z otoczenia i społeczeństwa, a właśnie pozbawionych emocji, skruchy i ludzkich odruchów.

mama 6 latka - i oby twój 6-latek był kiedyś w tarapatach, a społeczeństwo ma to w dupie, radź sobie sama kobieto

panuje straszna znieczulica czy ludzi normalnych ubyło??:(

Dobrze, że ja mam normalnych znajomych uffff...

pop rostu ludzie mają inne problemy na głowie niż czyjś bity bachor:O

jak wam, albo waszym dzieciom chłop przyleje i nikt nie zareaguje, inaczej będziecie śpiewać

Ja też nie wnikam co się za ścianą dzieje. Nie moja sprawa

kafkaf - wyobraź sobie że nie wszyscy faceci leją swoje żony czy dzieci... :P Jak kto sobie wybrał tak ma

"kto sobie wybrał tak ma" i to jest cale sedno sprawy pretensje tylko do samej siebie :)

Mam swoje życie i nie interesuje mnie, co robią sąsiedzi.

znów mówią ze ktoś zabił dziecko:(

a sąsiedzi nie słyszeli....

Tak :) Prostota ludzka nie zna granic.