Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bobrówka

pęknięcie odbytu przy porodzie- jak leczyć?

Polecane posty

Gość bobrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobrówka
miał ktos taki przypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sie napisałam i wszystko mi sie skasowalo, jakis blad strony wyszedl:/ ja miaalm taki problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadal i nie wiem co robic... lekarka mówila ze bole przy wyproznianiu oraz krwawienei ustanie, jestem poltora roku po porodzie i faktycznie jest troche lepiej, ale nei ejst dobrze. Powiedziala mi tez ze juz wlasnei nigdy moze nei byc do konca dobrze. Przy pierwszym porodzie bylam nacinana i bylo wszystko ok, a teraz :/ musze cierpiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobrówka
i jak sobie z tym radziłaś? mnie zalecili płynną dietę, nie mówiąć, co mam jeść, w skutek czego straciłam już 12 kg od porodu, a rodziłam tydzień temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobrówka
boję się, że moja mysia będzie głodna :( nie wspominając o mnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobrówka
no świetnie....a który miałaś stopień pęknięcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety jestem i ja
ojej:( a nie da sie zszyc rany operacyjnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobrówka
no mnie niby zszyli, ale to podobno niewiele daje, jak jest uszkodzenie mięśni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krissstin
A czemu tak popękałaś? Nie miałaś nacinanego krocza przy porodzie? Trochę mnie wystraszyłaś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie nie nacieli bo lekarz nei przychodzil na moj porod, dzwonili kilkakrotnie a ja juz parte mialam... nie moglam powstrzymac porodu. lekarz pozniej jak mnei szyl to z ironicznym usmiechem powiedzial ze za szybko rodzilam :/ radzilam sobei tak jak Ty autorko, tez dieta odpowiednia, aby luzniej sie wyprozniac. Ogólnie wiem od innych mam ze to sie faktcyznei odczuwa juz wlasciwie zawsze. Teraz az tak nei narzekam, ale jeszcze m-c temu wiem ze czulam ból... minelo poltora roku, a mam ochote pojechac do tego szpitala i lekarzowi gnoju narobic :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobrówka
współczuję... ale ja nie miałam lepiej. ja nie dość, że pkłam, to jeszcze jestem nacięta. full serwis :( cholera mnie bierze, bo podejrzewam, że to też przez pośpiech partaczy - przyspieszali mi poród, a dziecko było duże, i wyszło, jak wyszło. ale ja tak tego nie zostawię, jakby o. usłyszą parę słów prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobrówka
dzień przed porodem miałam usg, które wykazało, że dziecko jest duże. mogli to wolniej zrobić, nie? urodziłam szybko, ale za słoną opłatą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobrówka
a nie rozważałaś cropeczko jakiejś operacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie mendyy instruowaly jak pobudzic skorcze, bylo przepelnienie na porodowce, mialam sie spieszyc, ze to byl drugi poród to wiedzialam co mnei czeka, wiec pospieszalam te skurcze, ale bylam pewna ze beda nacinac. Z reszta tak mówili te polozne. ta co odbierala poród byla tak wystraszona jakby robila to po raz pierwszy, pewnei nei nacinala bo nei bylo lekarza który musi byc przy wszystkich interwencjach nawet głupim nacieciu skalpelem, bo moga byc jakies skutki, Wiec wiem ze to wina tego spasłego lekazra, a byl pozniej tak bezczelny ze mialam ochote go pobic tam na miejscu podczas szycia. Tobie tez wspolczuje bo wiem jaka to przykra i uciazliwa dolegliwosc... :( dodatkowo krepujaca :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz bede szla do gina to sie zapytam, powiem ze jednak yle czasu minelo i jest troche lepiej ale nei zadowalajaco.. zapytam czy jest jakas mozliwosc naprawienia tego.Moze mnie pokieruje do jakiegos dobrego lekarza. Sama nei wiem co robic... wpisalam sie tutaj bo moze bedzie wiecej babek doswiadczonych w tym temacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobrówka
słuchaj, jak się czegoś dowiesz, w sensie tj operacji, podzielisz się na forum? myślę, że nie jesteśmy same z tym problemem... a może jest tu ktoś, komu udało sięgo jakoś sensownie rozwiązać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok ;) jak tylko cos zaradze, badz czegos sie dowiem to podziele sie tym :) Pozdrawiam i zmykam... powodzenia i oby szybko dolegliwosci minely

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobrówka
dzięki wielkie!🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×