Zakłamane kobiety...kto z taką był?

Ja byłem, niedługo bo 3 miesiące... To był koszmar.

a co sie dzialo ?? opowiadaj:))

Wytrzymałem dwa lata z kobietą kłamczuchą. Odszedłem gdy moje nerwy nie dawały już rady. Okłamywała mnie w mało ważnych sprawach, ale było tych kłamstw bardzo dużo. Niedobry Pan, Ty pewnie nie kochałes tej kobiety, bo 3 miesiące to krótko. A ja się zastanawiam czy dobrze zrobiłem odchodząc. Może trzeba było ją jakoś spróbować naprostowac. W czym Cię okłamywała?

Spoko stary, wszystkie kobitki to oszustki. takze jak wyjdziesz z tego zalozenia to reszta staje sie o wiele prostrza. nie ma wyjatkow, wszystkie to oszustki choc bede sie zapierac, ze nie. majac to na uwadze mozesz ruszac do boju ;).

Kłamała we wszystkich sprawach...mitomanka jedna :) Nie kochałem jej, jej nawet lubić się na dłuższą metę nie dało...

Jegomościu w trampkach, nie warto naprostowywać, tylko szukać dalej! takiej osoby nie zmienisz, bo to nawyki jeszcze z wczesnego dzieciństwa. Głęboko zakorzenione w psychice. Tu pomoże jedynie gajowy... ;) (odstrzał kontrolowany) :D