Nie wiem co robić

Miałam chłopaka którego bardzo kochałam on mnie chyba też , ale przez 1,5 roku ciągle się rozstawaliśmy on mówil,że do siebie nie pasujemy powiedział mi dużo przykrych słów.Często wybuchał ,krzyczał dużo przez niego płakałam Potem i tak wracał a ja sięz gadzałam bo go kochałam. Ale po kolejnym rozstaniu kiedy powiedział mi , ze mnie nie potrzebuje postanowiłam już więcej do niego nie wracać. Choć oczywiście za pare dni znów chciał ze mną być. Bardzo mnie prosił i dałam mu kolejną szansę. Widzę teraz ,że się zmienił nie rani mnie już ale ja nie mogę zapomnieć tego co było. Ciągle to rozpamiętuje i pamiętam każde słowo. Teraz on jest zupełnie inny ale ja już nie umiem się tak otworzyć. Czy mi to minie czy już czas się definitywnie rozstać?

Teraz nagle on wszystko rozumie zachowuje się tak jak powinien od początku ,spełnia wszelkie moje oczekiwania. Tym bardziej nie umiem tego skończyć , ale dlaczego wcześniej tak nie robił skoro mnie kochał.

Mysle,ze chwilowo zachowuje sie dobrze,ale niedlugo znowu bedzie draniem i nie musisz sie zastanawiac- rzuc go i tyle. Nie jest Ciebie wart, skoro nie szanuje Cie. Pozdrawiam normalnych.

Jego usprawiedliwienie było takie, ze mne nie rozumiał,że za dużo mówiłam o tym co mnie boli i on wybuchał bo to wszystko było skierowane w niego. Zachowywał się naprawdę źle teraz to się zmieniło słucha mnie. Tylko te jego słowa , ze on nie będzie wysłuchiwał całe życie co mnie boli i że mnie nie potrzebuje albo że ja chce go zagarnąc całego dla siebie . On mówi że to było w złości i że wcale tak nie jest . Trudne to jest ja go bardzo kochałam ale teraz to sama nie wiem.