kto jest strona silniejsza w Waszym zwiazku?

te prrrrrr haha

co haha? Spac mi sie chce juz :P

zakuty leb;)

Ja jestem z moim od 4 lat i jest on moim pierwszym facetem. A znając samą siebie to jak jeszcze jesteśmy razem to na pewno się dobrze dogadujemy :) Mam jeden przykład podejmowania decyzji. Planujemy w przyszłym roku zacząć budować dom, no i szukając projektu, On powiedział tak: ma być ładny, funkcjonalny i garaż ma być w domu. No to spoko. Reszta należała do mnie :D:D:D Dla mnie najważniejsza była kuchnia, bo bardzo lubie gotować. No i mam :D:D I wilk syty i owca cała :D

Prawdziwy_mężczyzna - no zobacz bo jesli jestes z dziewczyna i si epoklociliscie z jej winy. I nie odzywacie sie jakis czas, ale ty wiesz, ze ona wie ze zle zrobila, ze chcialaby z toba pogadac ale jakos nie potrafi sie pierwsza odezwac bo jest np. za dumna? I nie chodzi tu w zadnym wypadku zebys ja mial przepraszac, ale nie umialbys pierwszy wyciagnac reki na zgode?

nie mowie ze zawsze oczywiscie :D Sporadyczna sytuacja :)

Łotahel "W naszym przypadku to ja podejmuje lepsze decyzje, bardziej przemyślane, oparte na logice. Moja dominacja pojawiła się naturalnie, mam bardziej zaborczy charakter i lubię, żeby było tak jak ja chcę Wady? No wiadomo, czasami mój facet czuję się 'mało męski', ale moim zdaniem jest bardzo męski. Tyle, że woli ulegać niż kłócić się o wszystko a ja...oj mam siłę się kłócić. Zalety są takie, że życie układa się po mojemu ;p A tak szczerze, On często nie neguje moich decyzji bo sam podjął by podobne, tyle, że po głębszym namyśle, lub dopiero jak ja podsunę takie rozwiązanie." twoje zdanie będzie mało istotne, kiedy w końcu pozna kobietę przy której będzie czuć się pełnowartościowy. :) A prędzej czy później to nastąpi. :)

gosiunia87 - a nie wolalabys zebyscie to zrobili razem? Zeby i jemu sie podobalo i mial tez w w tym jakis swoj wklad?

Umiabym, ale oduczabym jej bycia dumna. Ta postawa w zyciu sie nie przydaje, wrecz przszkadza.

przepraszać zawsze powinna osoba winna a nie ta, która jest słabsza. Związek oparty na szacunku, to związek partnerski.

moze zle okreslilam zbyt dumna.... no poprostu nie umie i juz :)

bardziejtransparentna - dlatego ja nie mowie o przepraszaniu, tylko o wyciagnieciu reki na zgode przez osobe, ktorej przychodzi to latwiej. Przeprosic pozniej powinna osoba winna

w pewnym sensie wybraliśmy razem. On powiedział co chce, ja powiedziałam co chce. Poszukałam kilka projektów, pokazałam mu, powiedziałam który mi sie najbardziej podoba, i jakie zmiany chciałabym w nim zrobić, no i on sie zgodził. zaakceptował :)

transparentna widzę, że jesteś jedną z tych kobiet które uwielbiają innym przepowiadać przyszłość ;) Otóż mylisz się, on akceptuje mój charakter właśnie dlatego, że poza tym bardzo go szanuje a jego zdanie zawsze biorę pod uwagę. Tyle, że on często nie przemyśli czegoś do końca i sam to później zauważa. To, że 'żądze' bardziej, nie znaczy, że on nie ma głosu. Ekhm, i wątpie, że odejdzie do innej, raczej docenia co ma ;)

Łotahel chyba tylko ja Cie rozumie :)

Łotahel - masz troszke charakter jak moja siostra. NIBY slucha co maz ma do powiedzenia, ale itak robi zawsze po swojemu. Tez jej sie wydaje ze zawsze ma racje. A nie ma, wydaje jej sie. Widze, ze jemu to troszku przeszkadza...

hehe:) Wiesz co, wydaje mi się, że kobietom łatwiej decydować również z tego względu, że mężczyźni do pewnych rzeczy nie przywiązują dużej wagi. My też będziemy niedługo urządzać mieszkanie, i sądzę, że dostanę wolną rękę ;)

Ja jestem osobą dominującą mam paskudny charakter lubię postawić na swoim ciagle mam z tym problem...nigdy pierwsza nie przepraszam i jaki skutek...mam dziś urosziny moj facet na fochu bo powiedzialam za duzo siedzę piję i placzę,,, kobiety glupie są

Łotahel - moge wiedziec jakie masz stosunki z teściową??

to prrrrr, nie oceniaj ludzi tak pochopnie. Ja długo myślę nim z czymś wypalę i zawsze oznajmiam to w formie pytania bądź propozycji. Czasami twardo stawiam na swoim gdy on po prostu upiera się przy głupocie. Ale jak wiem, że coś co zaproponował ma sens, potrafię zrezygnować ze swojego pomysłu. Niby władcza ale również ugodowa ze mnie baba. Co do kłótni, przeprasza zawsze ten kto zawinił. Nie mam problemów z przyznaniem się do błędu.

A ja powiem szczerze że nie mogę patrzeć na związki w których rządzi kobieta. Bije mnie to od razu po oczach i jest" nienaturalne". Jak widze taka , która zachowuje się władczo , zaraz sobie myślę "oj przy mnie to byś była inna".

jak pytalam na temat danego projektu, to mój facet twierdził ze dla Niego wszystkie są takie same :) więc jak dla niego są takie same a dla mnie inne, to chyba nie robi dużej różnicy jaki wybiore. a poza tym, kobiety mają lepszy gust :)

Łotahel do jednych meżczyzni nie przywiazuja wag a do innych kobiety :)

Hmmm, stosunki z teściową oceniam na dość dobre, chociaż to polega bardziej na tolerowaniu. Ona ma zupełnie inny charakter, inne zasady, wierzy w zabobony itd. Ja bardziej twardo stąpam po ziemi. Myślę racjonalnie. Ona kieruje się emocjami, stereotypami. Ale nie ma między nami żadnych konfliktów.

Łotahel - widzisz, 2 osoby cie skrytykowaly tutaj delikatnie, a ty od razu na nie wjechalas... Moze jednak masz charakter wladczej baby, ktora nie przyjmuje w swoim kierunku zadnego slowa krytyki bo przeciez "zawsze ma racje"....

te prrrr, rzeczywiście, jak przychodzi do wyboru np. dobrego sprzętu to jemu pozostawiam decyzję.

Prawdziwy mężczyzna...tak albo byłabyś inna albo kopnęlabym Cię w d... bo nie opowiadasz moim wymaganiom. Nie jest to takie proste

troche rozmawiamy, to troche sie oceniamy :)

Tu nie chodzi o to kto ma rację. Za krótko mnie znacie, a w zasadzie w ogóle nie znacie by oceniać. Pozwalam się oceniać ludziom najbliższym i wtedy jak najbardziej przyjmuję krytykę.

oj kurcze, ale zaczynacie pisać jakbyśmy conajmniej były swoich facetów. nie robimy im krzywdy, uwierzcie nam :) to że stoimy twardo na ziemi, nie pozwalamy na głupoty, wiemy czego chcemy nie oznacza nie wiadomo jakiej dominacji w związku. to że więcej mamy do powiedzenia nie jest wcale takie złe. niektórym facetom tak jest lepiej, moze niektórzy własnie takiej kobiety szukali, z twardą ręką, która bedzie za niego podejmowała ważniejsze decyzje. mówicie ze kobiety nie wiedzą czego chcą, i nie potrafią podjąc dobrej decyzji. własnie nie, my wiemy co chcemy i do czergo dążymy, to raczej wy nie wiecie i za Was musi ktoś podjąc decyzje.