Ciagle tylko bol...a gzdzie przyjemnosc???

Jestem z chlopakiem juz niecale 10 miesiecy. Mam 21 lat. To moj pierwszy chlopak i kocham go- i z nim mialam swoj pierwszy raz- ok 2 miesiace temu. Kochalismy sie 4 razy narazie. Ale mnie caly czas boli i jak wchodzi we mnie i nawet jak juz jest. Doprowadzilam go raz podczas gry wstepnej do orgazmu, ale chcialabym jakis porad zeby mnie tak nie bolalo i zeby on mial jeszcze wieksza przyjemnosc z tego...

A jesteś odpowiednio nawilżona przed stosunkiem? Pewnie ból stąd że się stresujesz i nawilżenia brak.

Moj facet mi mowi, ze na poczatku gry wstepnej jestem bardzo nawilzona, ale gdy pozniej juz cos do czegos to nie- tez to czuje- ehhh, pomimo jego staran....

No to najwidoczniej się stresujesz zbyt mocno. Podejdźcie do tego na luzie, z czasem się wszystko unormuje, nie od razu Rzym zbudowano ;) Możesz sprówać też jakiegoś żelu nawilżającego, np. Durex Play.

Wlasnie tez mysle nad jakims zelem nawilzajacym...hm...wiem, ze sie stresuje- to prawda- ale skoro nie mam doswiadczenia i jeszcze jakies glupie mysli chodza po glowie, ze cos nie tak bedzie. Kurcze, nawet jak mnie dotyka to ja nic nie czuje, zadnej przyjemnosci, ehhhh. Czy tak moze oddzialywac psychika?

Jesli nie masz doswiadczenia no to normalne ze sie przejmujesz, denerwujesz. Ale dziwne jest dla mnie to ze jak chlopak Cie dotyka to nie czujesz przyjemnosci. Zupelnie nic?

sdfghysafghfd

...Hm...szczerze mowiac zadko kiedy czuje jakas przyjemnosc, a jesli tak to jest to tylko chwilowe. Glownie to jest tak ze ze to ja leze juz rozebrana a on jeszcze nie, albo on sobie sam sciaga majtki np. Dziwne ale odczuwam przyjemnosc wtedy dgy wiem ze nie mozemy pojsc na calosc bo np ktos jest w poblizu, albo gdy mam okres to wtedy najbardziej tego chce, a gdy juz cos do czego i gdy mozemy to zrobic to nie koniecznie, wtedy sie stresuje i mam 1000 mysli na minute...eh...tzn pamietam, ze na poczatkku znajomosci gdy nie bylo wszystkiego jeszcze a gdy dopiero zaczynal mnie dotykac to wtedy bylo bosko...teraz zadko kiedy czuje cos takiego- tzn napewno nie czesto- hm...nie wiem od czego to zalezy

Tzn wiem, ze napewno zalezy cos tam od zaskoczenia, bo gdy ja wiem ze moze cos byc i gdy planuje to, pozniej zakladam sexowna pizamke to nam nie wychodzi, ehhh, wogole bylo sporo prob przed pierwszym razem, pozniej drugi tez od razu nie udal nam sie. Teraz bylo juz 4 razy i za kazdym razem strasznie boli, nawet jak palca mi wsadza, i nie tylko jak wchodzi ale jak jest we srodku i porusza sie- ehhh

. Jeśli nie odczuwasz przyjemności podczas stosunku, to znaczy TO że NIE JESTEŚ GOTOWA i za wcześnie się kochacie. I żaden żel nawilżający Ci nie pomoże. Oczywiście ułatwi odbycie stosunku, ale nie spowoduje że będziesz miała przyjemność. (żel pomaga kobietom, które z różnych przyczyn np. hormonalnych są \"zbyt suche\", albo służy do zabawy i wspomaga pieszczoty) Mam na myśli to, że twoj partner nie potrafi Cię odpowiednio rozbudzić. Nie rób nic na siłę, absolutnie, bo to tylko z czasem obróci się przeciwko Tobie, utrwali się, uniewrażliwisz się albo zniechęcisz i potem bardzo trudno będzie Ci od nowa przyjemności się uczyć. Odkrywaj seks powoli, nie kochaj się na siłę, smakuj pieszczoty którymi Cię twój partner, nie idź na szał i ilość. Udany seks to nie tylko laska w szpilkach i pończochach, która ponętnie kręci tyłkiem i perfekcyjnie robi loda, a potem rżnie się z gościem jak dwa barany na klepisku. To są gierki. Prawdziwej przyjemności nauczysz się sennym popołudniem, kiedy przytuleni po obejrzanym filmie zaczniecie się od niechcenia pieścić i to da wam przyjemność a Ciebie nauczy ją brać.. ech dziewczyno nie wiem co Ci mogę napisać, chciałabym więcej, ale jestes jeszcze młoda, nie wpadaj w pułapkę tego typu, że chcesz zeby jemu było dobrze. Jemu będzie zajebiście dobrze, jeśli tobie sprawi przyjemność. Pozdrawiam

zgadzam się z wypowiedzią powyżej, nic na siłę, skoro było wam bosko na początku podczas pieszczot to wróćcie do tego, może w końcu się poczujecie gotowi. Ja swój pierwszy raz miałam spontaniczny i nie bardzo nam to wyszło wszystko ale i tak było zajebiście, następny żeśmy sobie zaplanowali i w sumie nie mogłam się doczekać ale nie wyszło już tak super, a jeszcze nam gumka pękła i już nawet jakbym chciała się zrelaksować to ciężko by mi było. A z takich technicznych rad, jeśli przebił ci błonę dziewiczą to byc może się jeszcze nie zagoiło i możesz przez to odczuwać ból. Jesli to nie to, to spróbujcie w wannie albo pod prysznicem, ponoć woda rozluźnia. I jeszcze może warto by było popracować na d gra wstępną bo być może nie jesteś wystarczająco rozgrzana, proponuję się podotykać i dopiero w trakcie tej gry wstępnej jak uznasz że chcesz to spróbujcie ale nic na siłę.

Zgadzam sie z wypowiedziami wyzej. Juz rozmawialam z moim i powiedzialam mu ze narazie nie chce sie posuwac dalej. Tzn chce to zrobic wtedy gdy naprawde tego bede chciala, gdy bede chciala tego bardziej niz on i nie tylko wtedy gdy przed bede tego chciala ale w tej danej chwili. On pow ze jestem wspaniala dziewczyna i ze poczeka, chociaz nie bedzie mu latwo. Ale ja przeciez nie robie tego specjalnie,nie karze go tym, tylko chce to zrobic wtedy naprawde bede tego chciala i kiedy moge odczuc z tego jakas przyjemnosc. Bo niby po co to robic skoro ciagle sie czuje jakis bol i to straszny, nie tylko gdywchodzi we mnie, nawet gdy jest we srodku, to mnie straszne poty oblewaja, jak wklada mi nawet palca to mnie boli. Bylam u ginekologa- pierwszy raz- bylam 2 razy nawet mialam cytologie robiona wyszla super i pow ze ok jest ze mna wszystko, tylko ze jestem moze za malo nawilzona, albo mam macice zza bardzo spieta i ze wtedy zawsze mnie bedzie bolalo. Ja nie kochalam sie z moim tylko dla tego ze on tego chcial, ale ja tego tez chcialam, naprawde tylko ze jak cos do czego to balam sie, rozne dziwne mysli mialam. A tego czy jestem za mloda to czy ja wiem- 21 lat to chyba taki normalny wiek. Wiem jedno, ze na poczatku jak nie bylo sexu i kazdego dnia robilismy kroczek w przod to mialam z tego wieksza przyjemnosc. Tzn to nie tak ze teraz nie jest tak ze nie odczuwam zadnej przyjemnosci- tzn z sexu to nie tylko ciagle bol, a z pieszczot to zadziej niz na poczatku. Nie wiem od czego to zalezy. Czasem poprostu chcialabym z nim to zrobic, ale jak co do czego to juz tak nie bardzo. Albo gdy wiem ze nic niie mopze byc bo np mam okres albo ktos jest w poblizu to wtedy najbardziej tego chce, a tak normalnie gdy jest mozliwosc to czy ja wiem. I nie kocham sie z nim boi ide na ilosc, tylko robilam to bo wydawalo mi sie ze chce tego a on mowil ze trzeba probowac bo nie jestem rozpracowana jeszcze. Ale teraz akceptuje moja decyzje.Wlasnie szczerze mowiac to ja bardziej wolalabym spedzic kiedys z nim lezac cala noc wtuleni w swoje ramiona ogladaja jakas komedie romantyczna niz kochajac sie- to wlasnie za to wiele bym dala, ale faceci maj atroche inaczej...