Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

milkana

ocencie tego faceta....

Polecane posty

pomozcie mi ocenic tego faceta, bo normalnie nie wiem o co mu dokladnie chodzi. Pracujemy ze soba od kilku lat. Przez wiele lat bylismy, powiedzmy dobrymi znajomymi, mielismy rowniez prywatny kontakt....po pewnym czasie zarowno z jego strony, jak i z mojej pojawily sie uczucia...o ktrorych rozmawialismy, ale z jego strony pojawialy sie opory, gdyz sadzil, iz nie powinno sie laczyc sie pracy z zyciem prywatnym...twierdzil, ze bedzie lepiej jezeli bedziemy w dalszym ciagu \"przyjaciolmi\"\". Calkiem niedawno zrozumialam dlaczego ten koles ma takie opory: otoz jest w zwiazku na odleglosc i na boku ma jeszcze kochanke, dlatego trzymal mnie na dystans...od momentu kiedy sie o tym wszystkim dowiedzialam zerwalam calkowicie nasz kontakt prywaty a w pracy rozmawiam z nim tylko sporadycznie...krotko mowiac jestem bardzo rzeczowa i nie wdaje sie w zadne dyskusje, unikam go jak tylko moge. Od momentu kiedy dowiedzialam sie o jego podwojnym zyciu minal rok. Teraz nie wiem , co w niego wstapilo, nagle szuka kontaktu , usmiecha sie , robi podchody, nie spusza ze mnie oka. Nie wiem doslowinie o co mu chodzi. Ten facet doprowadza mnie do grobu....Powiedzcie co sadzicie o tym typie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mesjaaa
Może na dobry początek, zapytaj się go co zrobił ze swoim życiem, czy coś się w nim zmieniło. Może wcześniej był tak głupi, że myślał, że będziesz kolejną jego kochanką... Jednak Ty posiadając jakieś zasady urwałaś z nim kontakt. Pomyślał, że będzie trudno Ciebie zdobyc i zdobycie Ciebie postawił sobie za cel. Tak myślę. Faceci z gruncie rzeczy lubią niedostępne, tajemnicze i niezalezne kobiety. Ty się stałaś taką dla niego wcześniej, być może zamknał tamten, nieciekawy rozdział swojego zycia.... Warto z nim raz pogadać, wyczaić sytuację. Pytanie tylko czy wszystko co Ci powie, będzie prawdą... Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki mesjaaa za odpowiedz!!! Tez mi sie wlasnie tak wydaje, ze sadzil, iz latwo bedzie mnie zdobyc i tak jak juz pisalas, bede jego kolejna kochanka...Troszeczke sie pomylil!!! Nie wiem czy sie myle, ale mam takie wrazenie,ze chyba dotarlo do niego, kto byl dla niego najcenniejszy...to sa moje spekulacje, wiesz duzo rozmyslam na ten temat. Ostatnio nawet pod pretekstem sluzbowym napisal mi maila, w ktorym dal mi do zrozumienia, oczywisnie nie bezposrednio, ze chcialby ze mna porozmawiac. Moja odpowiedz byla dla niego zapewne czesciowo satysfakcjonujaca, gdyz napisalam mu, ze mozemy sobie pogadac jak bedzie na to czas...jak na razie bylam bardzo zajeta praca:-) Wiem,ze to nie ok, bo widze, ze az blaga o rozmowe, a z mojej strony dostaje pileczki...niech sobie poczeka....Rozmowa na pewno bedzie miala miejsce, tylko jestem ciekawa co i czy mi wszystko powie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mesjaaa
Myślał, że będzie łatwo - i pewnie by go to ucieszyło. A tu porażka. Zabolało jego własne EGO :] Potrzymaj go troszkę na dystans, mężczyźni cenią kobiety, które same siebie cenią i szanują. Pokaż mu gdzie jest jego miejsce w Waszych teraźniejszych relacjach :) ale wszystko z umiarem, powoli otwieraj się na niego, niech biedaczysko widzi postępy swoich starań, bo jak się tak będzie bezowocnie starał, to może w końcu skulić ogon i polecieć bóg wie gdzie ;) a swoją drogą, tez jestem ciekawa co ma Ci ciekawego do powiedzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mial kogos na odleglosc i kochanke ...... i wtedy ty juz bylas zbedna , nie szlabym tym torem, ze tera zrozumial,kto jest najwazniejszy dla niego, mysle ze za duzo sobie wyobrazasz prawda moze byc bardziej bolesna... moze rozstal sie z 1 i 2 i szuka zastepstwa .... chcesz byc w zastepstwie po roku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yeez: to nie bylo tak, ze bylam zbedna. To ja go kopnelam w cztery litery..przez caly czas mielismy kontakt, ciagle dawal mi do zrozumienia , ze jestem dla niego kims wyjatkowym..nie wiem, na ile moge wierzyc w jego slowka, ale bez przesady, podkreslal to chyba 5 razy.... @mesjaaa: pewnie , ze bede go trzymala na dystans, sa dni, ze troche sie otwieram, ale nie che przesadzac, bo bedzie myslal, ze szybko uda mu sie osiagnac swoj cel...niech sobie chlopak jeszcze troche powalczy..:-) A swoja droga wie, ze bez niego sobie doskonale radze, to on raczje ma problemy z innymi kolegami, gdyz jest bardzo zamkniety , nie ma ogonie zaufania do ludzi i nie ma z kim pogadac....z tego co wiem , to bylam jedyna osoba, z ktora mogl pogadac nawet o najskrtszych problemach...ale sam wszystko sp...l, teraz nie sie troche pomeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jedno: z tego co wiem, to rozstal sie z 2, z jedynka raczej jest razem, bo w zeszlym roku kupili dom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twierdzil, ze bedzie lepiej jezeli bedziemy w dalszym ciagu "przyjaciolmi""." po 1/ to nie wiem czego od niego oczekujesz ? zachował sie szczerze :) nie chciał nic wiecej niz kumpelstwo a po 2/ czemu stałaś sie oschła wobec niego na tle zawodowym ( w pracy) jak dowiedziłas sie ze ma kochanke ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@regres: nie jestem pewna jego szczerosci!! W \"przyjazni\" oczekuje prawdomownosci, a tak poza tym to nie tylko zatail swoja kochanke, ale rowniez swoja wieloletnia partnerke. O jej istnieniu nie wiedzial doslownie nikt. Zastanwiawiajacy jest fakt, dlaczego mi prawil mile slowka, mowil, ze sie zakochal, nie chcial nawet o tym myslec, ze nasze drogi moglyby sie z jakis tam przyczyn rozejsc...Wiedzial, ze nie jest mi obojetny. Mogl przeciez powiedziec: \" sluchaj, tak i tak wyglada sytuacja, jestem w zwiazku i nie mam zamiaru rozstac sie ze swoja dziewczyna, ale tego nie zrobil.\" W tak podstawowych kwestiach oczekuje w przyjazni tylko prawdomownosci, a nie kretactwa. Skoro bylam dla niego tylko \"przyjacioka\", to dlaczego obawial sie mi powiedziec, ze jest z kims na stale??? Jezeli chodzi o prace: stalam sie oschla, jak dowiedzialam sie 2 kobietach, nie tylko o kochance. Wiesz, przez caly czas bylam dla niego studnia, do ktorej wszystko wpadalo, jego problemy , scysje w pracy. Zdystansowalam sie do niego, bo sadzilam, ze skoro ma dwie inne panie, to niech one wysluchuja jego problemy i ze nie potrzebuje trzeciej, ktora bedzie go mentalnie wspierala....dlatego sie delikatnie odsunelelam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, przez caly czas bylam dla niego studnia, do ktorej wszystko wpadalo, jego problemy , scysje w pracy" no bo kobiety tak mają :) skoro facet nie okazuje sie potencjalnym kandydatem na narzeczonego ,męża ... to takiego typa można juz olać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i wlasnie to robie. Ale on nie daje za wygrana, stara sie do upadlego...po co to wszystko???? ma przeciez swoja baba!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stara sie do upadlego...po co to wszystko???? ma przeciez swoja baba!!!!" i co z tego że ma ? koleś szuka swojej jednej jedynej :D tej wymarzonej ....:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zobaczymy, co ma mi do powiedzenia...jestem niesamowicie ciekawa...mam nadzieje, ze w tym tygodniu cos burknie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mesjaa
A ja myślę, że jeżeli uda mu się Ciebie zdobyć i mimo ich nowego domku zostawi tamtą dziewczynę (bo nie oszukujmy się, jeżeli między nimi nie ma już miłości itp to dom ich nie będzie trzymał razem, ludzie rzucają wszystko, domy, rodzine, żone/męza - a on z nią nie jest aż tak związany znowu) to myślę, że jak uda mu się Ciebie zdobyć, to będziesz dla niego najwazniejsza, bo faceci uwielbiają takie kobiety, które muszą długo zdobywać i które uda im sie zdobyć. Będziesz dla niego cennym darem... bo w końcu dużo musiał już i dużo pewnie będzie musiał jeszcze poświęcić, abyś zaufała i abyś tak na powaznie zainteresowała się jego osobą :) Pozdrawiam Cię i czekam na dalsze relacje :) A i przepraszam, że niekiedy tak dłuuuugo nic nie piszę, ale nie zawsze mam możliwość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc mejaa!!! wiesz czego sie w tym wszystkim najbardziej obawiam??? Ze bedzie ze mna postepowal tak samo jak z tymi dwiema laskami, tzn. ze bedzie mnie tez oszukiwal, bo nie sadze, ze mozna z niego wyplenic te oszustwa. Skoro juz teraz oszukuje swoja partnerke , no i poniekad rowniez kochanke, to co bedzie ze mna?? Nie chce mi sie wierzyc, ze bedzie wierny. Nie wiem, mam jakies zle przeczucie w stosunku do niego. Nie mam zaufania do niego... Jak uwazasz, mozna zaufac takiemu czlowiekowi wiedzac, co do tej pory wyprawial???? Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mesjaa
Milkana To zalezy też od tych kobiet, z którymi "jest" teraz. Może one same pozwalają sobie na takie traktowanie. Może swojej obecnej partnerki nie musiał zdobywać, nie musiał walczyć i zabiegać o uczucia. Może ona jest naiwana albo po prostu dla dobra sprawy siedzi cicho i zgadza sie na takei a nie inne jego postępowanie. Nie wspomne już o kochance... Kochanki przecież nie mogą liczyć na to, że facet jakoś wyjątkowo będzie je adorował, chodził na randki, spędzal współnie kazdy weekend, święta itd itd... bo przecież ma partnerke... Nie wiem po prostu jakie są relacje miedzy nima tymi dwiema kobietami. Jakie są te kobiety. Widzisz, nie każde mają taką silną wolę i nie kazde sa tak stanowcze jak Ty. Nie jedna dziewczyna wybaczyłaby chłopakowi wszystko aby TYLKO był z nią. To chore, ale niektóre tak mają. Ja myślę, że jak będzie o Ciebie długo walczył, ale także potem, jak już ewentualnie będziecie razem, to nie w głowie będą mu kochanki... Jeżeli cały czas będzie musiał zdobywać Ciebie, dbać o Ciebie, to po co mu inna po to? Bo faceci kochanki mają po to: "aby zdobywać" tak myślę :) ale nie znam go, nie znam tych kobiet... Daj Wam szanse, ale podchodź do tego z dystansem, nie angazujs ie na początku zbyt bardzo, ale nie bądź też chłodna... i obserwuj go uważnie. Bo jak facet ma kochanke, to wydaje mi się, że bardzo łatwo to wyczuć, choć ja swojego czasu nie wyczułam... Pozdrawiam i życze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mesjaa... nie znam tych kobiet osobiscie, tylko z wygladu. Na pierwszy rzut oka jego partnerka wydawala mi sie typem \"kury domowej\". Z kolei kochanka wydaje mi sie jej przeciwienstwem, ale nie moge nic dokladnie o nich powiedziec, bo pozory moga mylic... Jak na razie to rozmowy jeszcze nie bylo..widze, ze sie czai...:-) Moze skontaktujemy sie przez maila?? Co, Ty na to??? Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmierdząca szkarpyta
milkana -po co ty sobie nim głowę zaprzątasz , książkę chcesz o nim pisać? Przecież to zwykły palant jest. Nie masz niczego innego do roboty? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mesjaa
milkana, nie ma sprawy, pisz: magdallenka@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×