Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiedziona na aptece

zbyt rozgadana farmaceutka

Polecane posty

Gość zawiedziona na aptece

Witam! Miałam wystawioną receptę na leki w województwie dolnośląskim, a zrealizowałam ją w woj opolskim. Moje pytanie jest taki, czy istnieje możliwość, że apteka w której kupiłam leki przysłała mi do domu jakąś kopię tej recepty czy coś w tym stylu? Bo chodzi o to, ze nie wiem jakim cudem moi bliscy dowiedzieli sie o tych lekach ( a dodam, ze nie chciałam im nic o tym mówić, zeby na początku niepotrzebnie ich nie martwić) Bo w woj dolnośląskim są normalne drukowane recepty a w opolskim są jeszcze książeczki...Czy to w ogóle możliwe? a może po prostu jakaś łaskawa pani farmaceutka doniosła taką informację do mojej rodziny...ale czy nie obowiązuje ją jakaś tajemnica o wydawanych lekach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie znalezli twoja recepte malo watpliwe jest zeby farmacetka informowala rodzine o recepcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość billy brown
? pierwsze slysze zeby ktos przysylal recepty, albo apteka informowala rodzine :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaa789
mysle,ze patrzac na ciebie domyslili sie na co chorujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie gadaj glupot akby farmaceuci mieli wydzwaniac i mówic rodzinom o wkupionych lekach to szok chyab by na telefonach dzien starcili sama sie musialas gdzies wygadac a teraz szuaksz winowajcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo wczesniej widzieli recepte albo sama sie gdzies wygadałas zdurniałas do reszty chyba sądząc ze farmaceuta nie ma co innego do roboty tylko wydzwaniac do twojej rodziny i pewnei jeszcze musiał szukac nr telfonu bo przeciez na recpecie nie ma nr telefonu do rodziny nie psuj opinii farmaceutom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
twoim zdaniem farmaceuci nie mają nic lepszego do roboty tylko wieczorami obdzwaniać rodziny swoich pacjentów i informować o tym jakie leki zostały kupione a jakie nie? :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaa789
widać,że bierzesz jakies psychotropy i nikt nikogo nie musi informowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość verizon dat com
a ja bym wcale nie wykluczala tego ze farmaceutka mogla sie rozgadac, sama mialam kiedys sytuacje , moze nie dokladnie z lekami ale leczylam zeby u dentystki i pewna pani od podawania przyrzadow dla dentystki opowiedziala paru osobom "na miescie" jaki to ja mam straszny stan uzebienia, powiedzialam o tym dentystce i ta stwierdzila ze ta pania od podawania tez obawiazuje jakas tajemnica lekarska czy co i nie ma prawa wyciagac tego poza gabinet, dodam ze to byl najdrozszy i prywatny gabinet w miescie pozniej juz jezdzilam do tej samej dentystki ale innej miejscowosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona na aptece
No własnie chodzi mi o to, czy farmaceutów obowiązuje jakaś tajemnica? Bo specjalnie poszłam do apteki, w której nikogo nie znałam, ale skąd mogę wiedzieć, czy ona np. nie zna moich rodziców...Może własnie kiedyś jak sie spotkała z nimi na mieście poinformowała ich, zeby np. pogadali ze mną, bo kupowałam takie i takie leki... ;/ narobiła mi teraz problemów jak nie wiem... ;/ Nie było możliwości abym komukolwiek wygadała sie o tym, bo o mojej chorobie wiedziałam ja i tylko ja! A leki które biore z psychotropami nie mają nic wspolnego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona na aptece
Aha dodam jeszcze, ze opakowania po lekach nie wyrzucałam nawet do kosza, tylko kiedyś podczas spaceru z dala od domu... Więc nic prócz tego, ze to ona sie wygadała nie przychodzi mi do głowy! I teraz muszę być pewna, czy jest coś takiego jak tajemnica farmaceutów, apteki, czy jakkolwiek sie to zwie...i jak już będę pewna, to dalej załatwie to sobie z nią! Bo tak własnie jest gdy ludzie wpieprzają noc w nie swoje sprawy... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile masz lat napisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grenadinne
moze zrobili ci maly nalot na twoje rzeczy osobiste kiedy na przyklad spalas? moze znalezli opakowanie po lekach gdzies w twoich rzeczach i stad wiedza. zreszta gdzie tu problem - nie mozesz po prostu zapytac skad ich doszly te wiesci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kefeneskjg
wydaje mi sie ze juz predzej lekarz u ktorego bylas mogl komus powiedziec a nie farmaceutka z innego miasta... albo moze ktos w domu szperal w twoich rzecach i znalazl te leki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pielęgniarka u lekarza
kiedyś byłam świadkiem jak jedna informowała drugą na co jest chory jej sąsiad :-O tajemnica w medycznym środowisku nie istnieje :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pielęgniarka u lekarza
jeszcze sobie wyczytaywały historie choroby i sobie żartowały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona na aptece
Mam 21 lat. Właśnie lekarz był z innego miasta a farmaceutka z mojego. o nalocie na moje rzeczy nie ma mowy, bo strasznie czujnie śpie i nawet jeśli wpadłoby im w nocy szperać w moich rzeczach, to na bank obudziłabym sie, bo zawsze to robię jak ktoś wchodzi do mojego pokoju. A gdybym mogła zapytać skąd o tym wiedzą, to zrobiłabym to, ale po prostu nie mogę, bo już wystarczająco są wkurzeni i ciągle słyszę, ze skąd wiedzą, to mało istotne, ważne, ze wiedzą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyleta1985
chcesz szybko zarobić? wystarczy zalogować się na tej stronie www.polski-bux.pl/?r=nowamary i codziennie klikać w 25 reklam . zarobek gwarantowany, a na start dostajesz 6zl. warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona na aptece
No więc na to wychodzi, ze już nikomu nie można ufać na tym świecie...nawet lekarzowi... ;/ a z tym moim wiekiem to rocznikowo 22 :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bierzesz tabletki antykoncepcy
:-P rodzice się dowiedzieli, że się puszczasz... nigdy nie wiesz, gdzie spotkasz znajomych, ty ich możesz nie znać, ale rodzice znają :-D ja też od razu powiedziałabym koleżance, żeby uważali na córeczkę:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heidkum
Są wkurzeni? Nie zmartwieni? Czyli to nie jest pewnie żadna choroba, bo pewnie byliby zmartwieni. Pewnie jesteś małolatką i bierzesz tabletki anty i rodzicie się dowiedzieli. Bo dlaczego mieliby być tak bardzo wkurzeni jeśli chorowałabyś na jakaś straszliwą chorobę? Raczej by Ci współczuli i przejmowali Tobą, a nie wkurzali się. Wkurzać się mogą jak 15 latka bierze anty i się seksi z jakimś kolegą ze szkoły;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bierzesz tabletki antykoncepcy
"o nalocie na moje rzeczy nie ma mowy," i nigdy nie wychodzisz z domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heidkum
Widzę, że osoba wypowiadajaca sie przede mną również na to wpadła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgvfgdfgfdg
też mi się wydaje, że o tabl anty chodzi jesteś dorosła żeby uprawiać seks? To bądz na tyle dorosła, żeby nie ukrywać tabl anty przed rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heidkum
Myślę, że jeśli farmaceutka znała Twoich rodziców to istnieje możliwość, że im powiedziała, ale jeśli kupowałaś w innym mieście to raczej mało jest prawdopodobieństwo. A jeśli Cię nie znała ani Twojej rodzinki to ją nie obchodzi, że bierzesz tabletki, kupujesz gumki czy co kolwiek innego. Wiele dziewczyn kupuje. A to już kwestia ginekologa czy Ci wypisał czy nie. Skoro wypisal to w aptece nikogo to nie obchodzi. Rodzice na pewno jakos to zauważyli. I mozesz miec pretensje wylacznie do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bierzesz tabletki antykoncepcy
rodzice zawsze zauważą co porabia ich dzieciątko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona na aptece
oj taaaak.... ;/ słowo "nalot" zacytowałam z wcześniejszej wypowiedzi, jak ktoś właśnie zapytał o ten sposób przeglądania rzeczy. Wcale nie chodzi o tabletki anty, bo nawet nie mam chłopaka, wiec niby po co miałabym sie nimi truć? a rodzice są wkurzeni nie na to, ze jestem chora, bo o to się martwią, tylko chodzi im o to, ze nie przyszłam do nich z moim problemem, tylko dowiedzieli sie od osoby trzeciej. I jeśli mnie nie znasz, to daruj sobie teksty typu głupia małolato bierzesz tabletki anty i rodzice sie dowiedzieli. Bo nie wiesz jak jest i na co jestem chora ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli zgadłysmy że anty
bo inaczej powiedziałabyś :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona na aptece
:/ może po prostu przeczytaj ze zrozumieniem, co napisałam wyżej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heidkum
Bredzisz! jeśli nawet ukrywałaś chorobę przed rodzicami to na pewno nie traciliby czasu na wkurzanie się na Ciebie. Raczej doceniliby, że nie chciałaś ich martwić i stresować. Dalej jeśli rodzice już się dowiedzieli to po co robić aferę? będą Cie wspierać. Widocznie jest to coś co chciałaś ukryć, a co młoda dziewczyna może ukrywać? To, że współżyje. Hmm bo skoro ta Twoja choroba nie ma widocznych objawów i rodzice nie mogli sami zauważyć to nie była wcale taka poważna. A zwykłego kataru byś nie ukrywała i nikt by się nim nie przejął ani nie wkurzył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×