Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marakuuja

Boję się wypuszczać moją 12-letnią córkę z domu!

Polecane posty

Gość Marakuuja

Mam wrażenie, to już jakaś fobia, ale nie potrafię tego zmienić. Zawsze byłam trochę przewrażliwioną matką, ale teraz zdaję sobie sprawę, że szkodzę mojej córce i jest przez to nieszczęśliwa.. Tam, gdzie to możliwe wożę ją samochodem i jestem niemal jej cieniem. Nawet jak wychodzi do sklepu, to boję się, że wpadnie pod samochód. Mieszkamy w dość nieciekawej dzielnicy a ulica jest taka ruchliwa… Chciałabym to zmienić, bo zdaję sobie sprawę, że z czasem Marta będzie chodziła na imprezy, do kina i nie będzie mnie przy niej. Czy wy też tam macie? Co mogę zrobić, żeby trochę wyluzować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my tak nie mamy
my jesteśmy zdrowi psychicznie zrób sobie drugie dziecko, to się odczepisz od pierwszego albo córkę przypnij za noge do kaloryfera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chujnia
idz do psychologa jakiegos koniecznie bo sie nie obejrzysz jak cora wywinie ci ladny numer majac np lat 16-scie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stachu Stach
O maaatkooo!!!! Dobrze, ze przynajmniej zdajesz sobie sprawe, ze jej szkodzisz! Czy ty tez bylas wychowywana na takiej smyczy??? Może czas odciac pępowinę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lampcia
A ja po przeczytaniu tego artykułu wcale nie dziwię się, że tak boisz się o córkę. http://interia360.pl/moim-zdaniem/artykul/ostatni-sen-za-kolkiem,24058 Nie da rady przewidzieć co ją może spotkać. Ludzie są bezmyślni, liczba pijanych kierowców wciąż jest wysoka a przechodnie dla niektórych ludzi za kółkiem po prostu nie istnieją!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poodsjdj
Nie oceniam Cię, ale mam taką sąsiadkę, która też nie pozwala córce wychodzić z domu i bawić się z koleżankami. Siedzi tylko przed komputerem. Jest w podobnym wieku a odprowadza ją do szkoły. To chore. Musisz sie przełamać, bo Twoje dziecko nie nauczy się być odpowiedzialne samo za siebie. Jak nie możesz sobie z tym sama poradzić to idź po poradę do psychologa lub nawet pedagoga szkolnego. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acha
maja racje jeżeli to jedynaczka to masz problem bo całą uwagę skupiasz na niej i dziewczyna moze czuc sie osaczona, dlatego nie lubie rodziców tylko z 1 dzieckiem- idą na łatwizne a dziecku odbierają rodzenstwo na całe zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stachu stach
No ok, ale facet z tego artykułu nie zrobił tego celowo, takie wypadki się zdarzają. Twoja córka może tak samo może zrobić sobie krzywdę w domu. Ja byłem wychowywany bardzo liberalnie i bezstresowo, wiec totalnie nie potrafie zrozumiec taki „nadgorliwych” rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sluchaj ich masz racje
swiat jest coraz bardziej brutalny, powinnas sie troszczyc o corke, i uwazac zeby nie wpadla w zle srodowisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ooo nieeee
piszesz tak, bo pewnie sam nie masz dzieci i nie wiesz co to za uczucie jak dziecko nie wraca do domu o umowionej godzinie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widia
ale troska nie ma nic wspólnego z przewrażliwieniem.ja też się boję jak moja ośmioletnia córka idzie sama do koleżanki ,na tańce czy do sklepu ale wiem,że nie mogę z nią wszędzie chodzić,że pewnych zachowań musi się sama nauczyć.Rozmawiamy z nią dużo,mówię jej o swoich obawach,wie na co powinna uważać i nasza rola tutaj się kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rób tak dalej i wychowasz
kalekę emocjonalną. Bedzie miala 20 lat, zero znajomych, zero rozrywki i z kazdą pierdołą bedzie latala do mamusi. Matki są jednak nienormalne. Wiem co mówie bo moja tez mnie usiłowała tak wychować. Jak mialam 12 lat to nie mogłam jezdzic autobusem z mojego osiedla do centrum i w ogóle dziwne rzeczy się działy ale się zbuntowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam tak i nie jest to normalne co robisz. Co robić? Spróbuj się przełamać po trocgu i dawać jej każdego dnia trochę więcej swobody. Twoje zaufanie będzie wtedy rosło. "chroniąc ją" robisz jej dużą krzywdę, bo órka nie uczy się radzić sobie sama. Wcześniej czy później, już niedługo, stanie sama przed swoimi problemami, w których już nie będziesz mogła jej pomóc a ona nie będzie potrafiła, no i qpa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rób tak dalej i wychowasz
I jeszcze coś dodam. Prędzej czy później nadejdzie taki moment że bedzie chciala pójść gdzies z kolezankami czy kolegami, bez mamusi. Może do kina, moze na jakąś zabawę, nie wiem. W kazdym razie mozesz byc na 100% pewna ze wtedy pierwszy pomysł na który wpadnie to taki zeby skłamac ze idzie do najblizej mieszkającej kolezanki. W ten sposób stracisz kontrolę przez własną głupotę. Piszę z własneg doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja00000000000
mam sasiada takiego, na ktorego mamusia zawsze chuchała, dmuchała, itp itp. nawet przed blok zawszew wychodzila i patrzyla jak sie dziecko bawi:/, do szkoly odprowadzala itp. a teraz? chlopak jest jakby to powiedziec... uposledzony :/ ma 19 lat a zadaje sie z dziewczynkami majacymi 12 lat, wszedzie z rodzicami, nad jezioro ostatnio nie pojechal bo poprzednim razem wybrudzil recznik i mama byla zla:/ porazka.. jeszcze jak dziecko umie sie zbutnowac to pol biedy, ale gdy jest uległe to wyrasta z niego zwyczajna CIPA i nic poza tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×