Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość EmocjonalnyPrawiczek

Jak sie wykrecic?

Polecane posty

Gość EmocjonalnyPrawiczek

Witam, Jakis czas temu pisalem o mojej dziewczynie, ktora odeszla do starszego o 23 lata faceta. Nie odzywalem sie do niej - ona po jakims czasie napisala i poprosila o spotkanie. Wszystko mi na nim powiedziala, ze sprawy zaszly bardzo daleko i ciezko sie jej z tego wyplatac. Z drugiej strony, chce wrocic do mnie - ten facet okazal sie zupelnie inny niz jej sie wydawalo. Mowila, ze tworzymy zgrana pare i tak dalej - w istocie, tak bylo do czasu az przyszedl ON. Odkad sie spotkalismy, rozmawialismy ze soba co wieczor po kilkadziesiat minut (mamy do siebie darmowe rozmowy). Teraz mamy spedzic ze soba wspolny tydzien. Moj problem jest taki, ze ja nie chce z nia juz byc, a nie wiem jak jej to powiedziec zeby jej psychika zbytnio nie ucierpiala. Zalezy mi na niej i dlatego tez nie chce zeby byla ze mna bo juz nigdy nie bedzie dobrze miedzy nami. Wiem, ze ze zgliszczy nie da sie juz nic odbudowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weź stary miej jaja i powiedz stanowczo co Ci na duszy leży... Powiedz jej, że pewnych rzeczy sie naprawić juz nie da, że podjęła ryzyko odejścia do tamtego, nie udało sie i powinna mieć nauczke na przysżłosc, by mniej kierowac sie emocjami... Że nie masz do niej żalu.... ale po 23 lata starszym kabanosie, nie będziesz już moczył :P:P i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pjppjpjpj
wiesz, może po porstu powiedz jej, że zbyt wiele się wydarzyło i nie potrafisz już czuć się z nią jak dawniej, że nie masz do niej żalu, ale nie porafiłbyś już być z nią bez żadnego "ale". Nie urywaj jednak z nią kontaktu, napisz, zadzwoń raz za czas, niech wie, że nie była dla Ciebie pierwszą lepszą, a może coś się pozytywnego wydarzy w Twojej świadomości, może "puszczą" blokady, no przecież niektórym napradę się udaję, ale ja osobiście nie wierzę w "odgrzewane związki". Nie ma na to reguły-pożyjesz-zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmocjonalnyPrawiczek
Problem w tym, ze rozmawialismy o tym co sie wydarzylo. Nic bez powodu sie nie dzieje. Mamy oboje po 24 lata. Ona odeszla do tamtego bo...... jak sama powiedziala - nie mialem wobec niej planow na przyszlosc, wiec nie traktowalem jej powaznie i jej nie kochalem a ona zawsze zazdroscila kolezankom pierscionka zareczynowego. Kochalem ja, ale nie bylem gotowy na narzeczenstwo, slub, itp. - teraz tym bardziej nie jestem. Dla mnie byl to idealny zwiazek bo bylismy dla siebie jak dobrzy kumple + sex - wlasnie takiej partnerki zawsze szukalem. W dzien najlepsza przyjaciolka, z ktora mozna porozmawiac o wszystkim, w nocy goraca kochanka. Obiecalem jej ten tydzien z dala od wszystkiego, razem, i nie wiem - nasze ciala ciagna do siebie i to bardzo - jednak nie chce juz z nia byc jako chlopak - chce jej przyjazni, zalezy mi na jej osobie. Powiedzmy tak, zalezy mi na takim zwiazku jak byl do tej pory, ale bez zadnych uciech cielesnych - czysta przyjazn. Niestety, poki sie bedziemy spotykac - a nie rozmawiac przez telefon - jestem pewien, ze bedzie nas do siebie ciagnac i kto bedzie wszystkiemu winny? Ja bo nie potrafilem skontrolowac sie w trudnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×