Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama nie wiem co chce

Tradycyjny album ze zdjeciami czy foto ksiega??????????

Polecane posty

Gość sama nie wiem co chce

Co wy wybieracie ?? Moj fotograf zapytał co wole a ja sama nie wiem co wybrac Fotroksiega jest troche drozsza ale za to bardziej efektowna za to w albumie zmiesciłoby sie wiecej zdjec a wy co wybieracie>>>??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście, że zwykły album. to jest ponadczasowe. poza tym jakość zdjęć w albumie milion razy przewyższa fotoksiążki. a zresztą jak koniecznie chcesz fotoksiążkę to możesz ją sobie zrobić później, samodzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdf
dokladnie. ja wybralam album do wklejania zdjec,zeby nie bylo tak tradycyjnie z wsadzaniem. jest efektownie :)polecam,fajne naklejki dwustronne sa w rossmannie,b.praktyczne.mozna wklejac na duzy format kartki wedle uznania :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....XXaXX....
my mamy i jedno i drugie,uwielbiam zdjecia i dla nas to bedzie najlepsza pamitaka, zamowilismy sobie i fotoksiazke i album z ok 200 zdjeciami reszta bedzie na plytce, dodatkowo mamy plener w terenie, calosc uslugi foto-video to 4500, fakt drogo ale taka pamietake ma sie tylko raz, na czyms innym mozemy przyoszczedzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem co chce
a zresztą jak koniecznie chcesz fotoksiążkę to możesz ją sobie zrobić później, samodzielnie. nieeeee!!!!nie mamm sprzetu aby samodzielnie zrobic taka ksiazke nie wiem o jakiej jakosci myslisz ale ksiega ktora bedziemy miec jest zrobiona na papierze fotograficznym samodzielnie to mozna sobie wydrukowac badziewie na drukarce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te książki są klejone
a nie szyte dasz całej rodzinie do obejrzenia i masz po ksiązce bo grzbiet się rozleci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna koala --> dokładnie to miałam na myśli ;) autorko --> są strony na których możesz pobrać program, poukładać sobie zdjęcia wg. własnej koncepcji, zapłacić o wiele mniej niż u fotografa i odebrać gotową fotoksiążkę. zresztą nie interesuję się tym dogłębnie, bo fotoksiążki są dla mnie kiczowate. nic nie zastąpi albumu ze zdjęciami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej jedno i drugie;) Tylko fotoksiążek zdecydowanie nie polecam. Tu też wchodzi kwestia nazewnictwa. W moim labie rozróżnia się fotoksiążki i albumy w formie książkowej. Fotoksiążki są drukowane na papierze fotograficznym, a fotoalbumy książkowe to są normalne zdjęcia, naświetlane, a nie drukowane (cała strona to jedno wielkie zdjęcie na papierze Kodak jedwabisty). Fotoalbumy są strasznie drogie, ale na własne potrzeby "służbowe" mam właśnie fotoalbumy, bo są praktycznie niezniszczalne. Ja muszę mieć coś, co mogą oglądać bezpiecznie setki osób, ale na prywatny użytek nie trzeba inwestować w coś takiego :) Zwykłe zdjęcia też można wydrukować (choć ja osobiście naświetlam) na Kodaku Jedwabistym i będą równie odporne, ale jednak kartonowe kartki albumu okazały się w moim przypadku słabym punktem przy eksploatacji masowej, choć albumy miałam od Henzo i Wertera:P Przy prezentacji zdjęć lubię też fotoalbumy dlatego, że mogę sobie machnąć pojedyncze zdjęcie na "rozkładówce" w formacie 40x60, co w tradycyjnym albumie nie jest możliwe. Wydaje mi się, że na prywatny użytek to opcje porównywalne, byle nie dać sobie wcisnąć fotoksiążki. A widziałam już laby, które oferowały fotoksiążki nazywając je "albumami ksiazkowymi" :o Jak ktoś nie potrafi rozpoznać, z czym ma do czynienia, to lepiej wziąć tradycyjny, opcja bezpieczniejsza. No i nie przesadzać z tym dylematem, jeśli dostaje się zdjęcia na płycie, można sobie przecież co miesiąc robić nowy album, do woli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, tylko ja mówię o technicznej stronie. Bo z estetycznej oczywiście jest możliwe, że jak się komuś powierzy przygotowanie choćby najporządniejszego fotoalbumu, to dostanie się potworka z ramkami i graficzkami :P Jeżeli ktoś ma to zrobić za nas, to bezpieczniej jest tradycyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia_krk
witam. Albumy tradycyjne maja to do siebie że pozostają w rodzinie na lata i zawsze wyglądają efektywnie. Osobiście praktykuje kolekcjonowanie zdjęć w albumach tradycyjnych. Jakość wydruku zdjęć jest znacznie lepsza od fotoksiążki. albumy kupuje na stronie www.albumyfoto.com ponieważ mają duży wybór dobrą cenę oraz czas realizacji jest w miarę krótki. Osobiście kupuje albumy tradycyjne ale na zdjęcia z wakacji polecam bardziej albumy kieszeniowe mniej zabawy z wklejaniem a efekt też jest ok. Polecam kolekcje DECOR bardzo ekskluzywne albumy kieszeniowe które bardo ładnie prezentują sie na półce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziamadziamadzia
tradycyjny album :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzy lata po ślubie
Po trzech latach zaczynają mi się w fotoksiążce rozklejać zdjęcia. Co do samych zdjęć to jakość jest taka sama jak normalnych zdjęć. Gdybym teraz miała decydować to tylko tradycyjny album lub ładny album kieszeniowy. U znajomej po trzech latach pojawiły się na zdjęciach w fotoksiążce jakieś plamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My zamówiliśmy fotoksiążkę z całkowicie sztywnymi stronami, w drewnianym etui, duży format, okładka była do wyboru w skorze lub z naszym zdjęciem - widzieliśmy taką u innej pary, CUDO, przepiękne wykonanie i trwałość, cena niestety zabójcza - 600 zł ale moim zdaniem warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panno..
Panno wrześniowa. To, że kartki są sztywne to nie znaczy, że twoja fotoksiążka jest inaczej robiona od innych fotoksiążek. Kartki fotoksiażki to sklejony klejem normalny papier fotograficzny. To, że kartki są sztywne to efekt wsadzenia pomiędzy zdjęcia usztywniacza, ale nadal jest to papier fotograficzny. Dziwne, że nikogo nie dziwi fakt, że żaden fotograf nie daje gwarancji przynajmniej pięciu lat na trwałość fotoksiążki. Szał na fotoksiążki rozpoczął się w Stanach. Wszyscy robili z wakacji i uroczystości rodzinnych fotoksiążki. Potem przeszła ta moda na Europę. W Stanach mada zanika a powodem tego była bardzo mała trwałość tego typu pamiątki. Po kilku latach kartki potrafią się rozklejać i klej wchodzi w reakcje z emulsją zdjęć, przez co na kartkach pojawiają się plamy. Dla wielu fotografów fotoksiążki to wręcz zbawienie. Umieszczając na stronie po kilka bardzo pomniejszonych zdjęć tuszują w ten sposób niedoskonałości wykonania zdjęć a ilościowo według umowy wszystko się zgadza. Co niektórzy jeszcze dodają śmieszne ramki odwracające od zdjęć uwagę. Są ludzie, co większą uwagę przywiązują do okładki niż samych zdjęć a fotografowie umiejętnie to wykorzystują. Ale co komu się podoba. Jeden woli grochówkę a inny fasolówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wnikam w to jak jest robiona. Bardziej zwracam uwagę na efekt wizualny - bo przecież ma ona głównie cieszyć oczy i trwałość ( przy takich cieniusieńkich kartkach bardzo łatwo o porwanie czy naderwanie strony). Tak jak pisałam, widziałam tą fotoksiążkę u znajomych i po kilku latach od ślubu oraz pożyczaniu jej i pokazywaniu bardzo wielu osobom wygląda jak w dniu kiedy ją odbierali. A i nie ma ona żadnych ramek :) A zdjęcia wybieraliśmy do niej sami więc wybraliśmy najlepsze z najlepszych które dostaliśmy od również bardzo dobrego fotografa. Dodatkowo oczywiście kupujemy album i do niego włożymy zdjęcia które nie zmieściły się do fotoksiążki a są również świetne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panno wrześniowa
Czy tez inna tam panno na 100% to reklama a nic czarny z paroma wpisami to nie problem? Fotoksiążki nie są robione od iluś tam lat a w zasadzie góra cztery lata. Nie maja nawet tak delikatnych kartek jak napisałaś, bo wystarczy złożyć,,plecami dwa zdjęcia i to jest minimalna grubość usztywniona klejem. Trwałość zależy od papieru, na którym sa zdjęcia i klejów syntetycznych. Jednak nie jest to trwały album. Wszyscy odchodzą od fotoksiążek i biedni fotografowie boją się jak teraz ,,schowają swoje nędzne zdjęcia. U mnie w laboratorium robiliśmy fotoksiążki, ale przestało się to opłacać. Znam fotografów co dają zdjęcia luzem i to chyba tak powinno właśnie wyglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reklama??? :o Człowieku, o czym Ty piszesz, wejdź sobie na temat wesele w Kielcach albo na wrześniowe panny młode, zobacz ile i o czym tam piszę, znajdz zdjęcia sukni którą sprzedaje i dopiero wtedy wypisuj te bzdury :o Poza tym chyba GDYBYM CHCIAŁA COŚ REKLAMOWAĆ powinnam podać nazwę firmy i/lub fotografa ale tego nie zrobiłam i nie zamierzam. Nigdzie też nie napisałam że ta fotoksiążka wykonywana jest w Polsce. Zastanawiałam się, prawde mówiąć, czy pozostałych zdjęć nie umieścić w takiej zwykłej, taniej fotoksiążce i w niedziele pochodziłam po studiach fotograficznych, byłam też w empiku i fotojokerze i rzeczywiście w trwałość tych fotoksiążek które tam oferują nie wierze absolutnie, moja jednak będzie wyglądać zupełnie inaczej, to jest przepaść i dlatego się na nią zdecydowałam. Na drugą taką jednak nie wydam kolejnej takiej sumy stąd pomysł z albumem na zdjęcia które się już nie zmieściły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprostowanie - w sobotę byłam u fotografow, w niedziele w empiku i fotojokerze ( w g. łodzkiej) Kurde no, na kafe zazwyczaj jestem spokojna ale o reklame nikt mnie jeszcze nie posądzil wiec jak sie okazalo do czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My w ofercie od fotografa mamy otrzymać foto-album i 100 odbitek zdjęć, ale zastanawiamy się, jaki jest sens drukować te zdjęcia, skoro te najpiękniejsze są już w foto-albumie? Postanowiliśmy więc zrezygnować z tych 100 zdjęć oraz tradycyjnego albumu wyklejonego zdjęciami i zamienić tą opcję na 1 duży obraz na płótnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grafik do wrześniowej
Przepraszam, ale czytam to, co napisałaś na zasadzie odbierania bełkotu. Chyba ktoś strzelił w dychę pisząc.że uprawiasz reklamę. Reklama to nie tylko podawanie nazwy jakiejś firmy, ale też zachwalanie produktu. Żaden uczciwy fotograf nie zaproponuje fotoksiążki. Piszesz bełkot, który nic nie wnosi. Czym fotoksiążka zrobiona w empiku i fotojokerze różni się od tych robionych w innych krajach czy nawet na innych kontynentach? Wszędzie jest ta sama technologia obojętnie, pod jaką szerokością geograficzną jest robiona. Widziałem fotoksiążki przywiezione z Europy Zachodniej gdzie już po roku kartki się rozwarstwiały. Mam rodzinną fotoksiążkę gdzie na stronach są plamy. W Łodzi i Warszawie są fotografowie, co robią drukowane foto albumy, ale cena takiego albumu to istny kosmos. Na stronie jest tylko jedno polakierowane zdjęcie. 95% fotografów w Polsce nie zrobi takiego drukowanego albumu z powodu słabej jakości zdjęć z dorabianą teorią o kolorach które nie są kolorami. fruzia z przedziałkiem bardzo rozsądnie podeszła do zdjęć ślubnych jako pamiątka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyna zakłada temat, pyta to odpowiadam ale pewnie, oczywiście, od razu to reklama, prowokacja, ściema, bełkot czy jeszcze coś innego. Jestem po ślubie, jedne rzeczy się udały, inne nie do końca ( min przed ślubem zostałam oszukana przez jedną firmę o czym też tu pisałam) i kiedy ktoś o coś pyta zawsze staram się konstruktywnie doradzić bo sama takich rad przed ślubem bardzo potrzebowałam. Drogi "grafik do wrześniowej", tak jak wcześniej mówiłam, poszperaj trochę na forum i poczytaj o czym piszę. Ten temat jest pierwszym na jakim wypowiadam się na temat zdjęc/fotoksiążek/albumów czy czego tam jeszcze ( czego już i tak pożałowałam). Nie mam najmniejszego interesu w reklamowaniu czegokolwiek, po prostu autorka zapytała A CO WY WYBIERACIE i jej odpowiedziałam "wybrałam fotoksiążke z usztywnianymi stronami ORAZ album na pozostałe zdjęcia" Jaki tu widzisz spisek? Piasałam również że znawcą nie jestem (" nie wnikam w to jak jest robiona") a oceniam ją wyłącznie pod względem wizualnym, gustu, własnych upodobań, nie wiem już jak mam pisać żeby dotarło. Nie wiem też czym się różni fotoksiążka od fotoalbumu, zawsze sądziłam, że wszystko co ma nadrukowane zdjęcia jest fotoksiążką i a nazwę "fotoalbum" słyszę po raz pierwszy. Szkoda tylko, że przez takich ludzi jak Ty to forum schodzi na psy, ja na drugi raz bardzo poważnie zastanowie się nad doradzeniem czegoś czy napisaniem tu komuś czegokolwiek. Ale może chętnie zastąpisz mnie i inne forumki i sam doradzisz dziewczynom np jak wyprać atłasowe buty ślubne, gdzie szukać bolerka do skromnej sukni czy gdzie w Kielcach i okolicy zorganizować wesele, moze tez polecisz dobrą makijazystke albo pomysł na atrakcje na wesele - śmiało. Mnie skutecznie odechciało się pisania tu czegokolwiek, osiągnąles swoj cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uffffffff
WRESZCIE!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgkdksofpslkgss
wy tu jestescie wszyscy popieprzeni,kazdy ma manie przesladowcza zeby nie powiedziec gorzej! tez mam juz koowa dosc tych podszywow, osadzania, szpiegowania czy h**j wie czego a osoby z ktorymi nawet fajnie sie gada jak wrzesniowka zwijaja sie przez takich pajacow, chociaz z drugiej strony dziwne ze sie jeszcze dziołcha nie przyzwyczaila :P tu tak bylo jest i bedzie a jak ktos jest nieodporny to faktycznie lepiej niech tu nie wchodzi :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do Prinzesska_De
Kiedy robiłaś swoją fotoksiążkę bo sama nad tym myślę. Wiem, że kartki potrafią się rozklejać i doradzono mi abym zamówiła wersję ze wzmocnionymi blaszką rogami tzw. okuciami. My mieliśmy zamówionego fotografa, od którego kupowaliśmy w wersji cyfrowej wybrane zdjęcia. Ilość wybranych zdjęć całkowicie od nas zależała. Założyliśmy sobie, że wydamy, na zdjecia 1000 zł a wydaliśmy, 1600 bo trudno nam było z wielu zdjęć zrezygnować. Jeszcze dodatkowo jakieś zdjęcia dokupywali nasi rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytajka ****
my wybraliśmy fotoksiążkę, podoba mi sie ta forma, ale oprócz tego będziemy mieć tradycyjmy album z duzymi i małymi zdjeciami, wiem ze fotoksiążka może się rozlecieć ale wg mnie warto czasem na coś takiego wydać pieniadze, wolę dać na fotoksiazke kilka stów,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oba
Wszystko się może rozlecieć. Nie rozleciał się wam nigdy tradycyjny? Ja nie rozumiem dylematu - czemu albo/albo. Ja mam jedno i drugie i w zależności od tego komu pokazuję, biorę jedne, drugi albo oba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość były pracownik punktu FOTO
A ja wiem że wszędzie trwa akcja marketingowa skierowana na zamawianie fotoksiążek bo ta usługa stanęła a właściciele laboratoriów zainwestowali w tą technologie. Wszyscy robiący fotoksiążki i sprzedający materiały tracą. No cóż moda zawsze się kończy tym bardziej jak produkt nie jest dopracowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×