Czemu czasami tak trudno powiedzieć ,,przepraszam?

Szczególnie bliskim osobom?

ciezko przyznac sie SZCZERZE do bledu przed soba co dopiero przed kims... chcialabym przeprosic pare osob,ale mysle ze juz za pozno. Pozostaje tylko wyciagnac wnioski i nie popelniac tych samych bledow

w kazdym razie mamy ten sam problem (?) warto napewno, spadnie niepotrzebny ciezar powodzenia

Poklocilam sie z mamą. Moja wina, zrobiłam jej przykrość ale jakoś nie mogę podejść do niej i powiedzieć przepraszam.No i tak się do siebie nie odzywamy

mi jest łatwo mówić przepraszam

Mi nie... Jest teraz w drugim pokoju ale coś mnie powstrzymuje, nie mogę do niej podejść. Chyba boję się jej reakcji

ja tez nie umiem przepraszac w sumie nigdy nie umialam :O

nie boj się i idź Mame przeproś i przytul Mama Ciebie kocha i czeka żebyś Ty ja pierwsza przeprosiła. Chyba nie zrobi tego pierwsza? :o

Liliuś IDŹ!!!!!!!!!!!!!!!!! ja oglądam mecz!!!!!!!

wyslij sms

A jak mi powie spadaj mały gnomie? No nie mogę....

Hmmm z tym sms-em to może dobra sprawa.... Ale nie wiem czy takie coś załagodzi sytuację...

Ale nie wiem czy takie coś załagodzi sytuację... w przeciwienstwie do pisania na kafe i kolejnych cichych godzin

Wysłałam

zuch dziewczynka,pamietaj jeszcze o usmiechu, i otwartym przyznaniu sie, ze nie potrafilas sie zebrac zeby podejsc i przeprosic

ajajaj ta druga część zadania trudniejsza :D

nastepnym razem nie broj to bedzie latwiej

Postaram się :P Może jakoś się pogodzimy Ale dzięki za radę z sms-em

nie moze tylko na pewno to twoja mama, pamietaj o tym

Wiem, ale niestety paradoksalnie łatwiej jest czasem przeprosić koleżankę niż mamę :O

oczywiscie lily, bo o mame nie musisz sie starac, zawsze bedzie

Jutro zbiorę się na odwagę i przeproszę ją osobiście.

lepiej, zebys poszla za ciosem, zaufaj mi, ale jak nie dasz rady to lepiej jutro niz pojutrze

Mama teraz zasypia, poza tym w pokoju jest tato. Lepiej jutro... Mam okropny charakter

Nawet jak wobec dzieci poczynię coś nie ok to je przepraszam, dlatego one też nie mają z tym problemu. Ale to zalezy od wychowania, mój mąż wychowywał sie sam, jest egoistą i zarozumialcem. Wobec niego dzieci nie sa zbyt miłe, bo on wobec nich tez taki nie jest. Prawdę starzy gadają - co dasz , to do Ciebie wróci!

Prawdę starzy gadają - co dasz , to do Ciebie wróci! bez dwoch zdan lily trzymam kciuki

Dzięki :)