Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

otyła

Studentki! wracamy szczuplejsze w pazdzierniku.

Polecane posty

Hej dziewczyny Szczęśliwego Nowego Roku Wam życzę :):)! Przyznam, że zaniedbałam dietę po całości, święta, dużo się działo, dużo się jadło. Ale przede wszystkim dotknął mnie brak motywacji :(:( Jej, jej, jej. Od 1 stycznia oczywiście zaczęłam dietę, na wiosnę chcę się czuć lekko:) Jest ktoś ze mną i mam nadzieję, że wybaczycie tak długą nieobecność. Elena2525-fakt ten czas tak szybko leci, strasznie szybko, aż ciężko uchwycić cokolwiek. Sonea21- to zaczynamy razem :) Może forum odżyje co Wy na to:D?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie ja dzisiaj zaczęłam dietkę nie ma co zwlekac bo pewnie do wakacji nie zdążę jeszcze :P na wadze dzisiaj 59 kg niebezpieczna liczba ;) kto by chciał na ochotnika zacząć ze mną :) ? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
never_more- witaj myślałam, że już nikt się nie odezwię, ja jestem z Tobą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No trzeba się brać za siebie, żeby na wiosnę i lato nie płakać:) Też się cieszę i cieszę się też że nie jestem sama. Bo jakoś wtedy tak słabiej się motywuję :) Pozdrawiam również :D Mam nadzieję, że jeszcze ktoś się odezwie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :D Dziewczyny nie mam ostatnio nawet czasu żeby spokojnie posiedzieć przed laptopem , dochodzę do siebie po świętach bo zaszalałam z żarciem dokładnie przesadziłam z ilością słodyczy :( mój organizm nie zareagował pozytywnie na takie dawni pustych kcal i straaasznie pogorszyła mi się cera , nigdy nie miałam pryszczy , a ostatnio z 4 mi wyskoczyły . Od tygodnia trzymam się 1000kcal . Kupiłam sobie wagę elektryczna z biedronki za 30zł :D i pokazuje mi z rana niecałe 49kg :) Teraz sobie odpuszczam dokładne liczenie kcal bo mam masę nauki , sesja się już prawie zaczęła ... , a tu jeszcze muszę pisać pracować nad licencjatem :/ . No to się wam wyżaliłam :D aż mi lżej na duchu . Obiecuję , że jak będę miała więcej czasu to nadrobię zaległości na topiku :):) :*:*:* pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie a ja zaczęłam dietę i od razu nawaliłam :O znalazłam schowane przeze mnie słodkości i je mimowolnie zjadłam w ogólne się nie zastanawiając się A*N*Y*T*R*A*M ja też zauważyłam pogorszenie cery po świętach (pryszcze) bo większości jadłam tylko coś czekoladowego i słodkiego nie wiem jak zacząć też sesja zaraz sie zacznie i licencjat też muszę napisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie studentki :) pewnie wszystkie się teraz przygotowujecie do sesji :P dzisiaj zaczęłam na nowo dietkę bo przez weekend standardowo dużo jadłam :O znalazłam sposób na sport w zime :) łyżwy ! niedaleko mojego miejsca zamieszkania jest otwarte lodowisko łyżwy mam i dzisiaj sobie pojeździłam :) jak macie możliwość to polecam zawsze to lepsze niż nudne ćiwczenia w domu :P teraz pogoda i mrozy dopisują :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey dziewczynki, przyłączam się do was, do wakacji muszę zobaczyć na wadze 6 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonea2121
Witam:) Od tygodnia jestem na diecie. Żadnej konkretnej, tylko MŻ. Od świąt nie ćwiczyłam wcale. Na pewno przytyłam, bo widzę po ciuchach. Na szczęście nie mam wagi, bo pewnie bym się zdołowała. Od dziś zabiorę się za ćwiczenia. Zrobię zaraz A6W dzień pierwszy. Może któraś z Was się przyłączy? Niestety też zauważyłam, że mi się cera posypała. Nigdy nie miałam idealnej, ale teraz to jak dla mnie masakra. Odstawiam wszelkie słodycze do odwołania. Powiedzcie mi dziewczyny, czy to że ograniczacie jedzenie nie wpływa negatywnie na waszą koncentracje? Teraz same zaliczenia, zaraz sesja, a ja jedząc mało za cholerę nie mogę się skupić na nauce. Już nie wspominając o tym, że na pewno lepiej uczyłoby mi się, gdybym mogła w trakcie coś chrupać- jakieś paluszki, ciastka, itp. Macie na to jakiś patent? Może sobie np. marchewki poobierać i pokroić w słupki? Tyle, że to jednak nie będzie to samo:P To ciągle ja, stara sonea21, ale hasła nie pamiętam chwilowo:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie no nareszcie ktoś odgrzebał nasz topic :D ja od poniedziałku na diecie MŻ ale z przewagą białka a razie dobrze mi idzie na razie nie ćwiczę - jedynie to chodzę na łyżwy :) właśnie zamierzam się wybrać mróz u nas daje popalić ale przynajmniej lodowisko otwarte sonea mnie na a6w nie namówisz miałam do tych ćwiczeń szczere chęci ale nie podpasowały mi są zbyt monotonne ja jakoś się najadam tym co sobie przygotuje i nie mam ochoty na podryzanie znowu wydaje mi się że za dużo jem ale muszę przestać się tak nakręcać bo jem to co nie jest tuczące i nie wcinam słodyczy jak w czasie świąt :P Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) Nie zapomniałam o Was tylko miałam komputer w naprawie... Ale już się melduję :) U mnie...no cóż...przed Świętami mi się przytyło...nawet zobaczyłam 54 na wadze...jakoś tak jadłam i podjadałam i ciągle mówiłam sobie, że przecież przed Świętami to i tak nie ma sensu... Ale drugiego dnia Świąt powiedziałam sobie dość ! I od tamtej pory trzymam się dzielnie :) Teraz na wadze jest 51 kg, czyli pożegnałam 3 :) Jeszcze jeden i jestem w domu :) O decyzji przesądziło założenia spodni, które w połowie grudnia były luźnawe, a w Święta ledwo się w nich dopięłam... Teraz znowu dobrze leżą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Fajnie, że piszecie. Jestem na diecie, to znaczy ograniczam się :) W oczekiwaniu na wiosnę i moją szczuplejszą sylwetkę:D Teraz zbliża się sesja, mam juz zaliczenia i egzaminy, więc mało czasu na cokolwiek, nauka, nauka.... Ale nie zapominam przy tym o diecie, mam nadzieję, że wytrzymam ten stres i będę jadła z rozwagą. Miłego weekendu, jeszcze trochę go zostało:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonea2121
Hej, hej:D Never_more, ja też z przewagą białka staram się jeść. Zazdroszczę braku ochoty na przegryzki. Ja jakaś taka wiecznie głodna chodzę. elena, już trzy kilo od Świąt Ci zleciało, super! Moje spodnie dalej zbyt ciasne. Mam wrażenie, że wszystko co przytyłam poszło mi w uda, a tak się starałam wcześniej, ćwiczyłam, żeby je wyszczuplić. Porażka. Dążę do 50-52 kg, ale pewnie jeszcze mi do nich daleko. Evcik, u mnie też głównie nauka. Tylko kurcze ciężko mi idzie uczenie się i dietowanie, jak pisałam wcześniej... Dołączam się do życzeń miłego weekendu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny 🌼 za mną pierwszy tydzień dietki i jest niezle weekend bez wpadek :) wymiary wrocily do "normalnosci" i nie mam problemow z wciskaniem sie w spodnie :P oby tak dalej i trzeba się pilnować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej drugi tydzień dietki zaczął się całkiem nieźle u mnie tylko, że sobotni wypad na łyżwy mnie załatwił był taki mróz i wiatr, że się nieźle przeziębiłam i nie mogę dojść do siebie ale przynajmniej jakoś mi się jeść nie chce pilnie się uczycie do sesji ? ? :D bo ja na razie nie mam ochoty się uczyć :p pozdrawiam i powodzenia na zaliczeniach i egzaminach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sone2121
Hej:) Never_more, mróz teraz faktycznie straszny. Jak pomyślę, że ma być zimniej w najbliższych dniach..brrr... Moja dieta jest umiarkowana:P Miewam wpadki, ale takie małe, wpadeczki można powiedzieć:P Trochę ćwiczę, ale nie za dużo. Sesja zaczyna mi się w przyszłym tygodniu. Teraz była masa roboty, żeby ładnie pozaliczać ćwiczenia, skończyć projekty, itp. i jak pomyślę, że od jutr powinnam się brać za naukę do egzaminów, to mi się odechciewa wszystkiego. Dorze, że moja sesja trwa tylko tydzień, a potem dwa tygodnie wolnego:D Również życzę powodzenia na egzaminach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) No i kolejny kg w dół, czyli razem 4 :D Ważę 50 kg i teraz mam ochotę na 49...:) apetyt rośnie w miarę jedzenia...no tu właściwie niejedzenia ;) Sesja się zliża wielkimi krokami, znowu nie chciało mi się chodzić na wykłady, a teraz panika bo nie ma ich skąd wziąć...wiecie jak to jest ;) Nie ja jedna tak mam u nas na roku :) Miłego, chociaż mroźnego weekendu Wam życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć no pięknie Elena :) :) szkoda, że u mnie postępów nie widać no ale sama jestem sobie winna dzisiaj poszłam na łyżwy żeby rozgrzeszyć poranne kanapki z kremem czekoladowym spaliłam trochę tych kalorii a po powrocie w domu zastałam ciastka maślane i ptasie mleczko no i się skusiłam :O nooo nieeee jestem słodyczowym maniakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Never :) Muszę przyznać, że jestem z siebie dumna, bo normalnie nie potrafię się tak zmobilizować, a tu proszę...niecały miesiąc i się udało... Teraz zbliża mi się @, więc pewnie troszkę przybędzie, ale moja Mama stwierdziła, że wyglądam jak szczur ;) chodziło o to, że wychudłam i widać szczególnie po twarzy ;) Ja się cieszę, ale wiecie jak to Mamy, chciałyby żebyśmy wyglądały "zdrowo" czytaj pulchniej niż my byśmy sobie tego życzyły :) A Tobie Neverku też się uda, jak nie to jest jeszcze jelitówka ;) Żarcik oczywiście ;) Nie życzę Ci tego rodzaju atrakcji ;) Trzymam kciuki, tylko trzeba wyznaczyć sobie nowy cel...co powiecie na Prima Aprilis, bo Walentynki za blisko...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie - miesiąc wytrzymać i może coś by się ruszyło a ja tak zawsze max 2 tyg i zaraz się najem jakiś słodycze hehe grypa żołądkowa - co to to nie :P fajne było tylko to, że w ogóle nie chciało mi się jeść zastanawiam się nad kupnem spodenek neoprenowych które zwiększają temperature i metabolizm mięśni jak sie je nosi zamiast owijać się folią spożywczą bo planuje tak biegać jak tylko mrozy odpuszczą i pogoda będzie w miarę "do życia" co sądzicie o takim sposobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) po długiej przerwie . Ech szkoda, że nasz topik "zasłabł" ale mam nadzieję, że zafundujemy mu solidną resuscytację:D never_more - mam podobnie jak Ty, co uda mi się tydzień przestrzegać diety to następuje 1dzień obżarstwa słodyczy :/ i znowu dieta. Po świętach ważyłam z 52kg, ale wróciłam do normy i jest lekko poniżej 50kg :) W międzyczasie przeszłam grype( w sumie jeszcze nie czuje się do końca zdrowa), przeprowadzkę, sesję(jeszcze nie mam zaliczone 1 egz, a tak ciężko mi ostatnio idzie nauka:( . Praktycznie od połowy grudnia non stop ślęczę w książkach, w ramach przerwy licze kcal i walczę z pokusami. Od 2 tyg zajadam się daniami własnej produkcji: 1) PIZZA NA CIENKIM CIEŚCIE (podobno lepsza niż z pizzerii:P) (średnio 150kcal w 100gramach) 2) BUDYNIO-KASZKA bez mleka na słodziku (tylko 45kcal w 100gramach) Dziewczyny odezwijcie się:D jestem ciekawa jak wam idzie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super - ale należy pamiętać o tym, że dieta musi być naprawdę dobrze przemyślana. Przecież nie można się tylko odchudzać. No i trzeba bardzo dużo ćwiczyć. Wydaje mi się, że to najważniejsza rzecz przy diecie. Przede wszystkim trzeba to wszystko robić z głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie u mnie bez zmian waga stoi w miejscu zaczelam sie zle odzywiac jem malo i do tego sa to przewaznie slodycze od świat chorowalam juz 4 razy :O od poniedzialku znowu jestem przeziebiona :O ta zima mnie wykonczy czekam z wiosenna motywacja na cieplejsze dni pozdrawiam ja juz po sesji wszystko zaliczone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
never_more gratuluje zaliczonej sesji :) , a co do częstego chorowania to ta pogoda ... Łech łech ech 3 dzień wpieprzam jak opętana, aż czuje jak mi idzie w boczki :( pizza, czekolada, frytki ...+ okres yyy najchętniej nie wychodziłabym z łóżka... :P buuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) to znowu ja :P Melduję, że wczoraj i dzisiaj przykładnie jadłam :D Po kolacji wskoczyłam na wagę i zobaczyłam 47kg :P (dziwne po tym obżarstwie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A*N*Y*T*R*A*M witaj, zaglądam tutaj ale nie mam czym się chwalić u mnie na wadze twardo 59 kg czyli tak jak zawsze czekam na wiosne . . . . i moze nowe pomysly pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) W końcu wyszłam na prostą :P i mogę skupić się na diecie. Jutro mamy 1 marca i z tym dniem rozpoczynam program "wiosenne upiększanie" . Ostatnio nie miałam nawet czasu, żeby o siebie dbać :/ ale odzyskuje energie i zbieram siły do działania. Już nie mogę się doczekać cieplejszych dni bo zima wpłynęła na mnie destrukcyjnie :( jeszcze troche i popadłbym w depresję ... bywały dni, że płakałam z braku sił do tego dochodziły 1-2 razy w tygodniu napady obżarstwa ... i to straszne uczucie po... Ale są i pozytywy :) Od wakacji udało mi się pozbyć ok 10kg :D iiii NIE MOGĘ W TO UWIERZYĆ !!! Jeszcze zostały mi ok 3kg do zgubienia i mam nowy cel by wdrożyć w życie nawyk regularnych ćwiczeń. Jak na razie zaczęłam stosować balsam wyszczuplający i ujędrniający biust. Mam nadzieję, że złączy nas wspólny cel i będziemy się wspierały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tradycyjnie napiszę co jem w ciągu dnia :) . Ostatnio jem ok 1100-1200kcal . śniadanie o 8 40 * 25gram musli -100kcal * 300gram budynio-kaszki - 150kcal *100gram kompotu z wiśni - 100kcal *kawa z odrobiną mleka - 10kcal suma = 360kcal Podam przepis na mój ulubiony, dietetyczny deser : 2000gram wody :D 200gram kaszki manny 2 budynie śmietankowe - 80gram 20-30 pastylek słodzika Gotuję wodę, gdy zaczyna wrzeć powoli wsypuję kaszę energicznie mieszając żeby nie zrobiły się grudki . Wcześniej rozpuszczam 2 budynie w 1/2 szklanki zimnej wody i dolewam rozpuszczone słodziki. Gdy kaszka jest już gotowa powoli wlewam budyń i energicznie mieszam aż powstanie gładka masa. Potem kaszkę wlewam do jakichś pojemników i odstawiam aż wystygnie, gdy jest chłodna wstawiam do lodówki. W 100gramach sztywnej kaszki jest zaledwie 50kcal :D najlepiej smakuje z konfiturami z jagód, jogurtem czy dżemem. Można się nieźle zapchać i zasłodzić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech przesadziłam o 150kcal :/ o 15 zjadłam : * 400gram budynio-kaszki - 200kcal * 150gram kompotu wiśniowego - 150kcal suma = 350kcal kolacja o 18 : * 5 chrupkich chlebków - 110kcal * 110gram bigosu "light" - 55kcal * 300gram jabłek - 150kcal suma = 315kcal bilans dnia = 1350kcal Od jutra ściśle będę się trzymała 1200kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×