kto ma racje ciagle pretensje

ostatnio ciagle kloce sie z mezem i dzis znow awantura chodzi o odebranie przesylki a raczej nie odebranie maz zamawial cos dla ojca(ktory nie mieszka z nami) mamy male dziecko akurat karmilam, widzialam ze tesciu dawal pieniadze mojemu mezowi ale nikt nic mi nie powiedzial i dzis sytuacja ze nie zdazylam odebrac domofonu bo akurat karmilam dziecko a przyszla ta przesylka maz ma pretensje, ze nie mozna na mnie liczyc ze ta przesylka musiala byc koniecznie odebrana to dlaczego nie powiedzial, ze jutro czekaj na pzresylke, odbierz koniecznie zreszta po co kazal wyslac na nasz adres? nie odzywamy sie do siebie - ja oczywiscie wszystkiemu winna mam juz wszystkiego dosc jak zachowac sie w tej sytuacji

Coś za bardzo rozdrażniony ten twój małżonek. Zrób mu loda to mu przejdzie ;)

problem najwyższego szczytu

"problem najwyższego szczytu" Pamiętaj, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;)

komentarz :o prostak ze wsi

dziwny ten Twój mąż...

powiem ci tak cokolwiek byś zapomniała nie zrobiła nie powinien mieć do ciebie pretensji ponieważ karmiłaś dziecko!! dodatkowo nikt nie poinforował cię o tym, iż kurier/listonosz moze coś przynies i warto by było to odebrac więc wydaje mi się że moze twoj mąz próbuje jakoś zwrócić na siebie uwage może czuje sie odepchniety> moze za malo czasu mu poswiecasz?

Jak dużego macie dzieciaczka?? Od kiedy się tak kłócicie i czy często to wam się zdarza?? Jak było kiedyś?

dziecko ma troszke ponad miesiac kiedys bylo super ale to na poczatku a klocimy sie juz od jakiegos czasu, w ciazy tez byly pretensje czuje sie strasznie - poza tym prawie zawsze jestem sama z dzieckiem bo maz w pracy

No ale od jakiegoś szczególnego momentu zaczęliście się kłócić?? Może ciąża, że tak powiem, nieplanowana? Pracowałaś w czasie ciąży?? może od momentu kiedy przerwałaś pracę zaczęły się te fochy?? I jeszcze jedno - jesteś pewna, że on tak w pracy spędza te całe dnie??

ciąża planowana, zaczelismy sie klocic jak zamieszkalismy w moim domu rodzinnym pozniej sie wyprowadzilismy na swoje i bylo lepiej nie pracowalam bo wczesniej zrezygnowalam z pracy na prosbe meza, nie chcial zebym pracowala - i teraz wiem, ze to byl blad bo zrobilam cos o co mnie prosil a teraz mi wypomina ze nie pracuje:/ w pracy na pewno jest ale co tam robi to juz sama nie wiem