Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kaczuszka007

Jak odbudować miłość i przekonać Go do wspólnego miszkania

Polecane posty

Gość Kaczuszka007

Witam! Jestem z chłopakiem już 2,5 roku, wiecie jak to jest... Najszczęśliwsza, najbardziej wyjątkowa para na świecie. ozumiecie się dosłownie bez słów. Każdy mówi, że idealnie pasujecie do siebie, wróży Wam ślub i wspólne szczęśliwe życie. Jego mama mówi o sobie, teściowa itp. Każdy zazdrości Wam takiej miłości. Myślałam, że na zawsze będziemy razem, mimo wszystko, mimo tego ja Go traktowałam, że nie odważy się ode mnie odejść i nigdy taka sytuacja nie będzie miała miejsca. Aż on wybuchł... Traktowałam go paskudnie przyznaję się, moje poblemy przesłaniały mi oczy i nie widziałam tego, że On jest przy mnie i wspiera mnie jak tylko może. Zależy mi na nim najbardziej na świecie, a właśnie na nim wyżywałam się najbardziej. Tak bardzo go kocham... jest jest moim całym sercem, uskrzydla moją duszę. No i właśnie... Nagle przestał być kochany, przestał okazywać mi miłość... Nie wiedział, czy chce być ze mną... I doszło to do mnie... Tak to jest, że jak coś tracisz, dopieo to doceniasz... Ujrzałam jego zranioną duszę... Dlatego zaczełam się starać i dbać o naszą miłość. Pieke mu ciasta, przepraszałam go tysiące razy, sama wychodze z inicjatywą naszych spotkań, zaciągam go do łóżka... tylko że on nadal nie okazuje mi miłości a wiem i on mi to powiedział, że nadal mnie kocha. Jak sprawić aby on był jak dawniej? Taki uoczy i kochany... juz nie mówi do mnie Skarbie, Kochanie... Mówi, że potrzebuje czasu i skąd ma mieć taką pewność ze znowu nie stanę się wredna?! alle to trwa już ponad miesiąc Tracę już siły... codziennie płaczę i tęsknie za nim. Dzień bez niego jest udręką. Najgorsze jest to, że ja za tyg wyjeżdzam na studia bo zaczynam od września, a on jeszcze ma miesiąc. Mieliśmy razem mieszkać ale i to uległo zmienie... On woli akademik... Jak przekonać go do siebie? POMÓŻCIE......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajaaaaaaaa
nie kocha cie juz tylko nie wie jak to ma powiedziec... nie rokuje dlugiego zwiazku.... sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie to juz nic nie uda Ci sie odbudowac. On sie znudził. Na seks sie zgadza, bo jaki facet by odmówił... ale nie chce juz z Toba byc. Zniszczyłaś ten związek. Masz bardzo mądrego "faceta". Starac powinno sie zawsze, od poczatku związku do końca, jesli jedna ze stron zaczyna sie zmieniac, druga jej o tym mówi, uswiadamia ja a ona mimo to ma to głeboko w dupie... no to jedynym wyjsciem jest rozstanie. I gdyby każdy tak robił ludzie byliby o wiele szcześliwsi. Twoj ex poczuł co to zycie bez takiej wrednej kobiety i nie chce do tego wracac, dziwisz mu sie? Zostaw go w spokoju, nie pros sie, nie odzywaj, jesli zateskni to sam da Ci o tym znac. Jesli poczuje ze kocha - wróci. Poki co nie dajesz mu szans na przemyslenie tego wszystkiego, trzymasz go na siłę w związku ktory nie istnieje. Oboje wegetujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie logować
tak to jest jak związek przesłania oczy i przestaje sie dostrzegać znajomych i przyjaciół. Automatycznie wszystkie żale i niepowodzenia zaczynamy przelewać na tą jedną osobę co w efekcie potrafi zamęczyć człowieka. Zresztą nie tylko zamęczyć ale i zniszczyć to co budowało się przez lata. Teraz dziewczyno jedno jest pewne, starasz się i chwała ci za to ale zmienić się nie zmienisz. Minie jakiś czas i wszystko wróci do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaczuszka007
Ale my jesteśmy razem nadal ! ! ! On mówi, że mnie nadal kocha, jest o mnie zazdrosny! Spytałam się Was jtylko ak moge to odbudować i dać mu do zrozumienia że się staram i dać mu to poczucie że tamta ja nie wróci, a nie jak to zakończyć !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaczuszka007
Czy Wy też nie wierzycie w drugiego człowieka? Takie jesteście nie ufne? A wy... Jakbyście Wy się tak starały o ukochanego...? I nikt nie wierzyłby w wasze starania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie hce mi sie logować
Kochanie bo ja np. mam 29 lat i przestałem wierzyć w cudowne odnowy. Jeszcze raz powtarzam, zmienisz sie ale nie na długo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaczuszka007
A może on zachowuje się tak przez ten miesiąc i dłużej... Aby wypróbować mnie? Zobaczyć czy rzeczywiście się zmieniam... i nie będe wylewać na niego swoich problemów i złości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaczuszka007
Dobrze faktycznie, ja mam 20 lat i dziękuję za rade... ale może jednak moge w jakiś sposób dać mu tą pewność. A o tym, że się zmienię i zmieniam jestem pewna... Sama tego chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie logować
zresztą, miłości sie nie odbudowuje bo to jest mało realne!! o miłość sie dba!! Tu ewidętnie widać że chłopak sie wypalił, możesz grać bo to jest dobre określenie na Ciebie! to co teraz robisz to nic innego jak tylko gra! ale czy uda się to na dłuższą metę?? WĄTPIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomoc drogowa
Daj mu po prostu czas nie ma lepszego lekarstwa Nie namawiaj do wspólnego mieszkania jeśli on chce inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem Ci szczerze ze nie naleze do osób ktore staja na głowie by facet kochał ponad siły. Wyznaje zasade, ze obie strony powinny sie starac jednakowo i to od samego poczatku. Gdybym cos spierdoliła w związku, przeprosiła, walczyła o faceta a on nie wykazywałby checi poprawy to dałabym sobie spokój. Była blisko ale nie byla z nim w sensie "chłopak-dziewczyna". Co z tego ze mowi "kocham"? to moga byc przeciez puste słowa. Tak samo puste jak te ktore rzucaja na wiatr 14 latkowie (co tydzien innemu partnerowi). Mowic moze wiele, wazne sa czyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaczuszka007
Myślałam, że kobieca więź jest bardziej wyrozumiała... Nie gram. Ludzie się zmieniają i pracują nad sobą.... I jest to możliwe. Więc proszę mi nie wpierać tego iż ja gram i robie to tylko dlatego aby zatzymać go przy sobie. Chce jedynie rady co moge zrobić aby on uwierzył we mnie... Ludzi przecież wybaczają sobie zdrady są razem.... Zmieniają się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie logować
wiesz, nikt nie siedzi i nie obmyśla planów a już na pewno nie facet. On ciebie nie wypróbowuje tylko zachowuje sie tak jak obecnie czuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaczuszka007
Czas... to chyba najlepsze lekarstwo... jednak bardzo bolesne... On mnie Kocha ja to wiem...Sam przyznaje się do tego, że jest dla mnie wredny i jest zimnym draniem... z czasem trochę mu przechodzi... tylko poprostu ja chcę aby było jak dawniej, aby był mega kochany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie sie nie zmieniaja - jak juz to na chwile. Wytrwasz w tym pół roku, rok a potem znów zaczniesz wylewac na niego swoje zale. Ja mam wielu znajomych z problemami, kazdy z nich próbuje, w koncu daje za wygrana. Ile lat ma Twoj facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomoc drogowa
Być może dopadła go obojętność? Nic nie wskórasz nalegając, prosząc ani błagając On potrzebuje czasu żeby oswoić się z nową sytuacją. Dlaczego na chwilę nie zamilkniesz? Dlaczego dręczysz go spotkaniami? Może on musi dojrzeć do nowej Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaczuszka007
Bo został mi tylko tydzień w moim mieście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie logować
patrzysz na to przez emocje, my mamy trzeźwe oko :) chcesz podbudowania? utwierdzić się w przekonaniu że jeszcze nie wszystko stracone? proszę bardzo! Jasne zmienisz się będziesz cudowna i w ogóle, staraj sie tak dalej to na pewno wróci. On na 100% ciebie kocha tylko "sprawdza ciebie" i jak tylko mu udowodnisz że jesteś inna to wróci :) tego oczekujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaczuszka007
Dlaczego go dręczę? Bo został mi tylko tydzień i miesiąc go nie zobaczę... nie moge bez niego żyć... jest moim całym światem, moją drugą połową... moim Księciem na białym koniu.... pokazał mi świat jakego nie znałam... bez niego nie wyobrażam sobie mojego życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaczuszka007
Tak własnie tego potrzebuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę mi się logować
Kaczuszka007 Bo został mi tylko tydzień w moim mieście czy to nie jest jakaś miłość platoniczna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomoc drogowa
Popatrz, myślisz ciągle o sobie, swoich uczuciach..... a co z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę mi się logować
ehhhh szkoda mi ciebie :O działaj co masz do stracenia? i nie szukaj poparcia tylko rób to co czujesz! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaczuszka007
Z nim chcę dzielić swoje życie... przy nim być w dobrych i złych chcwilach, wspierać go i pomagać mu... Stanąć z nim przed ołtarzem i wyznać całemu światu swoją miłość do mojego mężczyzny... Zadna z Was tak nie kochała...? Nie pragnęła... żeby ktoś mu wybaczył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomoc drogowa
Codzienne spotkania na pewno nie ułatwiają mu decyzji czy chce z Tobą być, po prostu chłopak może czuć się przytłoczony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaczuszka007
To co mam zrobić? Być poprostu wyrozumiała... czekać.... i czas może wszystko ułoży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę mi się logować
dokładnie! a czy to nie jest tylko urażona twoja duma? bo jak to? zostawił mnie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaczuszka007
Ale my się codziennie nie spotykamy, mieszkamy od siebie 34km... Spotykamy się co 2,3 dzień... i wsumie spotkania wychodzą także z jego inicjatywy. 'nie chce mi się logować' A mi szkoda Ciebie, musiałaś przeżyć już tyle bolesnych doświadczeń że przestałaś wierzyć w drugiego człowieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×