Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Buraczany typ

Dlaczego tak wiele osób studiuje nieprzyszłościowe kierunki ??

Polecane posty

Gość Buraczany typ

Zawsze zastanawia mnie dlaczego tak wiele osób walczy o studia na kierunkach humanistycznych. Skoro 95% z nich to pewne bezrobocie. Bynamniej nie sadze, ze wszystkie techniczne sa przyszlosiowe - bo nie sa. Do przyszlosciowych zaliczylbym te techniczne zwiazane z nowymi technologiami i ekonomiczne - specjalistyczne. Jednak wracajac do sedna sprawy najwiecej osob na 1 miejsce jest na socjologii, politologii, pedagogice czy psychologii...nie uwazacie, ze to troche chora sytuacja?? zadna z tych osob nie odwiedza chyba potralow z praca.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może w dalszym ciąg na tym świecie żyje multum idealistów, którzy chcą studiować takie kierunki, które są zgodne z ich zainteresowaniami? Trudne takie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gegacz
Te studia sa banalna to dlatego, ekonomiczne i techniczne mają matmę a wiec heh wiadomo wszystko byle nie matma....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara wyliniała pierdoła
temat stary jak świat, więc nie prowokuj bezsensownej dyskusji 😴 i wrzucając psychologię do studiów humanistycznych chyba nie wiesz o czym piszesz, wbrew pozorom biologii i matematyki tam więcej niż humanistycznego pitolenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomniałeś jeszcze
o dziennikarstwie :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahahaha
psyhologia to pewnie nauka techniczna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość notoprawda
to prawda. Humanistyczne są banalne. I dlatego ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co najlepsze
To jeszcze sie dziwia dlaczego po tych studiach pracy nie maja, zero praktycznyc umiejetnosci i wiedzy, wkuwanie na pamiec, a tego pracodawca nie potrzebuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
notoprawda to prawda. Humanistyczne są banalne. I dlatego ;> No. Szczególnie prawo. Sprawdź co dzieje się przed i po egzaminie z prawa rzymskiego albo logiki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Absurdystan
A ja powiem tak, nie uważam psychologii za nieprzyszłościowy kierunek o ile robi się coś więcej i ma sprecyzowany cel. Mi studia zajęły kilkanaście lat, łącznie z dwuletnią podyplomówką i czteroletnią psychoterapią, w trakcie pracowałam za marne grosze. Dopiero po tych kilkunastu latach nauki znalazłam pracę, która mi odpowiada. Także jeśli ktoś poprzestaje jedynie na psychologii to nie dziwię się, że nie ma pracy, bo bądźmy szczerzy, polski rynek nie jest przystosowany dla psychologów. A co do całej istoty tematu, widocznie wolą czerpać przyjemność z tego co lubią, niż męczyć się na czymś, o czym nie mają pojęcia. Pomijam fakt, że większość studentów pedagogiki czy politologii to ludzie, którzy złożyli papiery tylko po to, żeby studiować coś łatwego. I dlaczego tak Cię to boli? Jak jesteś ścisłowcem to studiuj ścisłe kierunki, masz większe szanse na pracę, powinieneś się cieszyć, a nie martwić tym, co wybierają inni 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co najlepsze To jeszcze sie dziwia dlaczego po tych studiach pracy nie maja, zero praktycznyc umiejetnosci i wiedzy, wkuwanie na pamiec, a tego pracodawca nie potrzebuje... Jasne, w kancelarii adwokackiej albo notarialnej szczególnie przydatna jest wiedza, którą posiadł magister inżynier po Politechnice... :) Do pracy na kasie taki się nadaje. :P Umie nawet sam policzyć. Czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co najlepsze
tak tylko, ze jeslito studia panstwowe, to za te darmowe studia tych wszystkich pedaogik i innych "genialnych" kierunkow placimy wszyscy pracujacy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co najlepsze
w takiej pracy jak opisujesz to raczej znajomosci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A praktykę to się zdobywa w pracy, nie na studiach. Każde studia, czy humanistyczne, czy nie... to zzz... zakuć, zdać, zapomnieć... I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co najlepsze
Co innego ZZZ prawo rzymskie czy historię filmu, a co innego wiedza z programowania czy prowadzenie ksiegowosci i tyle w temacie EOT, a jak masz problem ze zrozumieniem takich kwestii to pogadamy jak dziecko pojdziesz do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co najlepsze Co innego ZZZ prawo rzymskie czy historię filmu, a co innego wiedza z programowania czy prowadzenie ksiegowosci i tyle w temacie EOT, a jak masz problem ze zrozumieniem takich kwestii to pogadamy jak dziecko pojdziesz do pracy... No nieźle się uśmiałam. :) Poszłam do pracy jakieś dwadzieścia lat temu, jeszcze nie wróciłam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co najlepsze
to jeszcze lepiej, porownujesz dzisiejszy rynek pracy z tym sprzed 20 lat...dzis pracodawca ma absolwenta bez doswadczenia w d.....a zdobyc doswiadczenie = prace pomagaja np powyzsze umiejetnosci a nie prawo rzymskie, dzis papierek ma kazdy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co najlepsze to jeszcze lepiej, porownujesz dzisiejszy rynek pracy z tym sprzed 20 lat...dzis pracodawca ma absolwenta bez doswadczenia w d.....a zdobyc doswiadczenie = prace pomagaja np powyzsze umiejetnosci a nie prawo rzymskie, dzis papierek ma kazdy.... Daj spokój... Dziś pracodawca, to chce mieć laskę 25cio letnią, z 10cio letnim doświadczeniem, niekoniecznie nabytym w czasie studiów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co najlepsze
raczej faceta...bo laska = ciaza i macierzynski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pracuję od matury
w miejscach które mi się podobały - w ten sposób je wybierałam. doświadczenie tam zdobywałam - i uczyłam się tego co praktyczne studia zrobiłam humanistyczne - bo studiowałam dla mojej wlasnej przyjemności i pasji. w dupie mam co kto o tym sądzi. w międzyczasie jakiś kurs na księgowego i takie tam rzeczy których przydatność wychodziła w trakcie pracy i zycia dla mnie ogólnie życie to niezależność i cenię sobie przystosowanie do każdych nowych warunków, zmienność i robienie mnóstwa rzeczy. na studiach miałam ekipę ludzi którzy w ten sam sposób podchodzą do życia. Siatka znajomości (każdy gdzieś pracował) przydaje się do dziś śmieszą mnie kilkunastoletni karierowicze, takie młode szczurki, które już od gimnazjum mają zaplanowane całe życie - "prestiżowe" sudia, praca w jednym zawodzie, wyścig szczurów w wieloletniej karierze i onanizowanie się nad tabelkami statystycznych zarobków absolwentów swojego elitarnego kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorze, a wiedziałeś o tym, że np. na socjologii, o której mowisz, że jest łatwa, bo nie ma matmy, jest statystyka? Inie jest to jeden z tych przedmiotów traktowanych tylko pro forma, bo na statystyce opiera się cały warsztat socjologa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahahaha
statystyka ? na jakim poziomie? średnia i ewentualnie wyliczenie mediany, więc nie rozśmiejszaj ludzi, na moim kierunku miałem 3 rodzaje statystyki i na tym 1wszym w dwa tygodnie zrobiliśmy to co na uniwerku w cały semestr statystyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pracuję od matury>>> słusznie prawisz. Mnie zabrało 20 lat dojście do wniosku, że powinnam skończyć dwa fakultety, żeby nie rzygać idąc do pracy wciąż tej samej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo dziś każdy chce mieć wyższe
Jest mnóstwo ludzi, którzy chcą mieć wyższe, choć niekoniecznie je mieć powinno. I wtedy idzie się na jakąś wyższą szkółkę i studiuje jakieś dziwne kierunki. Zgadzam się z tym, że tak naprawdę rzadko kiedy szkoła daje praktyczne umiejętności, ale czegoś tam jednak uczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo dzis kazdy musi miec
ludzie ze srednim tez mog pracowac w biurze, ale nieeeeeeee bo pracodawca chce wyzsze mgr i mnie to nie dziwi, skonczyc szkolke wcale tez nie jest latwo i godzic to z praca i domem + plus pracodawca z biczem, ze jak nie skonczysz to praca papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. bo boją się kierunków technicznych, związanych z matematyką, fizyką etc. 2. bo uważają, że studia humanistyczne są łatwiejsze. Ale są też tacy, którzy po prostu interesują się daną dziedziną i kierunek z nią związany chcą studiować. Nie dla pieniędzy, lecz głównie dla siebie. A jeśli znajdą pracę korelującą ze swoim wykształceniem, to już spełnienie marzeń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Btw. nie rozumiem skąd utarł się pogląd, że studenci kierunków humanistycznych to głąby i są mniej wartościowi niż Ci, którzy studiują np. na politechnice :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skończyłam kierunek, który powinien być prowadzony na politechnice, a jest niestety na ASP (wzornictwo przemysłowe). Efekt: studia ciekawe, lekkie, łatwe i przyjemne, ale zdecydowanie za mało technologii, materiałoznawstwa itp. Co do "przyszłościowości" kierunku, to w momencie, kiedy podejmowałam studia, kierunek był kompletnie nieprzyszłościowy. Teraz to się powoli zmienia, wraz z programem nauczania. O ile się orientuję, to wzornictwo weszło nawet na listę kierunków zamawianych. Teraz robię, już zaocznie, studia inżynierskie, które w założeniu mają "uzasadnić" mój obecnie wykonywany zawód. Jestem już po semestrze mikroekonomii i dwóch semestrach analizy matematycznej i powiem tak: mikroekonomia powinna być obowiązkowa na KAŻDYCH studiach wyższych, a nawet już w liceum. Natomiast co do analizy: matematyka na maturze być musi i kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hailie --> może dlatego, że wymagania stawiane inżynierom są (jak mi się wydaje) większe: od inżynierów wymaga się obeznania w kulturze i sztuce, znajomości - przynajmniej podstawowej - literatury, natomiast humanista może kompletnie nie znać się na matmie i mechanizmach i uchodzi mu to płazem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×