Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość win rar

nie chcę mieszkać u niego z jego rodzicami,powód do rozstania?

Polecane posty

Gość win rar

jestem ze wspaniałym chłopakiem, mamy po 24 lata, dogadujemy sie, uwazam że dobrze się dobralsmy, w święta chcemy się zaręczyć, ALE.... on nalega żebym po ślubie przyszła mieszkać do niego :( czyli do domu jednorodzinnego na wsi, 3 pokoje + jedna kuchnia i jedna łazienka, i rodzice :( tragedia, on ne chce sę wyprowadzić, bo oni mają tam dużo ziemi, hektary , i to wszystko będzie zapisane na niego, on nie chce ustąpić, a wiadomo jak ja będę sę czuła u nich w domu, jeszcze z tesciową na jednej kuchni!!! mamy się rozstac???:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkanie z tesciami
to jeden problem... drugi to gospodarstwo...nie ma co ukrywac - nie każdy widzi sie na gospodarce. musisz rozwazyc wszystkie za i przeciw, czy twoja milosc jest silniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozecie jak cos to w przyszlosci rozbudowac mieszkanie , nie wymagaj od niego aby zostawil swoich rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość win rar
mają kombajny i taki nowoczesny sprzęt, trochę go rozumiem bo nieźle można zarobić szczególnie w czasie żniw, ale czasem myślę że on jest nie poważny, nie potrafi sobie wyobrazić 2 rodzin na takiej małej przestrzeni? i jeszcze 2 gospodynie:( ja i teściowa, mamy gotować na zmianę czy jak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość win rar
mawronka -ale to ja chyba muszę zostawić swoich rodziców jakbym miała zamieszkać u niego??, a od niego mam nie wymagać żeby ich zostawiał???? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo powinniscie zamieszkac
samodzielnie a nei w starych gniazdach zakładac nową rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość win rar
ale jak on się uparł,, że tego majątku nie zostawi, to będzie jego i już :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
u mnie na takiej przestrzeni mieszkają: rodzice siostra z dzieckiem ja z mężem :D gotujemy wspólnie w październiku wprowadzam się do bliźniaka z osobną kuchnią, bo jednak trochę mało miejsca dla 6 osób było... ale generalnie nie jest źle :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybór nalezy do ciebie
moja kolezanka zostawiła faceta bo on widzial zycie na gospodarce rodziców...był trochę podłamany ale po jakims czasie sie okazało, ze sie ożenił i urodziło mu sie dziecko - szybki jest.:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie możecie zamieszkać
tam tymczasowo, a równoczesnie wspólnie robić np. przybuówkę? Będziesz miała swoja kuchnię, a on będzie blisko gospodarstwa. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie możecie zamieszkać
przybudówkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O rany tylko nie
z teściami.Już to przerobiłam i o mało nie skończyło się rozwodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
a fajni chociaż ci teściowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość win rar
ja jestem zła na niego, bo jak wyjdę za niego za mąż, to pogorszę swoją sytuację, teraz mieszkam w małym miasteczku w domu jednorodzinnym z rodzcami, i po ślubie mogłabym zamieszkac z nim na górze, a rodzice na dole, i mielibysmy jakby swoje mieszkanie, osobne wejscia,liczniki td. (kocham go bardzo,ale ta perspektywa mieszkania mnie chyba przerasta) może jakiś sposob zeby go przekonac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak wygladalaby twoja
praca po przeprowadzce? daleko bys musiala dojeżdżac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyopilka
współczuję...tym bardziej, że żadne rozwiązanie na przeszłość, bo jak będziecie mieli dzieci, to się nie pomieścicie tam razem z teściami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość win rar
teść jest świetny, bardzo się lubimy, zawsze mnie zaprasza i dużo rozmawiamy, ale teściowa----:( tragedia " pamiętaj Bartuś lubi uszykowane, masz tu wędlnke chlebek, zrob mu kanapki" , jak przywiozłam na urodziny dla teścia ciasto, które upiekłam, mój chłopak i teść już nie mogli się doczekać żeby sprobować, a ona na to: "że ona nie bedzie go kroić, Magda przywiozła to niech pokroi" a ja wcale nie miałam ochoty obcej kobiecie latac po kuchni i się rządzić :( to teść wziął mnie za rękę i razem to zrobilismy. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec masz ze strony
tesciowej przedsmak tego co cie czeka!:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za bardzo nie masz wyjscia
z tej sytuacji, albo będziesz Ty musiała uledz albo bay bay:O sory ale chłopaki zazwyczaj jak mają "takie perspektywy" nakręcają sie i jest po ptokach, a jak on Ci ustąpi(ale to mało prawdopodobne) bedzie nieszczesliwy a Ty bedziesz miala wyrzuty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyopilka
No nie przesadzaj, że obcej kobiecie, przecież niedługo miał/będzie wasz ślub...To jeszcze nic nie pomagasz teściowej w kuchni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość win rar
pracuję w przedszkolu, musialabym dojezdzac kilkanasce km autem, ale od siebie też mam kawałek drogi, on chce żebym po slubie nie pracowała-ja już nie wiem czy planować to wszystko dalej, czy powaznie się zastanawiać nad zmianą, ale kocham :( chociaż wiem że nektore sytuacje mogą zabic milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli chce cie uzaleznic
od siebie albo skazac na prace w gospodarstwie. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghdckdfk
chyba jakas dzika jestes, ciats pokroic nie moglas? :o u mnie do slubu czy nawet zareczyn daleko a w kuchni przy czyms sie zawze pomaga, nie tylko u tesciowej ale tez u bliskiej ciotki mojego faceta :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość win rar
ona ma jakieś dziwne zachowanie w stosunku do mnie, z tym ciastem byl przykład. czyli ja mam ulec, zostawić moich rodziców, zamieszkać z teściami i pomagac tesciowej w kuchni, bo jak nie to on mnie zostawi i znajdzie taką ktora się na to zgodzi??? we własnej kuchni to byłaby przyjemność przygotowywania poslkow, ale zawsze bede się czuła jak "u niej" to pięknie, ja mam kochac i ulegać, a on decyduje czy mu się podoba czy nie, jakby mnie kochał to tez powinien wziąć pod uwagę co mówię prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rzucaj pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
tu nie chodzi o krojenie ciasta tylko o teksty teściowej :D "Bartuś lubi uszykowane" :D prawdopodobnie zapatrzona w synka jak w obrazek mamusia - przygotuj się na niezliczoną ilość cennych rad dotyczących kuchni i prowadzenia domu :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbmgchm
skoro stawia ulitmatum tzn ze cie nie kocha- milosc i zwiazek to kompromisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość win rar
jak ja je przywiozłam, dałam tesciowi w prezencie, a ona schowala w kuchni, to mialam jej latac po kuchni i kroic, brac talerze itd?? no proszę, nnie wyobrazam sobie tego. to ona byla gospodynia i panią domu, my przyjechalismy w gości, to miałam się jej rządzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ghdckdfk - a twój facet nie może mamie pomóc w kuchni? Co za dziwny zwyczaj, w gościach pchac się do garów... Mi by było nieco niezręcznie siedziec w pokoju podczas gdy moja mama siedzi z moim facetem w kuchni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×