czy istnieją mężczyźni, którym zależy na stałym związku ale nie chcą dzieci?

Pytanie jak w temacie. Powoli tracę nadzieję na spotkanie kogoś, kto nie jest zainteresowany tylko niezobowiązującym bzykankiem, ale byciem we dwoje docelowo póki nas śmierc nie rozłączy, a przy tym bylby w stanie zaakceptowac brak potomstwa do konca zycia. Parę tygodni temu rozpadł się z tego powodu mój ostatni związek (3,5 roku) i czuję się strasznie... niegodna miłości, bo nie wpasowuję się w model biologicznych instynktów. Chce mi się płakac, kiedys myslalam, ze moze 'jakos bedzie' i 'swoje pokocham', ze warto zrezygnowac z siebie w imie zwiazku, ostatnie doswiadczenia utwierdzily mnie w tym ze nie warto. Co mi zostaje? Udawac ze jestem bezplodna przed nastepnym partnerem i lykac tabsy :O? Szukac wsrod rozowdnikow z dziecmi? Czy na forum są jakies kobiety w mojej sytuacji, jak sobie radzicie, czy znalazlyscie kogos/macie nadal nadzieje? :(

ile masz lat? nie dramatyzuj :( znajdziesz właściwego :) ja znalazłam a jak chcesz się pośmiać, albo napsuć sobie krwi, to poczytaj :D http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4194642&start=0

Rozejrzyj się za jakimś dzieciatym wdowcem.