Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kuba24

Pomocy - narzeczona mnie zostawiła

Polecane posty

Gość Kuba24

Dziewczyna mnie zostawiła. Byliśmy razem 4 lata i 3 miesiące, widywaliśmy się często, ale nie codziennie, bo mieszkamy 45 km od siebie. Ja jej zawsze pomagałem, była moją gwiazdką na niebie. Zaręczyliśmy się pod wieżą Eiffla, w tym roku byliśmy razem na wakacjach w Grecji. Były to moje najpiękniejsze wakacje w życiu i nic nie zdradzało z jej strony, że coś może być nie tak. Trzy tygodnie po powrocie z wakacji przyjechała do mnie i powiedziała mi, że nie czuje do mnie tego co kiedyś i że musi sobie w życiu wszystko na nowo poukładać. Powiedziała mi takie zdanie, że teraz już się czuje wobec mnie fair. Nie zrozumiałem wtedy tego, w ogóle do mnie nie doszedł fakt, że ona miała już wtedy kogoś innego. I powiedziała, że możemy zostać najlepszymi przyjaciółmi. Ale ja nie wyobrażam sobie tego teraz. Kocham ją dalej i to jest problem, bo wiem, że nie mogę dalej jej kochać, a jednak nie potrafię przestać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi, że spotkało Cie takie coś :( ale z czasem na pewno się z tym wszystkim uporasz i spotkasz dziewczynę, z którą stworzysz związek oparty na obustronnym uczuciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie gniecie jak cholera
Współczuje...mnie zostawił moj chłopak po 2 latach związku . I tak jak w Twoim przypadku stwierdził ,ze przestał mnie kochać :( nie rozumiem takich ludzi . To jest okrutne...na pewno długo sie nie bedziesz mógł pozbierać(ja rozpaczałam, z płaczu tażałam się po podłodze, ze stresu wypadały mi włosy) ale czas jest dobrym lekarzem...mi powoli przechodzi, ale baaaaaaardzo powoli :( a więc łączę się z Tobą w tym cierpieniu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedynym sposobem na zapomnienie i sprawdzonym jest czas.... mowia tez ze nowa milosc ale sama wiem po sobie ze nie da sie pokochac kogos innego na sile.Moj zwiazek rozpadl sie po 7 latach i niestety 2 lata musialy uplynac abym zaczela normalnie zyc i obdarzyc uczuciem kogos innego teraz jestem w szczesliwym zwiazku i wiem ze nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie gniecie jak cholera
sexy24- a jak u Ciebie było po tym rozstaniu > Czy tak jak ja czułas się niepewna siebie, brzydka, nic nie warta ?? Mnie to bardzo zdołowało...już nie wierzę w siebie i wydaje mi sie ,że do końca życia bede już sama, że nikt na mnie nie czeka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuba24
Jeszcze dodam, że było nie tak od wiosny, kiedy wychodziła za mąż jej kuzynka. Nie wiem dokładnie kto, ale ktoś powiedział jej rodzicom, że my nie pasujemy do siebie, bo ja jestem 3 cm niższy (179-182) etc. I oni ją cały czas usiłowali przekonać do tego. Ona im się opierała, powiedziała to wszystko mi, ale oni, gdy się dowiedzieli, że ja wiem, to jeszcze bardziej stanowczo jej odradzali bycie ze mną. I potem były te wakacje, na których ona wyglądała na najszczęśliwszą kobietę na świecie. Po powrocie z wakacji spotykaliśmy się jeszcze, ale ona już od pierwszej połowy sierpnia jakoś dziwnie nie miała czasu na spotkania ze mną, bo lekarz, bo zakupy etc. I czuję, że już wtedy musiała mnie oszukiwać. Zerwaliśmy 17 sierpnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życie gniecie jak cholera na pewno znajdziesz faceta, który Cię pokocha. Z czasem nabierzesz znowu pewności siebie. Mój kolega dopiero po roku wyszedł z takiego marazmu. Teraz powoli zaczyna odżywać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świat dla mnie sie zawalil czulam sie nikim ciagle wbijalam sobie do glowy ze juz zawsze bede sama co bylo bzdura!!! Nagle na sile chcialam zmienic cos w swoim wygladzie zrobilam kolczyk w nosie i w wardze heh... ale teraz tlumacze sobie to tak po prostu nie bylismy sobie pisani to nie ten...nic nie dzieje sie bez przyczyny a wiec glowa dco gory:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoją droga jak czytam co autor pisze to zastanawiam się jak można postępować tak z osobą, której mówiło się "kocham Cię" Przecież nawet jeśli już uczucia nie ma to szacunek powinien zostać i nie powinno się oszukiwać i zdradzać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie gniecie jak cholera
Trudna sprawa...oszukała Cię, wykorzystała. Ja po takich wakacjach nie odstępywałabym mojego faceta na krok ! Ciągle byśmy byli razem, byłoby co wspominać. Potraktuj ją jako nie wartą Ciebie...pomyśl o tym ,ze życie jest dla Ciebie ,a nie na odwrót ! Więc korzystaj z niego...pokaż jej ,że się bawisz ,że nie cierpisz. Gwarantuje ,ze będzie jej przykro. Ja po tym jak mnie zostawił specjalnie chodziłam na imprezy tam gdzie On był....ja sie bawiłam a on zazdrosnym wzrokiem patrzył na mnie, ale nigdy nie podeszłam ,nie zagadałam...mimo wszytsko nie jesteśmy razem a ja juz mam dość starania sie o niego . DOŚĆ PONIŻANIA ! Ty zrób to samo...weź qmpli jedź na impreze ! Wyszalej sie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuba24
Ja nie potrafię tego wszystkiego pojąć. Mam w sercu wielki żal i pustkę po niej. Nie wiem kiedy to wszystko minie. Nachodzą mnie takie głupie myśli, żeby się do niej odezwać i poprosić ją jeszcze o to, by ze mną była. Ale z drugiej strony rozum podpowiada, że to i tak nic nie da, a tylko się ośmieszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie gniecie jak cholera
fioletowa parasaolka-też sie nad tym zastanawiam! Kim musi być człowiek ktory tak postepuje, w taki sposób rani ! Dodam ,że moj były po tym jak zerwał ze mna jeszcze chciał sie spotykać...hmm, na sex!!!!!!!!!!!!:( To był cios :( pożniej traktował mnie jak zwykła zdzirę:( a był taki zakochany przez te 2 lata....w życiu nie pomyślałam ze mnie zostawi, planowaliśmy ślub!! a Tu nagle przestał mnie kochać ?? to okropne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie gniecie jak cholera
Kuba----nie pisz, nie proś, nie błagaj !!!!!!! Robiłam to samo i to nic nie dałO!!!A było jeszcze gorzej bo on już nie chciał mnie słuchać...odtracał mnie . Uwierz mi ,że lepiej sie wypłakać w ramie przyjacielowi niz prosić ja o powrót...skoro nie doceniła Waszego 40 letniego związku to widocznie nie szanowała Cię, a jak wtedy Cie nie szanowała to teraz tymbardziej nie bedzie. Jest egoistką skoro tak postapiła po tylu wspaniałych chwilach spedzonych z Toba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuba24
Po prostu musiała uznać, że zgasło w niej uczucie do mnie. Może pomogło jej w tym poznanie tego kolesia. Wiadomo chyba, że po 4 latach uczucie nie jest tak samo gorące jak na samym początku, przecież zna się już wtedy drugą osobę na wylot. Ciekawe jak sobie to wyobrażała po ślubie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie gniecie jak cholera
Była bezmyślna i egoistyczna...nie myślała o Tobie . Było jej poprostu z Toba wygodnie...to okrutne ale na to wygląda. Wiem ze powiedzenie ze czas leczy rany jest w tym przypadku najodpowiedniejsze...ale to tez nie takie łatwe jak sie wydaje...czas leci powoli a mysli się pietrza i nie daja spokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajx22
Spróbuj o tym zapomnieć, znaleźć sobie nową kobietę, którą pokochasz i która pokocha Ciebie. Myślę, że to najlepszy sposób, by rozpocząć wszystko na nowo. Zajrzyj do serwisu matrymonialnego: http://iduo.pl Może uda Ci się poznać tam kogoś wspaniałego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuba a skąd jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaaaa20
kuba24---> wiesz, czas leczy rany, uwierz mi... mialam podobna sytuacje jak u kolezanki z nickiem "zycie gniecie jak cholera". po dwoch latach zostawil mnie facet... planowalismy slub, szukalismy mieszkania, on juz nawet wymyslal imiona dla dzieci. non stop razem, dzien w dzien, mowil kocham... nie wiem czy bylo to szczere. przy rozstaniu stwierdzil, ze nie czuje juz tego co kiedys, choc kilka dni wczesniej mowil jak mnie bardzo kocha. wydaje mi sie, ze moglo miec na niego wplyw wojsko, bardzo sie zmienil bedac w koszarach. zostawil mnie, mowil, ze tak bedzie lepiej dla niego i dla mnie. ja nie moglam w to uwierzyc, po prostu odszedl, nie pisal, nie dzwonil. olal mnie. a ja rwalam wlosy z glowy, ta ogromna pustka wypelniala moje serce. potrafilam przelezec dwie godziny na podlodze non stop placzac, bralam leki psychotropowe bo inne mi juz nie pomagaly. zycie stracilo dla mnie sens, bylam pewna, ze nikogo nie znajde i z nikim nie bede tak szczesliwa jak z nim, zaczelam duzo pic, dzien w dzien pijana... pol roku nie moglam sie pozbierac... ale poznalam kogos, on wiedzial, ze jestem po rozpadzie zwiazku, pisalismy ze soba duzo, pomagal mi. zaczal sie coraz bardziej zblizac do mnie i w koncu zostalismy para, mimo, ze dzieli nas sporo kilometrow to jestesmy szczesliwi, trakuje mnie o niebo lepiej od bylego. wiec nie trac czasu na taka pusta laske jak twoja byla bo to bez sensu! jestes uczuciowym chlopakiem, wartym prawdziwego, goracego uczucia! moja historia jest faktem, wez ja prosze pod uwage... czas goi rany, w koncu zaczniesz na nowo dostrzegac sens zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupolek01
ja sie rozeszlam po 12 latach...niby to ja odeszlam bo nie moglam juz zniesc tego traktowania, tych upokorzen... ale boli jak nie wiem. tym bardziej ze nadal mieszkamy razem ,nadal spimy w jednym lozku.. ale z jego strony chlod i lod. Ja rycze. Odchodze od zmyslow. Potrafie nie wstawac z lozka 2 dni i nie myc sie nawet. Nic mnie nie cieszy nie umiem wyobrazic sobie przyszlosci.Boje sie ze juz nikt mnie nie pokocha. Bo jestem juz po 30 tce i jestem tak beznadziejna ze nawet on uciekl. Powiedz czy te psychotropy chociaz troche pomogly?? Zastanawiam sie czy uporam sie z tym wszystkim sama. Tym bardziej ze on wysyla sprzeczne sygnaly. Olewa a potem w nocy przytula. Wyzwie w klotni a potem przyniesie kolacje. Ale nadal uwaza ze lepiej ze nie jestesmy razem. Mimo ze nadal pod jednym dachem... Jestem tym wykonczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuba24
Nie potrafię przestać o niej myśleć... Chcę się odezwać, ale wiem, że to nic nie da. Nie wiedziałem, że człowiek może tak cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :) wiem jak to jest.........chyba bardziej niż mi się samej wydaje. piekna miłośc zuroczenie soba wzajemnie do obłedu tak sie zaczeło "coś" z czego nie moge sie teraz pozbierać. mieszkaliśmy razem od 2 lat, różnie bywało raz lepiej raz gorzej, mieliśmy wszystko zarezerwowane na wesele i nagle sie wyprowadził, z dnia na dzień zostawił mnie bez niczego, zabrał kompa, radio, wszystko poprostu odszedł, powód - kocham Cie najbardziej na świecie ale nie am siły już dłużej. świat mi się zawalił nie mogłam fukcjoinować, dzwoniłam, pisałam , jezdziłam a nawet błagałam wróc i ....... wrócił ale na odległość przyjeżdzał głaskał, mówił kocham jak nikogo na świecie i co jak wracał do siebie szlak wszystko trafiał a ja od nowa prośby tłumaczenia płacz aż w końcu przestałam sie odzywać mówić co czuje bo on wtedy że nie będzie mnie pocieszał wkółko..... i odszedł zablokował numer a mnie zostawił z obcymi facetami w miszkaniu (przeprowadziliśmy się w sierpniu do wawy, zupełnie nikogo tu nie znam tylko ludzi z pracy ale oni mają własne zycie,) i z rachunkami wszystkim za mieszkania ącznie z tym okresem kiedy razem mieszkaliśmy, także takie osoby nie kochają bo człowiek nie jest skałą i nie można wyłączyć miłości. dlatego Kubo nie dzwoń i nie pisz nie ppełnija takiego błędu jak ja bo wtedy odżyje u ciebie tak jak u mnie nadzieje że będzie znówdobrze, będziesz kontrolonał każdy swoj ruch tak jak ja a tak na prawdę to i tak ta osoba odejdzie a wtedy bedzie jeszcze gorzej. ale wiecie co jest najgorsze to był mój pierwszy facet wiedział ile dla mnie znaczy seks i jak odszedł lekarz stwierdził ze prawdopodobnie 4 tygdzien ciązy a on ze chce go zlapac na dziecko, ze to nie mozliwe zacza krzyczec ze nie bralam tab regularnie az w koncu przyjecha spedzilismy noc ze soba (niestety!!!) i co zabral sie pojechal a mi kazal isc jak najszybciej do lekarza bo on chce wykluczyc ciaze bo dluzej nie bedzie czekal. potem przeczytalam jego rozmowe na gg z kolega i co " byłem u niej, musiałem troche przygrać bo nie wiedziałem czy jest w ciązy a nie chcialem być skurwysynem" i taka osoba mowi ze kocha ?!!! i nie ma juz sily i odchdzi......to nie kilsoc to wykorzystanie drugiego czlowieka jego uczuc na maksa !!!! dlatego jak ktos tak odchodzi to nie kocha i nie warto plakac. to nie znaczy ze mi nie jest zal boli mnie serce cholerni bo ostani miesiac byl dla mnie najgorszy na swiecie kocham go jak nikogo na swiecie ale wiem ze on mnie poprsot wykorzystal moja milosc, juz odwolalam sub... zal ale z takim bolem jaki czuje nic juz nie byloby wstanie wrocic bo w starchu nie da sie zyc a jak ktos zostawi i nawet wrocic to starch bedzie sie wkradal w najmniej oczekiwanym momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19latibrakperspektyw
Ja jestem 4 miesiąc po powstaniu rok bycia razem kocham ją cały czas ona jest w ciąży kiedy się dowiedziała wszystko się posypało jak domek z kart codziennie o niej myślę ogladam nasze wspólne zdjęcia w kwietniu dziecko a my osobno :( :( co mam zrobić!? Błagam o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Pewnie to nie twoje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19latbezperspektyw
Moje jestem tego pewny na milion % tylko ona jest młodziutka na 17 lat... Bogatych rodziców którzy mnie nie akceptowali dlatego że nie mam studiów najlepiej kilku firm... I tak jej namieszali w głowie że mnie zostawiła kompletnie nie wiem co robić napisałem jej przed chwilą sms napisałem czy nie będziemy już nigdy razem a ona na to że tego nie powiedziała:( co mam robić? Starać się? Starałem i nic z tego nie wyszło wogóle :( przyznalem przed jej starymi że to moje dziecko i przyjmuje pełną odpowiedzialność za to i że ja kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twarzzzzzz
dzwoń, pisz nalegaj. ona pewnie jest przerażona nową sytuacją. Nie zostawiaj jej, tylko upewniaj o swojej miłości, że jej nie zostawisz.... skoro dziecko wszystko zmieniło, to chyba panika - albo bebe nie jest twoje:P. Jak wam Porzuconym strasznie współczuje!!! Aż dopadł mnie smutny nastrój, mam nadzieje, że moja historia zakończy się szczęśliwie... Moje życie byłoby niczym bez niego. Mam nadzieje, że jego beze mnie też. I nigdy nie przestaniemy się kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pałka zawsze stoi
kuba, musisz byc straszny frajer ze żalisz sie na babskim forum! frajerzyna z ciebie kolego! normalne prawo darwina tutaj zadzialalo, poznala przystojniejszego (i wyzszego od ciebie) to cie zostawila. proste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdmak
kup se nową $

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pałka zawsze stoi
totalny frajer. dobrze ze cie zostawiła, kubusiu, boś straszny mazgaj. jak brakuje ci sexu to poruchaj w burdelu albo sobie zgnieć pałke w drzwiach. kapujesz stary?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19latbezperspektyw
Pisze nalegam ale ona stwierdziła że nie jest gotowa na spotkanie bo musiała długo cierpieć i nie chce żeby to wróciło. Widzę na nk że pisze z innymi przypina im głupie pinezki do swoich zdjęć z dedykacjami. Chce w wigilię pojechać do niej z małym prezentem ale boję się że nie będzie chciała wyjść, największy problem w tym że jest jedynaczka i inaczej była wychowywana niż ja ale ja kocham robiłem dla niej wszystko gdy byliśmy razem jedyne co mogła mi zarzucić to zazdrość ale tylko uzasadniona według mnie zresztą sama czasami mówiła a jak przestałem być zazdrosny tzn pokazywać to to było że jej nie kocham bo zazdrosny jestem. A co mogę zrobić żeby wróciła? Co Was kobiety drogie by poruszyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×