jest tu ktos aspoleczny? czy macie jakąs pracę?

mam na mysli kogos bardzo niesmialego, malomownego, źle czującego sie w towarzystwie obcych ludzi. jak u was z pracą?

Ja jestem aspołeczna. Można wręcz powiedzieć , że zahaczam o socjopatyzm. Dopiero kończe studia i właśnie myśli me zaprzątają obawy co do mojego przyszlego losu. Jak ja się odnajde wśród ludzi skoro ich nie cierpie?

no dokladnie. ja nie, ze nie cierpie, ale po prosty jestem b. spieta w ich towarzystwie, wiec nie wyobrazam sobie zadnej pracy

jest księgową, radzi sibie w rpacy nieźle, ale stosunki z współpracownikami i szefostwem - masakr - jest "surowa i dzika" jak pierwszego dnia pracy Myslę, że strasznie ciężko jej żyć..

ja jestem aspoleczna mam prace wymagajaca kontaktow z ludzmi wiec poza nia mnie nie ma dla nikogo

ja od zawsze jestem aspołeczna ogólnie nie lubię ludzi, tłum jest dla mnie z lekka odrażający pracuję jako informatyk, jest nas 4 osoby w pokoju, dobrze sie z nimi czuję, jestem lubiana przez tych, na których mi w miarę zależy, reszta różnie, mam też kilku wrogów ogólnie - radzę sobie

znajdź sobie tzw. telepracę, albo wolny zawód (freelancer) Albo oczywiście stanowiska dyrektora czy prezesa

i jakos wyszłam za maz i narazie siedze z dzieckiem ale na sama mysle ze mam isc do pracy i mialabym np...rozmawiac z ludzmi albo cos innego jakies przemowy itd..masakra!!