Jaka była wasza pierwsza reakcja kiedy zdalyscie/zdaliście prawko?

Zadzwoniłam do męża i powiedziałam, że zdałam :)

a ja najpierw zadzwonilem do swojej dziewczyny, potem do instruktora, a potem chyba do mamy, a potem bieglem do domu jakies 4 km az stwierdzilem ze juz nie mam sil i poszedlem na tramwaj.

jezu jak ja bym juz chciała zdac to prawo jazdy i miec to za sobą

moja tez zadna, ale to nie znaczy ze sie cieszylam.... bardzo sie cieszylam!

ja w srode ucałowałam instruktora;p

bieglem do domu jakies 4 km az stwierdzilem ze juz nie mam sil i poszedlem na tramwaj narazie reakcja plplzzzz wygrywa:D

Koles mowi no to zaliczony a ja to co zdalam dostane prawko a on no tak zadalas a ja na caly glos boze zdalam,boze zdalam ooooooooo jeeeeeeeeeeeeezzzzzzzzzzzzuuuuuuuuuuuuuu boze zdalam a koles widze ze pani bardzo religijna jest a ja dalej swoje:D:D:D:D:D:D:D:D

zaraz po egzaminie wsiadlem do swojego auta i odjechalem :) kupilem je w dniu kiedy zapisalem sie na kurs.... prowadzic umialem wczesniej....

To było bardzo dawno, ale pamiętam, że wpadłam trochę w przerażenie, bo uświadomiłam sobie, że mogę sama wsiąść w samochód i jechać już bez nadzoru instruktora i to powinno być już i dla mnie i dla innych bezpieczne. Ktoś (egzaminator) stwierdził, że umiem jeździć, a ja sama wcale tego taka pewna nie byłam :D i sama siebie starałam się przekonać, że tak jest. :D

usłyszałam: -zdała pani -dziękuję grzecznie wysiadłam z samochodu i z impetem wpadłam na salę oczekujących na egzamin bo tam czekała na mnie mama i zaczęłam się drzeć od samego wejścia ZDAŁAM ZDAŁAM!!!!! nie muszę pisać jakie miny mieli ci co czekali...;)

jestem bardzo spokojną osobą, jakoś nigdy nie zdarzyło mi się zrobić "wiochy" kiedy coś mi sie udało. Nigdy nie przeklinam i staram się używać poprawnej polszczyzny ale kiedy zdałam prawko zadzwoniłam do mojej siostry i prawie wydarłam się do słuchawki: "siostra! Ale jazzz zdałam kurwa prawko":D

ZDAŁAM DZIS hehehehehhe :) Jak zajechałam na plac to mi jeszcze ponarzekał to i tamto nie tak i tak narzekał narzekał, az ja w koncu do niego : NO ALE CO ??? ZDAŁAM ? A on na to : No nie wiem ..... to zgłupiałam .... dał mi kartkę ... tak było napisane POZYTYWNY WYNIK EGZAMINU !!!!! Jezuuuuu Łzy mi sie zakręciły, kilka tez poleciało w dół heheh a on do mnie : " No jak to tak boli, że Pani placze to ja to zabiorę " hahahahahah co mu krzyknęłam : " NIEEEEE ! Już teraz nie oddam nikomu :)))) Jej jak ta kartka ładnie pachnie - całkiem inaczej niż te poprzednie :D " To egzaminator wysiadl ze samochodu , zaczął się śmiać i powiedział : Szerokiej drogi i gumowych słupów :D " hahahahahaha do teraz ryczeć mi się chce ze szczęścia, ale mówię WAM ! TO JEST MOZLIWE !!! :) Wystarczy tylko bardzo naprawde bardzo mocno chciec i max skupienie i bedzie git :D