DLACZEGO W POLSCE ZMUSZA SIĘ KOBIETY DO KARMIENIA PIERSIĄ!?!?

Niedługo przyjdzie na świat moje pierwsze dziecko i cały czas rozważam kwestię karmienia piersią. Każdy z kim jednak na ten temat rozmawiam i mówię, że nie wiem czy będę to robiła dziwi się jakby zobaczył kosmitkę i obrusza jakbym powiedziała, że po porodzie wyrzucę dziecko przez okno ... Skąd w Polsce takie przekonanie, że karmienie piersią to jedyna słuszna opcja, dlaczego kobieta jest pod tak wielką presją i nie może podjąć decyzji samodzielnie bez poczucia winy, naprawdę piersi każdej z nas są sprawą publiczną?

cesarka. Tylko sie powie, ze chce sie cesarke to zarza naskakuja matki Polki, ze naturalny porod jest fantastyczny :) Ciemnogrod i koniec

nie wiesz że w mleku matki sa najważniejsze wartości odżywcze dla dziecka i ono je potrzebuje???? Dziewczyno poczytaj o tym!!!

przecież nikt Cię nie zmusi do tego żebyś karmiła piersią jak nie chcesz to nie będziesz tego robiła a opiniami innych nie ma się co przejmować ale fakt jest faktem że mleko matki jest najlepszym pokarmem dla takiego maluszka no i wygodnym :)

to bedzie moje drugie dziecko i dlatego juz zdecydowalam i to moja sprawa.nie bede karmila dlatego ze bierze mnie na wymioty pod wplywem seksualanym, nienawidze tego uczucia,kojarzy mi sie z calowaniem po sutkach a na rękach maleńkie dziecko!!!!! poród naturalny jeszzce zniose ale niestety nie bede karmila piersią,może to jest zle ale po co sie męczyc

z tym zmuszaniem to jest roznie moje 2 znajome rodzily w roznych szpitalach i tam pielegniarki przynosily dzieci i KAZALY karmic piersia

na sile nie zmusza do takiego karmienia - nikt nie przykada matce spluwy do glowy i nie krzyczy " karm piersia " jedynie jest taka nagonka . no i oczywiscie obrażianie matek ktrore nie chca karmic piersia ja karmilam tylko miesiac i nikt na szczescie ani z rodziny ani ze znajmych nie robil z tego powodu zadnych wyrzutow . zreszta jakby ktos cos powiedzial i tak bym sie tym nie przejela ! to moja decyzja jak karmie . nie wiem ktore mleko jest lepsze matki czy modyfikowane . ale moge zapewnic z czystym sumieniem ze moja corcia ( karmina modyfikowanym ) nigdy mi nie chorowala . ma juz 3 latka i jest okazem zdrowia - jedynie miala 2 razy katarek w zyciu !

nikt nikogo nie zmusza, a to że takie krążą opinie wynika z tego, że jest to dla zdrowe dla dzieciaka i wygoda dla matki. Nie chcesz, nie karm, nikt cię za to nie zamknie. Nie rozumiem problemu - mają Cię wszyscy dookoła chwalic, czy co? Twoja decyzja

Chodzi bardziej o mentalne zmuszanie a nie rzeczywiste, choć słyszałam, że w na wielu porodówkach po prostu przynoszą dziecko do karmienia i opcja NIE nie wchodzi w grę ...

Mnie nikt nie zmuszał.Nie karmiłam piersią.

"ale fakt jest faktem że mleko matki jest najlepszym pokarmem dla takiego maluszka no i wygodnym " zgadzam się,ze najlepszym ale wygodnym? zalezy pod jakim wzgledem bo wyciaganie cycka co 15min bo dziecko niedojadlo to chyba nie najfajniejsza sprawa a z butki przynajmniej wiesz ile zjadlo no ale kazdego decyzja ja chcialam karmic ale niestety nie moglam bardzo sie zadreczalam tym faktem ale jak posluchalam co moje kolezanki przechodza,ze w nocy wstaja co godzine ulzylo mi

Nikt ci nie zabroni dokonać wyboru, chodzi tylko o to, że karmienie piersią jest zdrowsze i wygodniejsze, szczególnie w nocy. No i oczywiście jest kwestia finansowa- jest taniej.

Karmiłam piersia ok 12 tygodni. I przyznam, ze dla mnie nie bylo to uskrzydlajace, piękne, mistyczne doznanie. Zaczęłam dokarmiac butelka i pokarm zanikł- na szczęście. Kocham moja córeczkę i karminenie czy nie karmienie nie ma nasza relacje wpływu.

a kto kogo zmusza? Kazdy ma swoj mozg-swoja wole i robi co chce... Gorsze jest wlasnie...mowienie ze....ktos kogos zmusza i robienie czegos wbrew sobie,pod wplywem presji: tego to juz...nie zrozumiem!!!! Bo ze ktos bedzie gadac jak z ciemnogrodu: to zawsze tak bylo jest i bedzie...

to super wygoda. w nocy nie musze robic mleka, wyciagne cyca i juz. ide do galerii na zakupy, wyjezdzam gdzies na wycieczke, nie musze szukac wody, czanika, myc butelki. cycek zawsze pod ręką. ostatnio wyszlysmy z kolezanką z wózkami sobie na długi spacer. dzieci zglodniały, dałysmy cyca i juz. oczywiscie daję tego cyca tak zeby nikt nie widział

fakt w Polsce istnieje takie cos że OBOWIAZKIEM jest karmienie piersia do roku albo i do 2 lat jak nie to wyrodna matka ja karmiłam miesiac nie miałm czym moze jak bym sie bardziej o to walczyla to byłoo by ok ale wolam by synek był najedozny a nie bede walczyc z cyckiem by lecialo mleko a potem matko jakie mam cycki rozlazłe

nic się nie stanie, jak przez te 3 dni w szpitalu będziesz karmiła piersią, a po powrocie do domu od razu dasz butelkę? Moich 2 synów już w szpitalu dokarmino butlą, bo nie przybierali. Teraz jest ok, starszego karmiłam piersią i dokarmiałam równocześnie przez 1,5m-ca, młodszego 11 dni.

nikt do niczego cie mie musi zmuszac..to twoja indywidualn sprawa czy bedziesz karmic piersia czy tez nie..i nie prawda jest ze obowiazkiem jest karmienie do roku czy lat dwoch-jakie wtedy mleko jest wartosciowe?ja karmiłam 5 miesiecy..karmienie piersią---taka natura ssaków:-)

ale własnie dlaczego ma udawac w szpitalu ze chce karmic !!! mój byl dokarmiany w szpitalu bratowa od poczatku nie karmiła nawet w szpitalu blizniaki dostawały butle i nie było prób a moze pani spróbuje NIE ! bratowa powiedział że nie chce i usanowały to

nie uważam, że jest to jedyna słuszna droga! Nie wiem czy inne matki nie mają z tym problemu, czy po prostu o tym nie mówią, ale dla mnie karmienie piersią bywa uciążliwe- bolące brodawki, ogromna ilość mleka,która mimo częstej zmiany wkładek laktacyjnych przesiąka przez ubranie... Ale niezaprzeczalnym pozostaje fakt, że jest to najlepsze, co mogę dać mojej córeczce, a poza tym rozczula mnie jej widok przyssanej do mojej piersi, nawet mimo bólu... Moim zdaniem z decyzją dotyczącą karmienia piersią należy poczekać- przekonać się samemu, a nie decydować o tym będąc w ciąży. A nagonka laktacyjna rzeczywiście istnieje:(

"Karmienie piersią jest jedynym naturalnym sposobem żywienia niemowlęcia, pokrywającym w pełni jego potrzeby żywieniowe i stwarzającym niepowtarzalne warunki rozwoju fizycznego i psychicznego w pierwszych miesiącach życia. Karmiąc dziecko piersią dajesz mu najlepszy start, będzie miało to wypływ na jego zdrowie nawet za kilkanaście lat. Również dla Ciebie wynikają z tego duże korzyści."

Z ta wygoda to rowniez bym sie spierala,bo nie jest to do konca takie super,jedynie tyle ze nie musisz tylka ruszyc zeby przygotowac butelke,za to dziecko karmione piersia niemal co chwile musisz przystawiac i trwa to godzinami,natomiast butelke wypije i niemal jak w zegarku do 3 godzin masz spokoj.Dzieci ktore karmilam piersia-pod naciskiem mojej mamy i jej moherowych znajomych niczym sie nie roznia od synka urodzonego jako wczesniak i wychowanego na butli,jedynie obiektywnie moge stwierdzic ze z butla bylo 1000000 X wygodniej suma sumarum.A jewsli chodzi o dochodzenie do siebie,to przy piersi za cholere nie moglam spasc z wagi,dopiero jak przestalam karmic i zupelnie zlikwidowalam laktacje co do kropli.

Nikt cie do tego nie zmusi, jednak to swiadczy tylko o tobie i o tym jak samolubna jestes.

I jeszcze dodam ,ze na wyjazdach mozna dziecko karmic butelka i mlekiem w malutkich kartonikach od 200-250ml,z gotowa mieszanka,dostepne w kazdym supermarkecie,wiec to bzdura ze trzeba ze soba brac czajnik,wode i pol kuchni

wymieniajac zalety. Nie slyszalam o zmuszaniu - do wiezienia wsadzaja? co za bzdury!

do Angeliny....,,nikt cie nie zmusi,ale samolubna jestes,,...czyli dokladnie robisz to o czym pisze autorka,piszac jej ze jest samolubna wywierasz na nia presje i medzy wierszami dajesz do zrozumienia ze jest /bedzie zla matka jak nie bedzie karmila piersia. Najlepsze dla dziecka nie musi byc najlepsza opcja dla nas,my rowniez jestesmy wazne jako jednostka,mamy prawo decydowac o sobie,nikt nie mowi ze bedziemy krzywdzic dziecko-bo butelka to nie zadna krzywda.

Miałam cesarkę bo musiałam mała była źle odwrócona i miesiąc wcześniej odeszły mi wody nie karmiłam piersią bo nie mogłam. :( po powrocie do domu nabawiłam się depresji. Bo co ze mnie za matka która nie nosiła dziecka pod sercem te 9 miesięcy która nie urodziła dziecka bo cesarka to zabieg a nie poród i w końcu nawet nie mogła karmić własnego dziecka. :( koszmar

jak dla mnie opcja ideał ... cesarka + nie musiałaś karmić piersią. Zakładam, że dziecko jest zdrowe i ma się dobrze?

karmiłam, bo sama chciałam, a nawet nie musiałam, bo po porodzie nie dostałam pokarmu, pojawił się dopiero po tygodniu, po bardzo intensywnym pobudzaniu laktacji zdrowie mojego dziecka jest dla mnie ważniejsze niż cycki, ale każdy ma swoje priorytety i niech sobie karmi czym chce po macierzyńskim wróciłam do pracy i przeszłam na mleko modyfikowane, w pracy nie miałam możliwości ani karmić, ani odciągać pokarmu, więc nie miałam wyjścia nie jestem zwolenniczką karmienia piersią do drugiego roku życia dziecka, ale uważam, że każda matka powinna przynajmniej 2 miesiące karmić piersią, żeby przekazać dziecku ważne przeciwciała i umożliwić prawidłowy rozwój układu odpornościowego i jelit :)

Ostatnio wychodząc z dzieckiem na spacer spotkałam sąsiada (facet ok 50 lat), spojrzał na dziecko, chwilkę staliśmy i rozmawialiśmy jak mały (1 miesiąc) rośnie itd. W pewnym momencie facet zapytał : "Karmi pani?" Ponieważ karmie piersią (wybór własny) odpowiedziałam, że tak . zdziwiona bylam jednak tym pytaniem - co to sąsiada obchodzi wlasciwie.. Moją odpowiedz skomentowal z uśmiechem: "to świetnie, świetnie". Po tym spotkaniu zaczęłam sie zastanawiac co powiedziałby gdybym karmila malego butelką, oburzylby sie? Wierze kobietą ktore nie karmią i czują się pod presją społeczenstwa.. to absurdalne, bo karmienie ktore nie daje satysfakcji mamie jest absolutnie bezsensu!