dlaczego mysla ze wiedza lepiej ode mnie

wszyscy chcieliby mi narzucac swoje mało mnie interesujace zdanie mam 23 lata i wkurzaja mnie dobre rady:/

nie cierpie dobrych rad zazwyczaj do niczego nie prowadza a potem radzacy umywa rece i twierdzi ze tylko tak sugerował:/gówno wiedza

ze tak sie wkurzasz

moze napisz cos bardziej szczegolowo.bo tak ogolnie to ja moge zapytac ciebie: co w tobie sprawia ze ci ktos daje rady? mi nikt nigdy nic nie radzi.

jak mam zyc ze nie wypada mi nocowac u chłopaka z ktorym jestesm poł roku :/ bo co tam co mam studiowac gdzie isc itp wkurza mnie to max a i jeszcze jak mowie ze ide szukac pracy to wszyscy mowia ze i tak nie znajde;((

podejrzewam, że ci 'wszyscy' o których piszesz to pewnie rodzice. no i tu pojawia sie problem, bo nie bardzo wiem jak ci poradzic. jestesmy wtym samym wieku, z tym ze ja moim dobitnie uswiadowmilem ze malo minie ich zdanie na niektore tematy interesuje. i tyle. teraz mamy taka sytuacje ze to oni sie wkurzaja a nie ja. jedyne co mozesz zrobic to zmienic swoje podejscie. swoje emocje mozesz kontrolowac. z dobrymi radami 'wszystkich' jest troche gorzej. powodzenia

rodzice, ktorzy sa ci zyczliwi i maja wieksze doswiadczenie zyciowe, i pewnie - niestety - lepiej wiedza od ciebie.

tylko ci wszycy nie potrafia zrozumiec ze osoba w wieku 20-kiku lat to osoba pełnoletnia i odpowiedzialna za siebie. błedy to normala rzecz i nie należy ich sie bac. trzeba myslec i brac odpowiedzialnosc za to co sie robie. a tym 'wszystkim' czesto sie wydaje ze robiac soebie dziecko, beda je do konca zycia prowadzac jak psa na smyczy i pilnowc zeby przypadkiem dzidzi nie popelnilo jakiegos beledu... bo co? bo swiat sie zawali?