Rowezyści przejezdzający przez pasy!

Przysięgam następnym razem rozjade!! Sądząc po minach niektórych roweżystów, nie sa świadomi tego, że przejazd rowerem przez pasy jest zabroniony. Jełopy!

To zależy jakie przejście:P.

ja się muszę przyznać, że przejeżdżam( no chyba ,że widzę radiowóz... wtedy złażę) ale zawsze patrzę za siebie, czy nikt nie ma zamiaru w tyłek mi wjechać...

Sądząc po minach niektórych kierowców, którym rowerzysta przejeżdża przed maską, nie wiedzą oni, że zielona strzałka (warunkująca skręt w prawo) obliguje ich do uprzedniego zatrzymania się przed wykonaniem manewru skrętu :)

przejazd rowerem przez przejscie dla pieszych jest zabroniony! schodzidzie jełopy z rowerka i przeprowadzacie go przez pasy! żeby nikomu nie uszkodzić samochodu ani nikogo na pasach nie zabić! skoro ja moge zatrzymać sie przed przejściem to wy tez możecie! rozjade kurwa rozjade maszkary!!! tak mnie wkurwił gnom jeden dzisiaj! :D

zesrac sie możesz

zatrzymuje sie zawsze, inaczej sie nie da, ale rowezystów pedzacych przez przejscie miajacych kobiety z wózkami i dziadków to bym normalnie wysrzelała!

artefakt- tobie moge nasrac na głowe!!

no racja! sa zagroze3niem dla siebie i innych przechodniow. macie zlazic ludziki!!

a co ? nie dość,że Ci mignął przed maską, to jeszcze środkowy palec pokazał? :d

ja raz widzialam dziewczyne ktora wlasnie jechała przez przejscie dla pieszych rowerem no i potracila ja babka autem a ta roweżystka na nia naskoczyła i sie darła że to jej wina, przyjechala policja i wtedy juznie była taka pyskata

background- faka to ja mu pokazałam! nastepnym razem zrzuce go z siodełka i przytkne faka do czoła nacharam na morde i wezwe policje

no dajesz szmato,czekam:D

artefakt-- haha to se czekaj! kurwo!

Jako kierowca i rowerzysta w jednym postuluję znaleźć kompromisowe rozwiazanie. Przecież wystarczy że rowerzysta zwolni przed przejściem dla pieszych i upewni się, że nie ma niebezpieczeństwa kolizji. Wilk syty i owca cała :) Ja tak robię i uważam, że jeżdżę bezpiecznie.

debilizm sam w sobie :D

A na moje to nie rowerzyści tylko kierowcy są ślepi. Jestem i rowerzystą i kierowcą. Jadąc drogą dla rowerów gdzieś tam z jakiegoś ogródka wyjeżdżało auto, o mało co bym nie walnął bym w nie, bo podjechało prosto pode mnie. Nie przejeżdżałem przez ulicę tylko jechałem drogą dla rowerów. 2 x w ciągu 30 min, tzn kawałek dalej ta sama sytuacja. na zielonym świetle na rondzie przejeżdżam przez ulicę, powoli spokojnie, tak że nie pojawiłem się z nienacka, to bym prawie został rozjechany bo kierowiec myślał pewnie że jak on ma zieloną strzałkę to może jechać bo było widać że się zdziwił, że u mnie też jest zielone. A poza tym kierowcy, każde przejście dla pieszych jest "święte" i tam kierowca powinien zwrócić szczególną uwagę, więc zwracając uwagę na pieszych, "przy okazji" dostrzeże rowerzystę, który być może powinien zejść, A poza tym patrzcie kierowcy na niebie jak jeździcie bo ja jadąc samochodem to się zastanawiam kto wam wszystkim prawo jazdy dał. wy po prostu nie potraficie jeździć bo gdybym sam nie uważał na was i nie przewidywał waszych niedociągnięć to już bym chyba zginął.

dla dobrego kierowcy rowerzysta nie straszny, a skoro ktoś się oburza na rowerzystów to znaczy że to jego słaby punkt. Pamiętajcie, że obserwuje się całe otoczenie drogi a nie tylko drogę przed siebie na odległość 50 m. Znając jak się zachowują piesi, rowerzyści i kierowcy aut, nauczyłem się oceniać na co mogę liczyć na drogach, czego mogę się spodziewać po pieszych, rowerzystach i kierowcach aut. I doszedłem do wniosku że najgorszego to się mogę spodziewać po kierowcach aut a nie po rowerzystach, akurat ci są najmniej groźni. Kierowcy po prostu jeżdżą jak wariaci - bo się spieszą, z głupoty, z braku umiejętności przewidywania sytuacji, z braku niewiedzy, nie patrzenia na znaki, z braku spostrzegawczości, oraz pokazania że jego auto jest lepsze. A temu co założył temat, zadam jedno pytanie. Czy zatrzymuje auto gdy ma zieloną strzałkę i gdy w pobliżu nic nie nadjeżdża? Lubie obserwować kierowców, i zauważyłem że tylko L-ki to robią. Nie widziałem auta, które by się zatrzymało na zielonej strzałce, w sytuacji gdyby mogli jechać, więc niech kierowcy nie mówią, że rowerzyści mają przestrzegać przepis schodzenia z rowerów, gdyż sami przepisów nie znają i nie chcą nawet przestrzegać.

Nie bądźcie tacy mądrzy zanim zaczniecie pouczać najpier pomyślcie czy wy robicie wszystko tak dobrze! Przechodzę ostatnio przez pasy na zielonym z wózkiem i dzieckiem a taki trep pieprzony by nas potrącił tylko dlatego że miał prawo skręcić. Tylko dlaczego moim kosztem. Skopalam mu te jego pierdolone auto i tylko czekałam aż wysiądzie z pretensjami to by w mordę dostał. Co niektórzy z was są niebezpiecznymi debilami którzy za nic mają pieszych.

są przejscia dla pieszych ale sa również dla pieszych i rowerzystów gdzie sciezki przecinaja droge