Czasem dochodzę w ponad 20 minut, a czasem w 10 sekund....

Powiedzcie ci mi czy to jest normalne, że czasem dochodzę w ponad 20 minut, a czasem w 10 sekund? Czy to może mieć związek z masturbacją w przeszłości? Jak pozbyć się tego, żeby nie było takich przypadków? Jak pozbyć się "schizy", którą mam we głowie, że "Zaraz dojdę" spowodowanej tymi 10 sekundowymi wypadkami... proszę o pomoc

Myślisz, że jesteś fajny/fajna? Fajne jak się nie ma takich problemów, no nie?

przeciez nie zawsze jest identycznie,

jedyne co nie widzę, to sensu twych wypowiedzi. dzięki, emcik

seksualność kobiet jest tak skomplikowana jak one same Czasami kobiety dochodzą zupełnie przypadkowo np. jadąc na rowerze czy autobusem lub podczas tańca ,a czasami te same kobiety nie mogą dojść do orgazmu podczas "zabawy z facetem" przez godzinę i dłużej a czują że będą miały dosłownie za kilka sekund orgazm.

ja jestem facetem, jakby co :)

chcesz mieć łechtaczkowe orgazmy czy pochwowe :O

on jest facetem hehe ....jak chcesz się dłużej kochać to przed stosunkiem ulżyj sobie :) czym dłużej tego nie robisz tym szybciej dojdziesz