Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dorota_1972

czy da się pomóc takiej osobie?

Polecane posty

Gość Dorota_1972

Mam kolezankę która ma męża alkoholika. Mieszkają niedaleko nas. Jej mąz pije codziennie, jest wtedy agresywny, bije ją, grozi zabiciem, goni z nożem albo innym narzędziem. Kilkakrotnie wzywałam policję - na jej życzenie (np. dzwoniła po cichu z łazienki, żeby on nie słyszał i błagała o pomoc). Czasami go zabierali, czasami nie. Ona płacze, mówi że go nienawidzi, ale nie chce od niego odejść. Tłumaczyłam, mówiłam że jej pomogę, że to nie takie trudne, że może się wyprowadzić, mówiłam że przynajmniej pomogę jej załatwić jej psychologa lub żeby chodziła na terapię. Ona nie chce. To nie tak że ona wierzy że on się zmieni, bo chyba nie wierzy, ale zawsze odpowiada "to przecież mój mąż". Kiedyś to była fajna dziewczyna, z ambicjami i perspektywami, a teraz ich dom to totalna patologia. Żadne argumenty do niej nie docierają. Mówi wprawdzie "masz rację, neinawidzę go", ale za parę godzin albo nastepnego dnia już zmienia zdanie. Podejrzewam że on ją w końcu kiedyś zabije - kilka razy bylo blisko, raz leżała w szpitalu, on siedział za kratami kilka tygodni, ale po wyjściu znów do niej wracal i ona go przyjmowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedna Kobieta ta Dorota
Powiedz tej Twojej znajomej by Modliła sie do Św Rity ta sw jest od spraw trudnych i beznadziejnych Ona wysłuchuje idzie z problemem przed Boga Tron gdy juz wszyscy opóścili przeczytajcie jej zyciorys modlitwy do niej do kupienia w ksiegarni archidiecezjalnej koszt ok 2 zł poświecic u ksiedza i mozna sie modlic Ona może pomóc:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedna Kobieta ta Dorota
Acha ja nie wiem jak Ona pomorze jaki to bedzie sposób moze byc całkiem zaskakujacy lub trudny Naturalna śmierć "oprawcy" nie wiem ale wiem jedno Ona pomaga :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość McD
Możesz złożyć donos na policję i do sądu o wizytacje, ale tu tylko z powództwa cywilnego. Twoja przyjaciółka może zgłosić się na policję o założenie "niebieskiej karty": wtedy, gdy będzie dzwonić na policję, że znowu coś się dzieje w domu, policja będzie szybciej, i będę to w kartotece, a nie tylko notatka służbowa. Za każdym razem będą akta się powiększały jej męża - to nie tylko będzie dowód w sądzie o rozwód czy przymusowe leczenie - bo może złożyć taki pozew przeciw niemu - ale także będzie mogła prosić, żeby policja go zabrała na dołek, żeby wytrzeźwiał. Niech zakłada "niebieską kartę" jak najszybciej i niech jej nie likwiduje, pod rzadnymi groźbami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×