Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rwfwef

A może wrócić ze szpitala na piechotę?

Polecane posty

Gość rwfwef

Dziewczyny, jak sądzicie, czy mieszkając 10 minut drogi spacerem od szpitala, w którym się rodziło, można pokusic się o powrót na piechotę, z noworodkiem w wózku czy to nierozsądne lub trudne (dla matki ze wzgledu na szwy i wyczerpanie)? Zastanawiam się nad samodzielnym powrotem na piechotę bo nie mam samochodu a taksówki śmierdzą mi papierosami (zatem dziecku też) a do prowadzenia samochodu przez osoby, które mogłyby mi pomóc, nie mam zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech ktos po ciebie przyjdzie i przejdzcie sie spacerkiem. Przeicez ujdziesz te 10 minut pchajac wozek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samochodowka
ja po pierwszym porodzie raczej bym nie dala rady tak wrocic....ale po trzecim to moglabym isc nawet 40 min i pewnie nic by mi nie bylo...po 2 dniach po porodzie wyszlam ze szpitala i poszlam wieczorem na zakupy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No jasne że możesz
tylko jak będzie zimno to połóż noworodkowi na budkę pieluchę tetrową, żeby nie oddychało zimnym powietrzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rwfwef
No wlaśnie nie wiem czy ujdę czy nie. Na razie połóg to dla mnie czarna magia. :D W tej chwili jednak, jeśli chodzi o względy psychiczne, to sądzę że wolałabym po prostu przejść się ten kawałek. To dzięki że piszecie że taki spacer do domu z noworodkiem nie jest wykluczony, że można się przymierzać. Jakoś dodaje mi to otuchy. :D A wiadomo że w razie czego mogę decyzję zmienić no i wszystko zależy od tego jak maleństwo i ja będziemy się czuli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sprostowanie...
* konkretnie o budkę od wózka chodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wracalam pieszo
szpital mam blisko domu,wlasnie ok 10 min spacerkiem, rodzilam w maju, byla piekna pogoda i mimo, ze mam samochod to poprosilam meza by przyjechal po nas z wozkiem i za zgoda poloznych, jak dobrze ubralam mala poszlismy spacerkiem,nic nie bylo ani jej ani mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściara jak nic
10 minut jest ok, myślę, że an i Tobie ani dziecku nie stanie się nic złego. Sama najlepiej ocenisz sytuację. Ja po pierwszym porodzie nie dałabym rady a po drugim wydawało mi się, że jestem silna i jest ok, ale po pięciu dniach prawie zemdlałam z wycieńczenia, dopiero wtedy doszło do mnie, że jestem wyczerpana. Dzieci bardzo dodają siły i nie myśli się o sobie. W razie coś niech mąż będzie przy Tobie. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rwfwef
"No jasne że możesz tylko jak będzie zimno to połóż noworodkowi na budkę pieluchę tetrową, żeby nie oddychało zimnym powietrzem." O, właśnie! Zapamiętam :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko wielu ludzi tak robi
i uwierz, że nie ma żadnych przeciwwskazań. Dzieciakom takie spacery nie szkodzą, ich mamom zresztą też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rwfwef
Do "Ja wracalam pieszo": ojej, bardzo ci dziękuję za taką relację z doświadczenia! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od kiedy to
wszycy posiadaja samochody? ubierz maleństwo ciepło i wróć piechotą...ja jechałam wozem ale 5 dni po porodzie poszłam do koscioła na msze:) akurat Wielkanoc była:) skitrana byłam tylko czy bede musiała cyca wyciagąc:P....niektore laski co ze mna leżały normalnie baby do wózka i piechty...tetra na bude i wio.....nic dziecku sie nie stanie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dziwne, że ja nigdy nie widziałam matek wracających z dzieciakiem na piechotę, heheh :O :O Każdy brał taksówkę, to wielki wstyd nie mieć na taksówkę :O :O A może jesteś biedna? W takim razie po co decydowałaś się na dzieciaka? :o Od czego masz łeb? :o A teraz dzieciak będzie żył z naszych podatków, bo matce pomimo opłakanej sytuacji materialnej zachciało się rodzić :O :o Totalna bezmyślność :o A męża chociaz masz? :O :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipanowy krem
CYT: "Zastanawiam się nad samodzielnym powrotem na piechotę" Moim zdaniem powrót na piechotę jest ok, ale nie samodzielny! Weź kogoś ze sobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skapiradło z ciebie
Od początku sknerujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ktos musi byc skapiradlem
skoro nie ma samochodu to nie ma i fotelika a bez tego nie wsiadzie do taksowki. Po co wywalac pieniadze na fotelik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otóz mozna jechac taksówką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my nie mamy auta
ja dopiero sie ucze jezdzic i wracalismy z malym samochodem. Owszem, mamy fotelik,ale jest to zbedny mebel w domu. Na palcach jednej reki moge policzyc ile razy sie przydal a przeciez zainwestowalismy w niego troche pieniedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otóz mozna jehac taksówką
bez fotelik ja tak jechałam juz kilka razy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my nie mamy auta
wracalismy taksowka mialam na mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my nie mamy auta
u nas w szpitalu sprawdzali czy wychodzisz z dzieckiem w foteliku wiec nie daloby sie ot tak wyniesc go na rekach do taksowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my nie mamy auta
dodam, ze nie bylo to w PL-byc moze to ma jakies znaczenie. I tak zaden taksowkarz nie widzial jak poprawnie zapiac fotelik, skonczylo sie na tym, ze maly byl przodem do kierunku jazdy w polozonym na siedzeniu foteliku(!!!) Ale rzecz jasna bez fotelika ze szpitala nie wypuszcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×